15 osób, które świetnie wybrnęły z trudnej sytuacji

Ludzie
12 godziny temu

Czasami zdarzają się sytuacje, z których nie wiadomo, jak wybrnąć. Bohaterowie naszego artykułu wpadli w tarapaty, ale udało im się szybko zareagować i stłumić kryzys w zarodku.

  • Mamy nowych sąsiadów. Sąsiad nauczył mojego męża, co powinien robić, kiedy jego żona jest zła. Teraz nie kłócimy się , bo mąż postępuje zgodnie z radami sąsiada: „Jeśli dzwonisz, a ona jest w dobrym humorze, to OK. A jak krzyczy, że wszystko ją denerwuje, to szybko bierzesz mięso i odpalasz grilla. Kobiety kochają mięso”.
  • Dziecko zdecydowało, że nasz kot Feliks potrzebuje przyjaciela: „Mamo, myślę, że powinniśmy wziąć innego kotka ze schroniska, ponieważ Feliks często mi się skarży, że mu się nudzi”. Kocham zwierzęta, ale w tej chwili nasza rodzina nie jest ani czasowo, ani finansowo gotowa na wzięcie kolejnego kota, więc musiałam się z tego wykręcić: „Synu, Feliks i ja właśnie odbyliśmy rozmowę. Okazuje się, że źle go zrozumiałeś: tak, nudzi się sam, ale on po prostu chciałby, żebyś spędzał z nim więcej czasu”. Zadziałało © / VK
  • W dawnych czasach, gdy karty rabatowe klientów w sklepach były przechowywane w zeszytach, zadzwoniła do mnie koleżanka, mówiąc, że wczoraj kupiła sobie spodnie z moją zniżką. Sprzedawca zapytał, czy jest ze mną spokrewniona. Koleżanka szybko się zorientowała i odpowiedziała, że jest moją kuzynką. Powiedziałam o tym kolegom z działu, a oni roześmiali się i powiedzieli, że też zawsze korzystają z moich zniżek. Jednemu udało się nawet kupić garnitur, mówiąc, że jest siostrzeńcem mojego męża. © / Dzen
  • Kiedy moja córka upadła na podłogę w sklepie z zabawkami i zaczęła tupać i krzyczeć, próbowałam wszystkich metod. Starałam się być spokojna, nie krzyczeć, negocjować z nią. Obiecałam, że wrócę po lalkę, kiedy dostanę pieniądze. Nic nie działało. Nagle wpadł mi do głowy pewien pomysł. Po prostu położyłam się obok niej na podłodze i powiedziałam, że jeśli chce, możemy tu poleżeć. Otarła łzy ze zdumienia i zdała sobie sprawę, że jej manipulacja nie zadziałała. Wstała i kazała mi też wstać, bo mogę się przeziębić. © Mamdarinka / VK
  • Przed urodzinami mojej siostry zaufaliśmy jej mężowi, że dopyta, co chciałaby dostać. Zapominał, nie mógł znaleźć pretekstu, a potem nie wiedział, jak to zrobić. Aż w końcu zadzwonił szczęśliwy, mówiąc, że się dowiedział, tylko niedokładnie zapamiętał. Stwierdził: „Nie znam się na kobiecych sprawach. Coś do kontrolowania wagi”. To było dziwne. Wszyscy w rodzinie jesteśmy szczupli. Ale życzenia solenizanta są prawem. Zamówiliśmy jej stylową, modną wagę pasującą do wystroju łazienki. Okazało się, że chciała opaskę fitness. Żeby mierzyła ciśnienie krwi i pomagała znaleźć telefon. Poczuliśmy się okropnie. Postanowiliśmy wynagrodzić jej to ładnym smartwatchem. W każdym razie wyszliśmy z tej sytuacji z honorem. Ale trzeba było widzieć oczy solenizantki, gdy zamiast bransoletki daliśmy jej wagę. I wszyscy, co najważniejsze, bardzo z siebie zadowoleni. © / ADME
  • Pewnego dnia wracałam do domu z pracy. Akurat miałam okres i w torbie miałam zapasową bieliznę. Pracuję cały dzień, więc muszę być zabezpieczona. Weszłam do sklepu i długo szukałam czegoś na półce. Ochroniarz zatrzymał mnie przy wyjściu i poprosił o pokazanie torby z całą zawartością. Nigdy nie zapomnę jego miny, gdy rzuciłam tę bieliznę na stół i dumnie wyszłam. © / Ideer
  • Kiedyś pracowałam jako kelnerka w małej kawiarni. Prowadziły do niej dwa stopnie. Weszłam na pierwszy, potknęłam się i wywaliłam się na oczach wszystkich. Ale nie byłam zażenowana, po prostu wstałam, otrzepałam się, odwróciłam do gości i ukłoniłam się. © Ellen Davis Fears / Quora
  • Mama farbuje włosy na blond, a czasem dla urozmaicenia na jakiś ładny rudy czy jasny kasztan. Pewnego dnia w środku dnia (pracowałyśmy wtedy niedaleko siebie i tam też mieszkałyśmy, to było małe miasteczko) zadzwoniła do mnie i powiedziała kwaśnym głosem:
    — Mam okropną farbę na włosach. Pomóż mi to zmyć. Jestem w sklepie naprzeciwko banku.
    — W porządku — mówię. — Po której jesteś stronie, przy którym regale?
    Jeszcze bardziej skwaszonym głosem:
    — Na pewno mnie zobaczysz!
    Cóż, myślałam, że przesadza. Weszłam do sklepu i od razu ją zobaczyłam! Naprawdę z daleka! Odcień jej włosów był czymś pomiędzy fluorescencyjnym markerem a kwiatkiem na kostiumie kąpielowym. Prawdopodobnie było go widać z kosmosu. W końcu kupiłyśmy profesjonalny zmywacz farby i poszłyśmy do innego salonu, gdzie poprawili ten żarówiasty kolor na coś bardziej przyjemnego dla oka. © / ADME
  • Poród. Zaczęły się skurcze. Wtedy lekarz powiedział do mnie: „Wyobraź sobie, że jesteś kotką. I musisz urodzić nie jedno, ale pięcioro dzieci. Oszczędzaj siły, nie jest łatwo urodzić piątkę!”. I wtedy coś kliknęło w mojej głowie, natychmiast zaczęłam prawidłowo oddychać, dostosowywać się do trudnego procesu, oszczędzać siły. W rezultacie urodziłam bardzo łatwo, a po porodzie czułam się bardzo wesoła, mogłam w pełni cieszyć się pierwszym uściskiem z moim dzieckiem. Jestem bardzo wdzięczna lekarzowi za tak pozornie dziwną i głupią radę. © / VK
  • Kiedyś w pracy kolega z dumą pokazał nam zdjęcie twardziela bez koszuli na motocyklu i powiedział: „To jest to, kim chcę być pewnego dnia”. Na co natychmiast odpowiedziałam: „Wow! Długo ci zajmie, zanim zmienisz się w motocykl”. Nadal nie wiem, dlaczego tak się na mnie zezłościł. © cecebeme / Reddit
  • Mam sporą nadwagę, ale biegam w półmaratonach i cały czas ćwiczę. Kiedyś ćwiczyłam na siłowni na jedynej bieżni. Podszedł do mnie facet i zaczął zachowywać się demonstracyjnie: prychał, oparł się o ścianę. Odstawiał całe przedstawienie, stukał nogą, sprawdzał zegarek i tak dalej. Minęło około pięciu minut i nie mógł już tego znieść, więc spytał, kiedy skończę. Ja: „Jeszcze 30 minut. Dopiero zaczęłam, przepraszam”. W odpowiedzi spojrzał na mnie i mój brzuch i powiedział: „Daj spokój! Naprawdę myślisz, że to ci pomoże?”. Skończyło się na tym, że spędziłam kolejną godzinę na bieżni. Tylko po to, by go wkurzyć. W końcu wyszedł na zewnątrz, a później widziałam go biegającego w kółko na parkingu. © thegermanspectacle / Reddit
  • W naszej grupie był facet, kompletnie nietowarzyski, z nikim nie rozmawiał, zawsze milczał, rzadko przygotowywał prace, a jeśli już, to były one wyjątkowo krótkie. A tu obrona dyplomu, duża publiczność, cały kierunek plus komisja. Facet perfekcyjnie się obronił, przemówienie, analiza, pytania, wszystko idealnie. Jego promotor nie wytrzymał:
    — Z pewnością wszyscy się zgadzamy, że zasługuje pan na najwyższą ocenę, ale niech pan mi odpowie na ostatnie pytanie: studiował pan przez pięć lat, nie można było wyciągnąć z pana nawet słowa, a przecież mógłby pan mieć o wiele wyższe oceny.
    — Po prostu tego nie lubię.
    — Czego?
    — Mówienia. © / Pikabu
  • „Skąd masz takie brązowe oczy i brązowe włosy?” – zapytała nauczycielka, gdy po raz pierwszy zobaczyła moje najmłodsze dziecko. Pytanie zostało zadane wesołym tonem, ponieważ miała już moje starsze dzieci w swojej klasie w poprzednich latach i pamiętała ich jasną skórę i niebieskie oczy. Byłam zaskoczona takim pytaniem, ale bez mrugnięcia okiem odpowiedziałam z uśmiechem: „On jest adoptowany”. Nauczycielka musiała zdać sobie sprawę, w jak niezręcznej sytuacji mnie postawiła. Zbladła i wymamrotała przeprosiny. „W porządku” – powiedziałam – „nie ukrywamy tego faktu, a on wie, że nie jestem jego biologiczną matką”. © Kathleen Milligan / Quora
  • Wracałam do domu i utknęłam w windzie. Cudem dodzwoniłam się do dyspozytorki, która powiedziała, że dyżurny serwisant jest w tej chwili sam i nie wiadomo, kiedy do mnie dotrze. Nie usatysfakcjonowała mnie ta odpowiedź i nie przyszło mi do głowy nic lepszego niż powiedzieć: „Jestem w dziewiątym miesiącu ciąży i może się okazać, że serwisant będzie musiał wyciągać mnie z dzieckiem”. Pani pomilczała i powiedziała, że zaraz będą. Słowa uznania należą się serwisantowi: przyjechał w siedem minut, dłubał w bebechach windy jakimś rzemieślniczym narzędziem, które podejrzanie wyglądało jak zwykły widelec stołowy, wygłosił magiczne zaklęcie i drzwi się otworzyły. Facet był bardzo rozczarowany, że jestem bez dziecka, a nawet bez brzucha. No ale co zrobić? Inaczej siedziałabym tam do nocy. © / Dzen
  • Mój 17-nastoletni brat wrócił do domu załamany. Jego dziewczyna, a zarazem sąsiadka, powiedziała, że jeśli nie da jej złota na urodziny, to go zostawi. Mama powiesiła więc na klatce schodowej ogłoszenie: „Szukam pracy na pół etatu, aby zarobić na prezent dla dziewczyny”. Wieczorem na telefon przyszedł grad wiadomości od tej właśnie dziewczyny z ogłoszenia. W końcu jej brat sam ją rzucił, ponieważ najwyraźniej zależało jej tylko na błyskotkach.

Każda podróż i zmiana otoczenia może być poważnym wyzwaniem. Istnieją nawet żarty, że po wakacjach potrzebny jest co najmniej kolejny tydzień odpoczynku w domu, aby zregenerować siły po nadmiarze wrażeń. Oto wybór zabawnych i zaskakujących sytuacji, które mogły się zdarzyć tylko na wakacyjnym wyjeździe.

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły