15 osób, które wciąż nie mogą dojść do siebie po pytaniach rekruterów

Ludzie
godzina temu
15 osób, które wciąż nie mogą dojść do siebie po pytaniach rekruterów

Przejście rozmowy kwalifikacyjnej w dzisiejszych czasach to prawdziwa sztuka. Zawierają one mnóstwo podchwytliwych pytań i ukrytych pułapek, a do tego trzeba zaprezentować taki zakres wiedzy, że aż można dostać zawrotów głowy!

  • Rozmowa kwalifikacyjna była online. Łączę się, a tam dyrektor generalny zajada makaron. Jeszcze przy tym mlaska. A potem cały się ubrudził tym makaronem. Poszedł się ogarnąć, wrócił i od razu z grubej rury: „Kiedy planujesz dzieci?”. To była kropla, która przelała czarę. Po prostu powiedziałam: „Jestem przyzwyczajona do profesjonalizmu, więc myślę, że wasza firma kompletnie mi nie odpowiada”. I zakończyłam rozmowę. © Reddit
  • Poszłam kiedyś starać się o pracę w szkole. Wchodzę do gabinetu dyrektorki, a ta, nawet na mnie nie patrząc, mówi: „Dlaczego tu teraz przychodzisz? Szybko na lekcję, a na przerwie podejdziesz i powiesz mi, czego chcesz. Mam teraz spotkanie z nową nauczycielką”. Zamurowało mnie, ale odpowiedziałam: „To właśnie ja”. Dyrektorka podniosła wzrok, zawiesiła się na kilka sekund, po czym cicho rzuciła: „No... proszę wejść”. Ogólnie rozmowa była... interesująca.. © VK
  • Na jednej rozmowie kwalifikacyjnej powiedziano mi kiedyś: „Proszę wymienić 10 sposobów na przepłynięcie rzeki bez użycia łodzi i bez pływania”. Dodam, że kandydowałam na stanowisko konsultanta w sklepie odzieżowym. © merikova
  • Przychodzę na rozmowę kwalifikacyjną, a tam mój były. Uśmiecha się pod nosem, odchyla na krześle i mówi: „No proszę, kogo ja widzę. Co cię tu sprowadza?”. Ani drgnęłam. Przejrzał moje CV, parsknął, a potem nagle zapytał: „Jesteś pewna, że będzie ci tu komfortowo pracować?”. Zacisnęłam zęby i powiedziałam: „Oczywiście. Zawsze oddzielam pracę od spraw prywatnych”. Zrobił pauzę, spojrzał na mnie uważnie, po czym wziął długopis, coś zapisał i stwierdził: „Dobrze, przyjmuję cię na okres próbny. Zobaczymy, co z ciebie za profesjonalistka”. A kiedy już wychodziłam z gabinetu, dorzucił: „A tak przy okazji, jestem wolny”. © VK
  • Rekruter zapytał:
    — Masz zamiar być problematycznym pracownikiem czy mogę spać spokojnie?
    Odpowiedziałem:
    — Prawdopodobnie jedno i drugie.
    Niedługo potem dostałem od niego ofertę pracy. © bogodix / Reddit
  • Przypadkowo wydrukowałem CV na sztywnym kartonie. Rekruter obraca je w rękach i mówi:
    „No proszę, jaka solidna kartka”. Odpowiadam: „Trudniej będzie zgnieść i wyrzucić moje CV”.
    Pośmialiśmy się, a pracę dostałem. © Reddit
  • Mój szef na rozmowach kwalifikacyjnych wszystkich prowadzi do mapy i zaczyna przepytywać z miast i mórz. © aholicomet
  • Pięć etapów rekrutacji i wreszcie ostatni, z samą dyrektor generalną (na stanowisko juniorskie w dziale obsługi klienta, no ale dobra). Dyrektorka mówi, że chorować nie wolno, wcześniej wychodzić z pracy nie wolno, pracujemy zwykle do 18:00 albo i dłużej, chociaż oficjalnie dzień pracy kończy się o 16:00. Na koniec zapytała, czy byłabym gotowa donosić jej, czym zajmują się dziewczyny w biurze, kiedy nikt nie patrzy. Ofertę odrzuciłam i bardzo się z tej decyzji cieszę. © Reddit
  • Przyszłam na rozmowę kwalifikacyjną, a wcześniej całą noc nie spałam — uczyłam się teorii. I oto inżynier zadaje mi pytanie, na które znam odpowiedź. Mówię: jest tak i tak. Inżynier na to, że się mylę. Wtedy ja odpowiadam, że na pewno nie, wiem to. Ostatecznie się pokłóciliśmy i oczywiście mnie nie przyjęto. Ale znalazłam tego faceta w social media i wysłałam mu materiały, które dowodzą mojej racji. Niczego nie żałuję! © pelageya_sahar
  • Zapytano mnie: „Czy mąż nie będzie miał nic przeciwko, jeśli będzie pani u nas pracować 5 dni w tygodniu od 9:00 do 18:00?”. To było stanowisko kierownika działu sprzedaży nieruchomości komercyjnych. © alise_acid
  • Podczas rozmowy kwalifikacyjnej do gabinetu wpada jakaś furiatka i zaczyna dziko wrzeszczeć po niemiecku, machając rękami. Facet z HR-u w szoku, a potem kobieta nagle ucieka. Ja spokojnie kontynuuję dokładnie od tego miejsca, w którym mi przerwano. Następnego dnia dzwoni do mnie rekruter i oznajmia, że to był test na odporność na stres... i że go zdałam. © ostanu
  • Na rozmowie zapytano mnie: „Kto jest twoim bohaterem i dlaczego?”. Odpowiedziałam, że Keanu Reeves. Wyjaśniłam, że to prawdziwy dżentelmen i wyliczyłam mnóstwo jego cech, które budzą szacunek. Rekruterka się zaśmiała, pracy nie dostałam. © Reddit
  • Spotkanie z przyszłym szefem. Obiecują świetną pensję, biuro pierwsza klasa. Wita mnie facet około czterdziestki, opowiada o firmie, delegacjach — wszystko brzmi bardzo profesjonalnie. I nagle pyta: „Masz chłopaka?”. Ja: „Skąd to pytanie?”, a on: „No, delegacje, wyjazdy... trzeba wiedzieć”. © _karakaat_k
  • W ankiecie trzeba było podać, czym zajmują się rodzice. Na rozmowie szefowa HR zapytała, jak to w ogóle możliwe, że księgowa wyszła za mąż za elektryka. © vamniesiuda
  • Byłem wczoraj na rozmowie kwalifikacyjnej. Rozmawialiśmy z kierownikiem jakieś pół godziny, bardzo rzeczowo. Żegnamy się, a ja mówię: „Zwykle słyszę coś w stylu: Maksym, oddzwonimy jutro. A jak to u was wygląda?”. A on odpowiada: „Maksym, jutro o 10:00 czekamy na ciebie w pracy”. © maksim.kovalek

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły