Nie łatwo jest znaleźć mieszkanie do wynajęcia w przystępnej cenie. Co więcej, gdy uda nam się znaleźć upragnione lokum, często przychodzi ono z „bonusem” w postaci tak zwanego „czynszojada”, który uwielbia odwiedzać nas bez zapowiedzi, wprowadzać dziwne zasady korzystania z mieszkania i ma bardzo nietypowe podejście do remontów — a to tylko wierzchołek góry lodowej.
„Mój miłościwy rentier udawał, że wykonuje jakieś prace w mieszkaniu, ale tak naprawdę instalował zdalną kamerę monitorującą 360°, która również nagrywa dźwięk, nie mówiąc mi o tym”.
„Nasz czynszojad postanowił ponownie wyłożyć kuchnię płytkami... Jak zresztą widać, identycznymi od góry do dołu. Boimy się, że sufit będzie następny!”
„Odkryliśmy dziś wieczorem, że odkąd się wprowadziliśmy czujnik czadu znajdujący się w naszym mieszkaniu nie miał wewnątrz baterii oraz był «podłączony» do dwóch szczelin, które nasz czynszojad wyrył w ścianie”.