16 dziecięcych wybryków, które zszokowały rodziców bardziej niż oprocentowanie kredytów hipotecznych

Ludzie
5 miesiące temu

Jeśli jest na świecie rodzic, który nigdy nie był zawstydzony wybrykami i bezpośredniością swojego dziecka, jego imię można bezpiecznie wpisać do Księgi rekordów Guinnessa. W poniższym artykule internauci opowiedzieli o popisach swoich dzieci, które wprawiły ich w osłupienie.

  • Jechałam tramwajem z moją 5-letnią córką. Na przystanku wsiadła kobieta po sześćdziesiątce. Miała na sobie elegancką sukienkę, a jej siwe włosy były ładnie ułożone. Najwyraźniej zostały pofarbowane szamponem koloryzującym i siwy kolor stał się lekko różowawy. Córka podskoczyła z miejsca i krzyknęła: „Mamusiu, patrz!!! Stara Lavagirl!!!” © Elena Akodus
  • Wrzuciliśmy resztę z zakupów do skarbonki dziecka i powiedzieliśmy: „To twoje pieniądze, wydaj je, na co chcesz”. Poszliśmy więc kupić za nie lody. Córka dała sprzedawczyni jedną monetę, a ona na to:
    - Kochanie, ale to za mało!
    - A jeśli dam dużo, to co mi zostanie? © Metasonya / Pikabu
  • Miałam kiedyś taki przypadek, że rodzice znaleźli mojego chłopaka w szafie. Nie pozwalano mi zapraszać chłopaków do domu, akurat nielegalnie oglądaliśmy u mnie film i mama z tatą nagle się pojawili.... Oczywiście była z tego wielka awantura. Ostatnio powiedziałam więc mojej siostrze, żeby nigdy nie zaglądała do mojej szafy, bo siedzi tam Baba Jaga. Któregoś dnia przyszła do mojego pokoju, gdy mama i tata właśnie ze mną rozmawiali i jakby przypadkiem zapytała: „Daria, czy ona jeszcze jest w twojej szafie? Mogę tam zajrzeć?” © Chamber 6 / VK
  • Moja dwuletnia córka właśnie nauczyła się mówić i teraz komentuje wszystkie nasze działania. Kiedy otwierasz lodówkę, od razu mówi, że tata będzie jadł, kiedy idziesz do łazienki, mówi, że tata „zrobi siusiu”. Pewnego dnia byliśmy z naszym dzieckiem na przyjęciu w domu szefa. Zebrała się cała firma: pracownicy i ich rodziny. Wszyscy siedzieli w małych grupach w różnych pokojach. Akurat rozmawiałem z szefem, kiedy przybiegła moja mała dziewczynka i krzyknęła przez cały pokój: „Ciocia Kasia całuje wujka!”. Ciocia Kasia jest żoną szefa... Szef szybko pobiegł do sypialni, a tam jego żona i to nie z byle kim, bo z naszym wspólnym kolegą. Teraz się rozwodzą, a ponieważ szef przyłapał żonę na zdradzie, nie musi jej płacić żadnych pieniędzy. Skończyło się na tym, że dał mi podwyżkę i kupił mojej córce różowy quad. © Nie każdy to zrozumie / VK
  • Postanowiłam zrobić generalne porządki w mieszkaniu. Od samego rana zaczęłam wszystko myć, czyścić i prać. Potem ugotowałam obiad i w końcu zabrakło mi energii. Położyłam się na kanapie na 5 minut, nogi miałam całe obolałe. Moja córka podbiegła do mnie i poprosiła, żebym się z nią pobawiła. Powiedziałam jej, że mama potrzebuje 10 minut na odpoczynek. Wtedy zadzwonił dzwonek do drzwi. Otwieram, a tam moja teściowa. Pyta, co u nas słychać, a moja córka, nie zastanawiając się ani chwili, mówi: „Nic! Mama leży na kanapie i nie chce się ze mną bawić”. Co to za zdrada? Teraz teściowa myśli, że ja cały czas tylko leżę, a dziecko jest zdane na siebie.
  • Moja córka w wieku czterech lat powiedziała do mnie w sklepie: „Mamusiu, kupisz chleb?”. Odpowiedziałam: „Kupię chleb”. A ona na to: „Hurra! Dzisiaj będę jadła chleb”. © NePremudraya / Pikabu
  • Pewna 3-letnia dziewczynka w samolocie głośno oświadczyła: „Mój tatuś zostawił mnie i moją mamusię”. Następnie wskazała na brzuszek mamy i ogłosiła wszystkim: „Tam też jest dziecko”. Wtedy jej mama powiedziała, że trzeba opowiedzieć całą historię, a nie tylko jej część. Okazało się, że tata poleciał innym samolotem do pracy, ale spotkają się z nim za kilka dni na rodzinnych wakacjach. © TheAnswerIsGrey / Reddit
  • Idę ulicą i widzę tak obrazek: dziewczynka w wieku około 4 lat, bardzo urocza, jedzie na hulajnodze. Jedzie bardzo powoli, bo stara się patrzeć na wszystko dookoła. I wtedy jej wzrok przykuwa gruby, puszysty kot. Mówi do niego swoim dziecięcym głosem: „Och, co za kotek! Kotku, kotku, kotku, chodź do mnie, kotku!”. Kot nie reaguje, a dziewczynka kontynuuje: „No dalej, kotku!”. Kot znów ją ignoruje. Wtedy dziecko nie wytrzymuje i mówi: „Dobra, zostań tam sobie, ty zapchleńcu!”. © Overheard / Ideer
  • Lepiej, żeby moje dzieci nie chodziły do restauracji, bo zjedzą wszystko dookoła. A potem będą patrzeć na inne stoliki swoimi nienasyconymi oczami. Moja córka zjadła kiedyś zdecydowanie za dużo i zaczęła głaskać się po brzuszku, mówiąc: „Och, ale dobrze!”. Zawsze wydaje mi się, że ludzie myślą, że zwykle ich nie karmimy, bo tak reagują na jedzenie. Poza tym żenuje mnie prowadzenie tej samej rozmowy za każdym razem:
    — Wrócimy teraz do domu i pójdziemy spać. Dobrze?
    — W porządku!
    — Nie będziemy jeść w domu. Dobrze?
    — W porządku.
    — Na pewno?
    — Tak, wiemy, że nie chcesz, żebyśmy jedli w domu!
    Cóż, przyszliśmy do restauracji, żeby nie jeść w domu... © evgeshka.jo** / Pikabu
  • Stałam z moją 4-letnią córką w kolejce do kasy. Kobieta za nami powiedziała: „Marcin, tydzień temu skończyła ci się woda toaletowa, dokupmy ją”. A wtedy moja mała dziewczynka ciągnie mnie za nogawkę spodni i głośno mówi: „Dajmy temu panu wodę z naszej toalety, mamy jej dużo”. Mężczyzna nie poczuł się urażony, tylko się roześmiał, ale ja nigdy wcześniej nie czułam się tak zawstydzona i zażenowana.
  • Kiedyś wykonywaliśmy prace hydrauliczne w mieszkaniu klienta. Rano zaczęliśmy pracę, a kilka minut później podbiegło do nas dziecko w wieku około 5 lat, otworzyło drzwi i powiedziało: „Panowie, możecie być cicho? Moja mama jeszcze śpi, a wy tu robicie hałas!”. Wtedy z odległego pokoju dobiegł krzyk mamy, a dzieciak natychmiast zamknął drzwi. Bardzo zabawny początek dnia. © Desent2Void / Reddit
  • Pewnego razu, gdy byłam mała, mój tata zabrał nas całą rodziną do restauracji. Kelnerka postanowiła do mnie zagadać: „Kochanie, kto jest mężem mamusi?”. Odpowiedziałam: „Tatuś”. Potem kolejne pytanie: „A kto jest żoną tatusia?”. I wtedy powiedziałam: „Praca”. Moi rodzice się zrobili cali czerwoni, ale od tego momentu ojciec spędzał więcej czasu w domu. © Overheard / Ideer
  • Kiedy byłem dzieckiem, postanowiłem zrobić żart. Gdy mój brat przyszedł po mnie do przedszkola, powiedziałem nauczycielce, że go nie znam, a mój brat się wystraszył i poszedł do domu. W końcu nauczycielka zabrała mnie do siebie na noc, ponieważ moja mama miała nocną zmianę i nie mogli się z nią skontaktować. Od następnego dnia już tylko ona mnie odbierała. © Overheard / Ideer
  • Kiedy miałam jakieś 7 lat, zapytano moją mamę: „Pewnie masz nie więcej niż 25?”. Odpowiedziała kokieteryjnie: „O nie, mam 30!”. W tym momencie ja nonszalancko dodałam: „Wcale nie 30, tylko 32!”. Słodka atmosfera natychmiast prysła. © Strizh3109 / ADME
  • Mojemu przyjacielowi niedawno urodziło się dziecko. Mieli już jednego syna. Kiedy noworodek został przywieziony do domu, przez kilka dni wszystko było w porządku. Jednak trzeciego dnia starszy syn już nie wytrzymał i przy śniadaniu powiedział: „Kiedy to dziecko wróci do siebie?”. © AccioS**Life / Reddit
  • Przysłano mi bukiet kwiatów do domu. Mój mąż zrobił się bardzo zazdrosny. Zapytał mnie, od kogo je dostałam, a ja odpowiedziałam, że nie wiem. Poszliśmy więc całą rodziną do kuchni, żeby znaleźć i przeczytać bilecik. Ręce mi się trzęsły, mąż się na mnie gapił. I wtedy mój 5-letni syn, który obserwował cały ten obrazek, postanowił pocieszyć ojca i wykrztusił: „Tato, o co ci chodzi? Co z tego, że mama ma znajomego, który ją kocha”. Na szczęście okazało się, że bukiet przysłali mi z nowej pracy. Nie miałam pojęcia, że tak robią. © FreshMemes / Pikabu

Wybryki maluchów przyprawiają o zawrót głowy każdego rodzica. Cięty język u dzieci także może wywołać wiele ciekawych sytuacji, zwłaszcza gdy to rodzice padają jego ofiarą. Oto historie 20 dzieci, których cięte riposty mogłyby rozłożyć na łopatki każdego dorosłego.

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły