16 emigrantów opowiedziało o rzeczach, za którymi najbardziej tęsknią na obczyźnie

Miejsca
3 miesiące temu

Wiele osób, które wyjeżdżają na wakacje za granicę, na początku często wpada w euforię. Cieszą się poznawaniem nowej kultury i chętnie próbują lokalnego jedzenia, by po kilku tygodniach wrócić do swojej utartej rutyny i z uśmiechem wspominać ciekawą podróż. Inaczej sytuacja wygląda w przypadku emigrantów. Nie jest to już turystyka, choć do pełnej integracji czasem bardzo daleko.

Pochodzę z Niemiec, ale mieszkam w innej części świata. To niesamowite, ale przez bardzo długi czas sam piekłem sobie chleb. W rzeczywistości 4 lata zajęło mi znalezienie piekarza, który robi jadalny chleb razowy. © Schlitzi / Reddit

Mieszkam za granicą, więc ominęły mnie wszystkie wesela moich bliskich przyjaciółek. Musiałam pogodzić się z faktem, że panny młode były z tego powodu bardzo urażone. Brakowało mi bycia częścią chaosu indyjskiego wesela, gdzie wszyscy bawią się tak, jak chcą. © Sagarika Somasundaram / Quora

Znajomi poprosili mnie o przywiezienie nadmuchiwanego hipopotama do Niemiec. Oczywiście powiedziałam, że przywiozę. Zaznaczyli też, że mam wybrać jak najbrzydszego. Myślałam, że chcą zażartować z dzieci, ale okazało się, że to nie było dla dzieci, tylko do odstraszania wron. Och! Ależ byłam zła. © A.Nekrasova / Pikabu

Przeprowadziłem się do Szanghaju z Francji jakieś 3 lata temu i moim największym problemem było jedzenie. Wtedy jeszcze nie wiedziałem, gdzie robić zakupy, bo nie znałem tych świetnych miejsc, do których chodzę teraz. Nie wiedziałem też o aplikacjach, które oferują zarówno chińskie, jak i zachodnie jedzenie. Podczas mojego pierwszego roku w Chinach przybrałem na wadze z powodu złych nawyków, których się nabawiłem. Jadłem dużo śmieciowego jedzenia, a także bardzo tłuste, ale pyszne chińskie dania. © Dimitri Vallette / Quora

Tęsknię za możliwością wejścia do drogerii i kupienia kremu do twarzy lub innych kosmetyków bez martwienia się, że zawierają chemikalia wybielające skórę. Kiedy przeprowadziłam się do Phnom Penh w Kambodży, przywiozłam ze sobą całą walizkę kosmetyków do pielęgnacji skóry, ale nie chcę nawet myśleć o tym, co zrobię, kiedy mi się skończą. © OurDearLadyExpat / Reddit

Mieszkając w Japonii przez 3 lata, z dala od mojego domu w Indiach, zdaję sobie sprawę, że życie za granicą jest niesamowitym doświadczeniem, które niestety stwarza wiele wyzwań. Jednym z najtrudniejszych jest tęsknota za domem. Gdy wracam do domu na wakacje, budzi mnie hałas motocykli i krzyki dzieci bawiących się na zewnątrz, a potem moja mama woła mnie na śniadanie. W mojej szkole z internatem w Japonii dzień zaczyna się wraz z budzikiem, a jeśli obudzę się późno, nie zdążę na śniadanie i będę musiała czekać do pory obiadowej, by coś zjeść. © Abha Awasthi / Quora

Jako Norweg często tęsknię za jedną rzeczą. Za górami. Czuję się niemal nieswojo, gdy widzę horyzont nad płaskimi równinami i nic nie zasłania mi widoku. Nie ma dla mnie nic bardziej kojącego niż świeży, zimny wiatr i wysokie góry w oddali. © Wvreb / Reddit

W małym amerykańskim zaścianku bardzo brakowało mi skondensowanego mleka i zwykłego czarnego chleba. Z jakiegoś powodu miałam też kompulsywny apetyt na smalec, mimo że zwykle go nie jem. Pewnego razu znaleźliśmy mleko skondensowane i zaczęliśmy je jeść prosto z puszki. Amerykanie byli zaskoczeni, ponieważ używają go tylko do pieczenia, nikt nie je go tak po prostu. © Nadia Tsvetkova / Yandex. Q

Brakuje mi możliwości robienia zakupów 24/7. Kiedy kończą ci się chipsy o 3 nad ranem, po prostu idziesz do sklepu, żeby je kupić. Tutaj nie ma sklepów otwartych o tej porze. Trudno mi też znaleźć ubrania dla osób, które mają ponad półtora metra wzrostu. Jestem w Gwatemali, więc jedynymi wysokimi ludźmi są tutaj obcokrajowcy. © lazyjayn / Reddit

Większość życia mieszkałem w Pakistanie. Ale teraz tęsknię nie tyle za Pakistanem, co za moimi bliskimi, którzy tam zostali. Rozmowy wideo to maksimum tego, co jest dla mnie dostępne, ale przy tym tracę najważniejszą rzecz: kontekst. W końcu nie mogę fizycznie zobaczyć emocji moich bliskich, nie na ekranie, ale w rzeczywistości. Boję się, że kiedy ja jestem za granicą, moje młodsze rodzeństwo dorośnie i nie będzie pamiętało czasów, kiedy byłem częścią ich życia. Wiesz, kiedy wracasz do domu, chcesz myśleć, że rzeczy i ludzie będą tacy, jak je pamiętasz, tak jak je zostawiłeś, ale to niemożliwe. I to właśnie musisz poświęcić, podążając za swoją uczelnią, pracą lub życiem swoich marzeń. © Shahan A. Memon / Quora

Mieszkam w Polsce. Strasznie tęsknię za naszym śledziem. Lokalny śledź jest albo tak słony, że pali w ustach, albo za kwaśny. Nie ma zbyt wielu ryb rzecznych. Karp pojawia się tylko przed Bożym Narodzeniem. Reszta ryb jest albo droga, albo w stanie, w którym jest więcej lodu niż ryb. © Regardez000 / Pikabu

Mieszkam w Wielkiej Brytanii już od 3 lat, ale wciąż brakuje mi umiejętności automatycznego i odpowiedniego reagowania w różnych codziennych sytuacjach. Wciąż często zdarza mi się być „tym głośnym obcokrajowcem” lub „tym cichym”, tylko dlatego, że po prostu nie mogę wymyślić, jak dokładnie powinienem zareagować w sposób akceptowalny społecznie. © bfp / Reddit

Mieszkałem w 9 różnych krajach i odkryłem, że najtrudniejszą częścią jest utrzymanie umiejętności i cech, które rozwinąłeś w przeszłości. W końcu każde nowe miejsce zmusza nas do ciągłej pracy nad naszym charakterem, ale cechy, które rozwinęliśmy wcześniej, mogą nie być już potrzebne. © Chris Ebbert / Quora

Wydawać by się mogło, że koperek to pospolita przyprawa, która rośnie jak chwast na działce moich rodziców. Ale tutaj, w Brazylii, jest nieznany. Znalazłam coś, co wygląda jak koper, zwany endro w lokalnym języku. Ale nie ma podobnego zapachu ani smaku. Nie mogę się doczekać młodych ziemniaków z koperkiem! Przywiozłam trochę suszonego koperku z domu i czasami go używam. Ale zapach, oczywiście, nie jest taki sam. Chciałam uprawiać go w mieszkaniu, ale mój mąż jest temu przeciwny. © Esmys / Pikabu

Moja żona pojechała kiedyś za granicę odwiedzić przyjaciółkę, która wyemigrowała około 15 lat temu. Pracuje tam 24/7, otworzyła 2 kawiarnie. Przed wyjazdem moja żona zapytała ją, co jej przywieźć z ojczyzny, za czym tęskni. Jej odpowiedź pamiętam do dziś. Powiedziała: „Przywieź mi dwa paski z psiej sierści i kilogram słonecznika”. © KostaGrass / Pikabu

Czytam komentarze i chce mi się płakać z tęsknoty za domem. Chcę porządny kawałek czarnego chleba z plasterkiem dublińskiego sera. W Vancouver muszę iść do drogiej restauracji z piwem, żeby dostać sensowną kanapkę z szynką. © nieznany autor / Reddit

BONUS

Znajomy ma syna, który dawno temu wyjechał za granicę. Wraz z żoną zamierzali go odwiedzić i zapytali, co mu przywieźć. Powiedział, że tęskni za kawiorem. Więc go przywieźli. Potem poszli do lokalnego sklepu, gdzie było mnóstwo kawioru, a cena była taka sama. Syn powiedział, że tutaj musiałby go kupić, a rodzice przywieźli za darmo. © moishaliberzon / Pikabu

Za czym najbardziej tęsknilibyście z dala od swojego rodzinnego kraju?

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły