16 historii o zakupach, które potoczyły się jak najlepszy dowcip

Ludzie
2 godziny temu
16 historii o zakupach, które potoczyły się jak najlepszy dowcip

Wizyty w sklepie już dawno temu stały się nudną rutyną wykonywaną na autopilocie. Jednak to właśnie między półkami i przy kasach czasem rozwijają się historie godne najlepszych programów komediowych. Życie uwielbia podrzucać niespodzianki tam, gdzie się ich w ogóle nie spodziewamy, zderzając nas z niezwykłymi kasjerami i ekscentrycznymi klientami.

  • Weszłam rano do sklepu. Za kasą była jedna kasjerka, ale obsługiwała wszystkich bardzo szybko. Nadeszła moja kolej. Mówię do niej z zachwytem: „Obsługuje pani z prędkością światła. Prawdziwa profesjonalistka!”. A ona mi na to: „Po prostu chcę, żebyście jak najszybciej sobie poszli”. Cały dzień pracy przed nią, a „my” już ją zmęczyliśmy. © ADME
  • Zapomniałam kupić banany w sklepie, więc po drodze wpadłam na targ. Zapytałam o cenę, a sprzedawczyni zaśpiewała mi aż dwa razy wyższą! Zdziwiłam się, a ona na to: „To po co w ogóle przyszła pani na targ?”. Chciałam się potargować, a kobieta, odganiając mnie jak muchę, stwierdziła: „Jeszcze czego! Targowanie się jest już nieaktualne! My jesteśmy nowoczesnym rynkiem!”. © Pikabu
  • Stoję w sklepie. Obok jakiś facet kręci się przy podpaskach. Pyta mnie, które najlepiej wziąć. Poleciłam mu kilka rodzajów. Patrzę, a on bierze po 20 opakowań z każdego! Tłumaczę mu, że wystarczą dwie albo trzy paczki. A on na to: „Wyjeżdżam na miesiąc w delegację, a żona jest chora i sama nie będzie mogła pójść do sklepu”. Do dziś mnie ciekawi, co potem powiedziała mu na to w domu. © Dzen
  • Wpadłam do sklepu gospodarczego. Do kasy podchodzi dziewczyna z paragonem długim jak rolka papieru. Oświadcza, że chce zrobić zwrot jednej pozycji. Kasjerka obejrzała paragon z każdej strony i pyta: „Dobrze. A gdzie jest zwracany towar?”. Pani przewraca oczami i mówi: „No mam go w samochodzie. A co, trzeba go przynieść?”. I wtedy pomyślałam, że kasjerom naprawdę powinno się dawać bonusy za szkodliwe warunki pracy albo chociaż rekompensować to czekoladą. © ADME
  • W supermarkecie widziałam taką scenkę. Facet ogląda opakowania z jajkami, otworzył już chyba jakieś 20. Pracownica sklepu stoi obok i uważnie się mu przygląda. On w końcu nie wytrzymuje i pyta: „No co?”. A ona odpowiada: „Widzę, że szuka pan jaja feniksa. Ja też chciałabym je zobaczyć”. © Dzen
  • Pracuję jako sprzedawczyni i konsultantka. Kiedyś przyszła do nas taka karykaturalna lalunia — cała wymalowana, spódniczka ledwo zakrywająca pupę, nieziemsko wysokie obcasy. Podeszła do mnie i z przesadną manierą rzuciła: „Poproszę pendrive’a. I to szybko!”. Zaprowadziłam ją do działu z pendrive’ami i pytam, ile ma mieć gigabajtów. Spojrzała na mnie kompletnie bez zrozumienia i mówi: „Pani w ogóle wie, o czym mówi? Chcę taką rzecz, co się do laptopa wkłada, a pani mi tu coś wciska!”. Próbowałam wyjaśnić, że pytam o pojemność, ale nie chciała mnie słuchać. Napisała skargę, zrobiła niezłą awanturę i wyszła. A na odchodne jeszcze się potknęła, bo szpilka jej się przekrzywiła. © VK
  • Pracowałam w pasmanterii. Pewnego dnia przyszedł do nas dziadek. Długo dreptał przy wystawie, ściskał w rękach 2 złote i przyglądał się cenom. Wiedząc, że zamka za 2 złote się nie kupi, postanowiłam dopłacić mu brakującą kwotę. W końcu wiem, że starszym ludziom bywa ciężko. Zapłaciłam więc za niego, a koledzy się ze mnie śmiali. Nie wiedziałam, o co im chodzi. Następnego dnia dziadek znowu przyszedł po kolejny zamek. A gdy mu go nie sprzedano za 2 złote, urządził małą awanturę. © Ideer
  • Historia z dziś. Płaciłam za zakupy i zauważyłam u kasjerki bardzo nietypowy srebrny pierścionek. Nie wytrzymałam i zapytałam, czy mogę obejrzeć go z bliska. A ona zdjęła go z palca i po prostu podała mi go do ręki! Przyjrzałam mu się, a nawet go przymierzyłam. Okazało się, że był robiony na zamówienie — prezent od męża. Oddałam jej pierścionek pełna podziwu. © ADME
  • Córka miała około trzech lat. Weszłyśmy do sklepu. Coś oglądałam, a dziecko postanowiło udać się na małą wycieczkę samodzielnie. Oczywiście widziałam, gdzie się skierowała. Poszłam za nią, a z działu ze słodyczami w tym czasie rozległo się głośne i wyraźne: „Dzzzień dobrrry, sprrrzedawco!”. W efekcie nasypali mojemu dziecku cukierków do torebki, mówiąc, że to prezent. © Dzen
  • Niedawno podzieliłam się punktami ze sklepu sportowego z jakimś facetem. Mam ich sporo i ciągle mi przepadają. Pan się zdziwił i nawet zaczął rozważać: „Jak to tak wziąć coś od kobiety i nic nie dać w zamian?”. Punktów jednak użył. Wyszłam ze sklepu i widzę, że w moją stronę rusza czarny samochód. Ten sam pan za kierownicą uśmiecha się serdecznie. Kiedy jednak zauważył kluczyk do samochodu w mojej ręce, uśmiech mu zgasł i powiedział: „No proszę, chciałem panią podwieźć w ramach podziękowania. Nie? To może da mi pani numer telefonu?”. Roześmiałam się i odpowiedziałam, że jestem mężatką. © ADME
  • Po pracy wpadłam jeszcze do sklepu. Podchodzę do półki ze śmietaną, a tam stoi facet i z rezygnacją wpatruje się w śmietanową dal. Zaczęłam po kolei sprawdzać kubki pod kątem terminu ważności, szukając najświeższej. Facet się ożywił się i postanowił pomóc — podawał mi kubki z górnych półek, do których nie sięgałam. Oczy mu się zaświeciły i uśmiechnął się szeroko. Chyba zrozumiał, że domowa awantura została właśnie odwołana. Wybrałam śmietanę, poszłam dalej do działu z serem i zobaczyłam, jak powtarza moje ruchy. Wziął najświeższą i ruszył do kasy. © Pikabu
  • Stałam w kolejce w sklepie. Przede mną była starsza pani, która grzebała w torebce, próbując znaleźć drobne. Brakowało jej 5 złotych. Mężczyzna stojący za nią, widząc sytuację, powiedział: „Niech się pani nie martwi, pomogę” i położył brakujące 5 zł na taśmie przy kasie. Staruszka z niezadowoleniem odsunęła pieniądze i burknęła: „Sam se pomóż”. Po czym wyciągnęła z torebki plik banknotów o nominale 500 zł i dodała: „Po prostu nie chcę rozmieniać dużych, dlatego szukam drobnych. Pomocnik się znalazł!”. No i weź tu pomagaj. © VK
  • Kiedy byłam jeszcze nastolatką, zaczepił mnie jakiś facet na dziale z hydrauliką. Pytał chyba o cenę albo coś w tym stylu. A ja byłam wtedy strasznie nieśmiała, wręcz spłoszona, i nie potrafiłam powiedzieć, że nie pracuję w tym sklepie. W końcu mój dziadek zwrócił uwagę na jego marudzenie i powiedział, że też jesteśmy klientami. Na co facet wydarł się: „No to trzeba było tak od razu powiedzieć!” i sobie poszedł. Do dziś nie wiem, co trzeba mieć w głowie, żeby wziąć człowieka w zimowej kurtce za pracownika sklepu. I to w takiej, która absolutnie nijak nie przypomina żadnego uniformu. © ADME
  • Przyszłam do sklepu tylko po podpaski. Kasjerka zapytała, czy potrzebuję reklamówkę. Odpowiedziałam, że nie. Była wyraźnie zdziwiona i dopytała: „Jak to nie?”. Mówię: „A po co, skoro mam tylko podpaski?”. Spojrzała na mnie pytająco i rzuciła: „No właśnie!”. W milczeniu zabrałam zakupy i uciekłam spod jej potępiającego spojrzenia. © irina.tsymbal_
  • Byłam na randce. Weszliśmy z chłopakiem do supermarketu. Wzięłam jedno mango i poszłam je zważyć. Mój kawaler spojrzał na mnie z niezadowoleniem i rzucił: „Po co? Przecież to drogie!”. Odpowiedziałam, że zapłacę sama. A on na to: „Nie, jesteś ze mną. Ja jestem mężczyzną, ja płacę. Ale mango jest drogie — weź lepiej banany albo brzoskwinie”. O mało nie wybuchnęłam śmiechem prosto w jego twarz. © madmolli8
  • Byłam świadkiem scenki w sklepie z bielizną. Przyszła kobieta w średnim wieku i zaczęła przebierać w stercie męskich bokserek, które podawała jej ekspedientka. Żadne jej się nie podobały. Kilka razy powtórzyła: „Takie mu nie będą pasować, on przecież pracuje w prokuraturze!”. © Dzen

Czytając takie historie, można dojść do jednego wniosku: życie to najzdolniejszy dramaturg, a sklep — idealne miejsce akcji jego sztuk. W takich chwilach mieszają się wszystkie emocje naraz: śmiech i złość oraz wstyd aż po uszy. Ale zdarzają się tam również drobne cuda.

Jakie zabawne lub kuriozalne sytuacje przydarzyły się wam podczas zakupów?

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły