16 opowieści o ekstremalnie chciwych ludziach

Rodzina i dzieci
11 miesiące temu

Skąpcy często wymyślają różne wymówki dla swojego zachowania. Twierdzą, że są po prostu oszczędni, lub podają absurdalne argumenty, które mają wykazać, że wszyscy inni się mylą i tylko oni kierują się naprawdę dobrymi intencjami. Najlepiej trzymać się z dala od takich naciągaczy, ale nie zawsze jest to możliwe, jeśli okażą się nimi nasi krewni. Czasami ich pomysły na zaoszczędzenie pieniędzy są tak nielogiczne i zabawne, że chciałoby się je opowiedzieć jako anegdotę.

  • Moja siostra pożyczyła dużą sumę od naszej matki, która jest już na emeryturze, i obiecała spłatę w ratach. Nigdy nie zwróciła ani grosza. Mama jest teraz w trudnej sytuacji finansowej, więc próbowałyśmy przekonać siostrę do spłaty przynajmniej części długu. Kilka miesięcy później wysłała czek na 0 dolarów z komentarzem: „Znajdź pracę”. © shiny_brine / Reddit
  • Kiedyś na święta moje trzy córki otrzymały w prezencie opaski, gumki i spinki do włosów, wybrane indywidualnie dla każdej z nich. Po chwili zobaczyłam, jak moja mama pomaga dziewczynkom je posortować. Następnego dnia czesałam dziewczynkom włosy i nie mogłam znaleźć żadnego z tych prezentów. Okazało się, że mama zabrała wszystkie rzeczy dwóm wnuczkom i dała je trzeciej, swojej ulubionej. Nawet nie dołożyła się do tego prezentu, był od rodziny i przyjaciół. © Carrie-Oliver / Quora
  • Mieszkałam z dziadkami na wsi. Każdego lata ich najmłodsza córka, moja ciotka, odwiedzała nas ze swoimi dziećmi. Mieliśmy przy domu mały ogród: wiśnie, morele, śliwy i tak dalej. Mieli więc czas na zjedzenie tych wszystkich jeszcze niedojrzałych owoców, a to, co jakimś cudem już dojrzało, pakowali w słoiki i zabierali ze sobą. Nie jestem chciwa, nie czekałam przy drzewie, aż coś dojrzeje, więc przez kilka lat z rzędu udawało mi się zjeść tylko figi, dlatego, że dojrzewają we wrześniu.
  • Po ślubie mój mąż stał się bardzo chciwy, choć wcześniej ta cecha w ogóle u niego nie występowała. Zaczął liczyć każdy grosz, natychmiast rozdzielał nawet moją pensję: ile na kosmetyki i podpaski (bardzo mało), ile na komunikację (przecież mogę chodzić pieszo), ile na jedzenie w pracy (powinnam zabierać z domu obiad w pojemniku i nie ma znaczenia, że w pracy nie ma mikrofalówki). Zadysponował nawet, ile nowych ubrań mogę sobie kupić, oczywiście w mikroskopijnej ilości. A kiedy spytałam go, po co takie wyrzeczenia i oszczędności, powiedział: „Chcę sobie kupić nowy samochód, żeby wszyscy mi zazdrościli”.
  • Mam 3 starsze siostry. Jedna z nich wyszła za mąż zaraz po studiach. Moja matka dała jej 5000 dolarów w prezencie ślubnym. Kilka lat później druga siostra wyszła za mąż i znowu matka włożyła do koperty 5000 dolarów. Niedługo potem trzecia siostra poszła do matki i poprosiła ją o 5000 dolarów. Powiedziała, że pozostałe siostry otrzymały już swoje pieniądze, więc jej też się należy, a jest inflacja. © bubonis / Reddit
  • Moja była teściowa uroczyście ogłosiła na naszym ślubie, że daje nam w prezencie garaż. Kiedy kilka lat później sprzedałam dom rodziców, teściowa zażądała zwrotu pieniędzy za ten garaż, twierdząc, że jesteśmy jej winni. Oddałam jej tę kwotę, ale wzięłam od niej pokwitowanie, że nigdy nie będzie miała żadnych roszczeń wobec syna, synowej i ich przyszłych dzieci. Teściowa płakała, jaka ja jestem bezduszna, zmuszając ją do podpisania tak obrzydliwego dokumentu. A kiedy rozwiodłam się z jej synem, poprosiła mnie o zwrot pokwitowania.
  • Wujek mojej mamy przysłał mi na urodziny drogie futro z zagranicy, ale nie znał dokładnego adresu i wysłał je na adres mojej babci. Później młodsza siostra mojej mamy przyjechała do nas w odwiedziny, ubrana w nowiutkie futro, które rzekomo podarował jej mąż, oszczędzając przez cały rok. Kiedy do mamy zadzwonił wujek, aby dowiedzieć się, czy podoba mi się prezent, mama była bardzo szczęśliwa, że zarówno jej siostra, jak i córka będą teraz dobrze ubrane. Zapytałyśmy babcię o prezent, a ona powiedziała, że dała futro młodszej córce, ponieważ nigdy nie byłoby ją na nie stać, a my żyjemy sobie całkiem dobrze.
  • Zaszłam w ciążę na krótko przed ślubem. Kilka dni później teściowa powiedziała mi, że co tydzień będzie odkładać pieniądze dla dziecka. Zanim zdążyłam podziękować, dodała, że jeśli dziecko urodzi się we wrześniu, podaruje nam te pieniądze, ale jeśli urodzi się wcześniej, przekaże je mojemu mężowi na rozwód© Amy Marshall / Quora
  • Matka nie chce ze mną rozmawiać. Obraziła się na mnie, bo nie jestem wystarczająco wdzięczna za to, że kupiła dla mnie kawalerkę. Zaciągnęła kredyt hipoteczny na 10 lat, ale z trudem spłaciła go w 2 lata. A teraz co miesiąc płacę jej pieniądze, żebym kiedyś mogła kupić od niej tę kawalerkę. I powinnam być wdzięczna za tę możliwość.
  • Moi teściowie w prezencie ślubnym wręczyli nam klucze od mieszkania. Byliśmy w szoku, wszyscy bili brawo, ogólny entuzjazm. Kilka dni później, gdy pojechaliśmy obejrzeć to mieszkanie, okazało się, że należy do kogoś innego. Mama męża je sprzedała i dała nam stare klucze! Kiedy zapytaliśmy, dlaczego to zrobiła, odpowiedziała: „Widzieliście, z jakim szacunkiem wszyscy na mnie patrzyli?”.
  • Moja ciocia i wujek wygrali na loterii kilka lat temu i są teraz bardzo bogaci. Niedawno zaproponowali, że przyjmą do siebie naszą 70-letnią babcię. Zadowolona, że w końcu zrobili dla niej coś miłego, zgodziła się. Dwa tygodnie później babcia wróciła do domu. Cóż... niezupełnie do swojego domu. Ciotka i wujek umieścili ją w domu opieki i sprzedali jej domek wraz z całą zawartością, nie dając babci ani grosza z tej kwoty. © captaincrayon / Reddit
  • Zostaliśmy zaproszeni na urodziny mojej siostrzenicy. Kupiliśmy jej zabawki i sukienkę, ale w drodze na przyjęcie zajrzeliśmy do domu mojej teściowej. Wypiliśmy herbatę, zjedliśmy ciasto i poszliśmy do solenizantki. Wyjęłam prezenty z paczki, a sukienki tam nie było. I wtedy mój mąż powiedział, że jego matka wzięła ją, żeby wręczyć w prezencie wnuczce. To nie była biedna kobieta, pracowała w handlu.
  • Starałam się być dobrą teściową, nie wtrącałam się z radami, wzięłam nawet samochód na kredyt dla moich dzieci. Cóż, oni nie dostali kredytu, ale ja tak. Obiecywali, że będą go spłacać. W pierwszym roku nawet przelali mi trochę pieniędzy, potem zapomnieli. A niedawno powiedzieli, że jestem złą babcią, bo nie wysłałam wnuczce prezentu. Oznacza to, że pieniądze na wakacje, a czasem po prostu na zabawki, nie są prezentem. Miesięczna rata za samochód też najwyraźniej się nie liczy.
  • Siostra męża nie dała nam ślubnego prezentu. Powiedziała: „Niedługo się przeprowadzasz, dam ci wszystkie środki czystości do nowego mieszkania”. Kilka miesięcy później rzeczywiście przyszła z tymi środkami czystości. Mój mąż zapytał, czy jesteśmy jej coś winni. A ona zażyczyła sobie pełnej kwoty za nie.
  • Moja teściowa uparcie dawała mi obrusy na każdą okazję. Mam tych obrusów mnóstwo, mogłabym otworzyć mały sklepik. Pomyślałam sobie, że po prostu nie ma wyobraźni. Dawała mi je przez pięć lat, a potem przestała. Aż któregoś dnia powiedziała: „Myślałam, że się rozwiedziecie, ale obrusy nie pomogły”. Wygląda na to, że obrusy daje się w prezencie, by rozwieść parę.
  • Przed 1 września zadzwoniła do mnie kuzynka i spytała o plecak, z którym moja córka chodziła do szkoły w zeszłym roku. Powiedziałam jej, że w tym roku też będzie go używać. Na co kuzynka odpowiedziała ze smutkiem: „Szkoda. A może nam go dasz i kupisz jej nowy? Na pewno wolałaby mieć nowy”. Odmówiłam.

Czy macie takich krewnych, którzy są hojni tylko w swoich deklaracjach, a w rzeczywistości nie mają ochoty oddać nawet najdrobniejszej rzeczy?

Uwaga: niniejszy artykuł został zaktualizowany w styczniu 2023 w celu skorygowania materiałów źródłowych oraz zgodności z faktami.

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły