16 osób dzieli się najdziwniejszymi sytuacjami, z jakimi spotkali się w hotelu

Miejsca
22 godziny temu

W hotelu ludzie często zachowują się w sposób, na który nigdy nie pozwoliliby sobie w domu. Na przykład ustawiają choinkę w łazience, smażą jajka na żelazku, a nawet ukrywają tygrysa w pokoju. W dzisiejszym artykule zebraliśmy historie gości i personelu na temat tego, co może wydarzyć się w hotelu.

  • Dostałam dziś ogromny napiwek! Za nic! Pracuję w hotelu. Zapukałam do pokoju, zapytałam, czy mam dzisiaj sprzątać, mężczyzna powiedział, że nie, i wręczył mi pieniądze. Zapytałam go kilka razy, czy jest pewien. Powiedział, że wszystko w porządku, i uśmiechnął się. Czasami jest to piekielnie ciężka praca, a coś takiego zdarza się bardzo rzadko! © Overheard / Ideer
  • Mieliśmy parę, która co kilka tygodni wynajmowała na weekend apartament z jacuzzi. Raz wynajęli pokój na święta i wywiesili tabliczkę „Nie przeszkadzać”, więc pokojówki nie przychodziły przez cały czas ich pobytu. A kiedy się wymeldowali, znaleźliśmy żywą choinkę w jacuzzi w ich pokoju. Cała wanna była pokryta żywicą i igłami, myliśmy ją przez kilka dni. Nikt nie widział, jak wnosili choinkę. Szef z ciekawości sprawdził kamery CCTV. Okazało się, że wciągnęli ją po schodach na parterze i wsiedli do windy dopiero na drugim piętrze, żeby dostać się do swojego pokoju. Już wcześniej zostawiali po sobie bałagan, ale to zdarzyło się po raz pierwszy. © NotSymmetra / Reddit
  • Zameldowaliśmy się w świeżo wyremontowanym pokoju. Zmęczeni poszliśmy spać. Śniło mi się, że do pokoju wleciał gołąb i trzepotał skrzydłami. Obudziłam się i nadal to słyszałam. Zerwałam się, a mój chłopak złapał narzutę i próbował złapać ptaka. Było ciemno, bałam się. A potem włączyliśmy światło i okazało się, że to wcale nie był gołąb, tylko wiatr szeleścił odklejoną tapetą na suficie. Hotel długo nas przepraszał. © Overheard / Ideer
  • Pracowałem w 5-gwiazdkowym tureckim hotelu jako boy hotelowy. Pewnego dnia zadzwonił gość i poskarżył się, że gdzieś bardzo śmierdzi smażoną kiełbasą. Poszedłem to sprawdzić. Przeszedłem korytarzem i zobaczyłem, że drzwi do jednego z pokoi są uchylone, a zapach stamtąd jest najsilniejszy. Zapukałem, wszedłem i zobaczyłem mężczyznę smażącego jajka i kiełbasę na rozgrzanym żelazku. Facet powiedział: „Moje okno nie otwiera się dobrze, więc otworzyłem drzwi, żeby był przeciąg. Chciałem przewietrzyć”. © Nieznany autor / Reddit
  • Latem pracowałam na pół etatu jako pokojówka w hotelu. Pewnego dnia weszłam do pokoju, żeby posprzątać, a na łóżku leżał ogromny tygrys! Na szczęście udało mi się zamknąć drzwi, zanim wstał. Powiedziałam o tym kierownikowi, a on skontaktował się z gośćmi z tego pokoju i strażą pożarną. Nie mam pojęcia, jak udało im się przemycić tygrysa do pokoju tak, że nikt tego nie zauważył. I dlaczego nie umieścili na drzwiach tabliczki „Nie przeszkadzać”? Podsumowując, nie znalazłam nic bardziej przerażającego w pokoju hotelowym. © karnaklover / Reddit
  • Mój mąż i ja pojechaliśmy na wakacje do odległego kraju i zameldowaliśmy się w małym, ale bardzo ładnym hotelu z widokiem na ocean. Pierwszego wieczoru spotkaliśmy w hotelu miłą starszą parę. Pod koniec rozmowy mój mąż i ja prawie się przewróciliśmy, ponieważ okazało się, że są właścicielami tego miejsca, i zaproponowali nam przeniesienie do bezpłatnego apartamentu. Myśleliśmy, że to jakiś podstęp i że pokój nie jest za darmo, ale wieczorem przed wyjazdem, kiedy właściciele żegnali się z nami, powiedzieli, że bardzo przypominamy im ich samych w młodości, więc stąd ta hojność. © Overheard — They’re talking about you here / VK
  • Zeszłego lata pracowałam w hotelu. Właściciel był zamożnym mężczyzną w wieku około 45 lat. Poznałam jego syna i żonę, która była mniej więcej w tym samym wieku co właściciel. Zauważyłam, że przy stole często siedziała z nimi piękna, młoda dziewczyna. Chodziła z jego żoną na zakupy i rozmawiały. Później dowiedziałam się, że była jego kochanką. Jego żona o niej wie, nie ma z tym problemu. Tylko jego syn jej nie zaakceptował. Bogaci ludzie są naprawdę dziwni, nie rozumiem tego. © Overheard / Ideer
  • Moi dziadkowie prowadzili pensjonat i często im pomagałem. Pewna para przyjechała do nas na tydzień. W dniu wymeldowania kobieta położyła na recepcji żywą mysz, krzycząc, że złapała ją w pokoju, że wszystkie ich rzeczy zostały pogryzione, że w pokoju przez cały tydzień coś szeleściło, więc w tym miejscu musi roić się od myszy. A trzeba powiedzieć, że babcia utrzymywała pensjonat w idealnej czystości, nigdy nie było tam żadnych myszy, więc sytuacja wydawała się podejrzana. W każdym razie, podczas gdy dziadek odwracał ich uwagę w recepcji, babcia poszła do ich pokoju i znalazła w koszu pudełko z logo lokalnego sklepu zoologicznego. Zadzwoniła do nich — bingo, wczoraj sprzedali mysz parze podobnej do tych gości. Oczywiście ona i dziadek odmówili wypłacenia rekompensaty i kazali im się wynosić. A mysz żyła długo i szczęśliwie u mojego brata. © MerylSquirrel / Reddit
  • Kolega opowiadał, że kiedyś przyjechał w podróż służbową do luksusowego hotelu. Piękny pokój, łazienka z jacuzzi... Rozpakowywał rzeczy, ciesząc się na myśl o kąpieli, i nagle usłyszał pukanie do drzwi. Pokojówka wniosła dwa wiadra wody, oznajmiając, że to do toalety, bo nie ma wody. Mój kolega był zszokowany i spytał, co z jacuzzi? A ona na to: „Ach, cóż, jeśli chce pan się umyć, podgrzeję panu wodę. Miłego pobytu”. © Cherenok.Nesudbi / Pikabu

„Wylądowałem wczoraj w Bangkoku i mieszkam teraz w hotelu z takim widokiem”.

  • Podrywał mnie pewien facet. Wynajęliśmy pokój w hotelu i to miał być niesamowity romantyczny wieczór, ale zaczęło się od tego, że on bez przerwy marudził, bo cały czas coś mu się nie podobało: kurz, zadrapanie na stoliku nocnym... Zmienialiśmy pokoje 4 razy. Byłam głodna, on zamówił pizzę. Kiedy przyjechała, chciałam zacząć ją jeść, a on na to: „Dlaczego tu jest tak mało szynki? Zadzwonię do pizzerii, załatwię to”. I czekaliśmy godzinę na kolejną pizzę. To był ostatni raz, kiedy się spotkaliśmy. © piypiy32 / X
  • Pewnego razu, gdy byłem dzieckiem, nocowaliśmy w hotelu. Razem z bratem zakradliśmy się za kelnerem na korytarz dla personelu. To dopiero była przygoda! Półmrok, rozgałęziające się korytarze, stosy różnych ciekawych rzeczy. Musieliśmy się pilnować, żeby nikt nas nie zobaczył. Kiedy mieliśmy już dość biegania i skierowaliśmy się do części dla gości, napotkaliśmy na przeszkodę: na drzwiach nie było klamki. Słyszeliśmy już kroki zbliżającego się pracownika hotelu! W końcu schowaliśmy się i po cichu obserwowaliśmy, jak facet wyjmuje klamkę zza szuflady i otwiera nią drzwi. Zrobiliśmy tak samo i wyszliśmy zupełnie niezauważeni. To była prawdziwa szpiegowska przygoda. © Overheard / Ideer
  • Niedawno pojechałyśmy z koleżanką na wakacje. Wynajęłyśmy dwuosobowy pokój w niedrogim hotelu, bo i tak zamierzałyśmy tam tylko nocować. Przyjechałyśmy na miejsce i zobaczyłyśmy, że na zdjęciu hotel wyglądał lepiej. Mnie to nie przeszkadzało, nie było to najgorsze miejsce, w jakim nocowałam, ale moja przyjaciółka jest bardzo wybredna. Więc gdy tylko weszłyśmy, zaczęła wielkie sprzątanie w pokoju. Kiedy się rozpakowywałam, ona poszła do pokojówek i zażądała, aby dały jej środki czystości. Krótko mówiąc, moja przyjaciółka ponownie umyła łazienkę, wyczyściła każdą powierzchnię w pokoju i dopiero wtedy zaczęła się rozpakowywać. © Caramel / VK
  • Pojechaliśmy z mężem do Turcji trzy lata temu. Obsługa była świetna, hotel niesamowity, pięć gwiazdek, all inclusive. Ale mojemu mężowi trudno było przyzwyczaić się do wszystkich luksusów takich wakacji. Nie mógł wyjść z pokoju, dopóki nie pościelił wszystkich łóżek, nie wyniósł śmieci, nie posprzątał wszystkiego, co leżało nie tak. Wyobrażam sobie wzrok personelu, kiedy przychodzili posprzątać pokój, a wszystko było już idealnie czyste. Doszło nawet do tego, że na koniec wakacji to oni zostawili nam napiwek w postaci słodyczy, a nie my im za sprzątanie. Mój mąż nie wie, jak wypoczywać... © Mamdarinka / VK
  • Moja rodzina i ja mieszkamy przy plaży w małej miejscowości wypoczynkowej i prowadzimy niewielki hotel. Często przyjeżdżają do nas ludzie z różnych miast, ale najbardziej zapamiętaliśmy kobietę, doktora nauk ścisłych, profesorkę, która wykłada na uniwersytecie. Była szczerze zaskoczona polami z arbuzami, ponieważ całe życie myślała, że arbuzy rosną na drzewach. © Podsłuchane — Tutaj mówią o tobie / VK
  • Pracuję w hotelu. Przyjechali do nas dziadkowie z siedmioletnią wnuczką na kilka tygodni. W przeddzień wyjazdu kupili wnuczce żywego kurczaka na rynku, bo dziewczynka bardzo prosiła. A kiedy bawiła się z kurczakiem (biegając za nim z piskiem po całym podwórku), dziadek poprosił, żebyśmy gdzieś umieścili tego kurczaka, bo oni jutro wracają do domu samolotem. Byłam oszołomiona! Na szczęście sąsiad hoduje drób, oddałam mu kurczaka, jego kura się nim zaopiekowała. Ale ci ludzie nadal mnie wkurzają. © Podshearshno — Tutaj mówią o tobie / VK

Hotel to miejsce, w którym może zdarzyć się dosłownie wszystko. Przekonali się o tym bohaterowie tego artykułu.

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły