16 osób, które pomimo upływu lat wciąż pamiętają swoją pierwszą miłość

Związki
6 godziny temu

Mówi się, że pierwsza miłość jest najszczersza. Dla niektórych pozostanie jedynie miłym wspomnieniem, a inni mają więcej szczęścia, bo już za pierwszym razem udaje im się zbudować związek na lata. Tak czy inaczej, nie sposób przejść obojętnie wobec opowieści o pierwszych motylach w brzuchu.

  • Musiałam pojechać do rodzinnego miasta na kilka dni. Po 2 dniach jadłam lunch w wagonie restauracyjnym i przysiadł się do mnie jakiś facet. Zachowywał się bardzo podejrzanie, mówił o dziwnych rzeczach, jednak wydawał się znajomy. Dzień po moim powrocie do domu rozległo się pukanie do drzwi... to był ten facet. Stał tam z małym pluszowym misiem w rękach. Natychmiast rozpoznałam tego misia, a wraz z nim moją pierwszą przedszkolną miłość, która stała się prawdziwą miłością. © Caramel / VK
  • Mieliśmy po 13 lat, oboje pochodziliśmy z dysfunkcyjnych rodzin. Nasi rodzice nie byli zadowoleni, że się spotykamy, i robili wszystko, by nas od siebie odseparować. Pewnego dnia dostałem wiadomość, że moja dziewczyna wyjeżdża do ciotki do innego miasta. Godzinę przed jej wyjazdem! Ledwo zdążyliśmy się pożegnać. Zostawiła swój numer telefonu, ale ciotka go zmieniła. Lata całe zajęło mi znalezienie jej w internecie. Ale odnalazłem ją. Spotykaliśmy się przez 3 miesiące i straciliśmy kontakt na kolejne 5 lat z powodu problemów osobistych. Potem ponownie zaczęliśmy się spotykać, zaczęliśmy nawet snuć plany na przyszłość, a wtedy ona powiedziała, że przypominam jej traumę z dzieciństwa. Chyba lepiej, że już się nie widujemy. © Zonerdrone / Reddit
  • Kiedy miałam 18 lat, zakochałam się w młodym artyście. Od pierwszej chwili wiedziałam, że to prawdziwe uczucie. Stał się moją pierwszą miłością. Cierpiałam dla niego przez długi czas, popełniłam wiele błędów w naszym związku, wyznałam mu miłość jako pierwsza, ale zostałam przez niego odrzucona. Kiedy ostatni raz rozmawialiśmy, powiedział mi, żebym o nim zapomniała i poszła własną drogą. Posłuchałam go. Wyszłam za mąż. Urodziłam dziecko. Minęło 11 lat od mojego pierwszego spotkania z tym artystą. Niedawno dowiedziałam się, gdzie jest, zobaczyłam zdjęcie. Bardzo się zmienił. Starszy, łysiejący, ale mimo to usiadłam i płakałam. Nie zapomniałam. Moje serce wciąż bije dla niego. Wciąż go kocham. A on pewnie już o mnie nie pamięta. © Overheard / Ideer

„Moja żona i ja przed klasą w 1979 roku. Za każdym razem, gdy na nią patrzyłem, widziałem, jak bardzo przypomina moją ulubioną aktorkę”.

  • Spotykaliśmy się w liceum, ale zerwaliśmy po maturze, po prostu do siebie nie pasowaliśmy. Zerwanie było trudne, wyprowadziłam się, nie kontaktowaliśmy się przez długi czas. Pięć lat później mama przysłała mi pudło z moimi rzeczami. Wśród nich był jego notatnik. Znalazłam go w sieciach społecznościowych, zapytałam, czy chce odzyskać swoje rzeczy. Zaczęliśmy znowu rozmawiać i od tego czasu, czyli od ponad 10 lat, jesteśmy przyjaciółmi. © Forward_Ad6168 / Reddit
  • Pewnego dnia pojechałam służbowo do miasta, w którym dorastałam. Nie byłam tam od około 10 lat. Spotkałam się z moją pierwszą miłością. Przypomnieliśmy sobie, że w młodości zakopaliśmy kapsułę czasu. Poszliśmy więc i odkopaliśmy ją. Znaleźliśmy pudełko z rzeczami, które ceniliśmy, naklejki i kasetę. Okazało się, że były na niej zapisane nasze marzenia o byciu razem na zawsze. Ale w prawdziwym życiu on jest żonaty i ma trójkę dzieci, a ja robię karierę. © Overheard / Ideer
  • Dzisiaj odebrałem jakieś dokumenty z banku. Otworzyłem teczkę, a dokumenty pachniały damskimi perfumami. Delikatnie, dyskretnie. Ten zapach przeniósł mnie do 1994 roku. Przypomniałem sobie dziewczynę, Anię, jej puszyste, oszronione na mrozie rzęsy! Spacery, pocałunki. Dreszczyk emocji i rozkosz pierwszych dotknięć. Wielogodzinne rozmowy telefoniczne i listy, które pachniały tak delikatnie i dyskretnie jak te dokumenty. I oto ja, dwumetrowy wielkolud, siedziałem i uśmiechałem się głupkowato, przeglądając papiery przez jakieś 30 minut, czasem przysuwając je do twarzy i wciągając powietrze. © polyukhovich / Pikabu

„Moja przyjaciółka chciała mieć zdjęcie ze swoim pierwszym ukochanym, więc wymyśliłyśmy plan: udawałam, że robię jej zdjęcie, gdy on przechodził obok. To był sukces!”

  • Kiedyś, siedząc wieczorem w kuchni z moim pierwszym chłopakiem, wyobrażaliśmy sobie, że gdybyśmy nagle się rozstali, spotkalibyśmy się przypadkiem w pociągu wiele lat później. Ja będę w trasie z orkiestrą, a on ze swoim zespołem. Porozmawiamy i wszystko zacznie się od nowa. Odgrywaliśmy nawet nasz dialog. Minęło 15 lat, jestem szczęśliwą mężatką, pracuję w orkiestrze, tak jak marzyłam, on jest w innym mieście, ma własny zespół. Więc dlaczego, do cholery, wciąż to pamiętam? I dlaczego to takie smutne. © Overheard / Ideer
  • Dorastałam na wsi. Mój pierwszy chłopak był bardzo praktyczny i byłam przyzwyczajona do tego, że dawał mi żelazka i patelnie, i to w wieku 16 lat! Ale nawet ja byłam oszołomiona, kiedy w dzień moich urodzin spędził pół dnia, torturując mnie tajemniczą niespodzianką, a wieczorem nagle powiedział: „Kochanie, moi rodzice dają nam pół ogrodu warzywnego!”. Cóż, dziękuję, bardzo dziękuję! Miałam dość rodzinnego pola, domku i babcinej schedy! Rozstaliśmy się. © „Overheard” / Ideer
  • Udało mi się pozostać przyjaciółką mojej pierwszej miłości. Nadal od czasu do czasu spotykamy się razem, jest już dla mnie jak rodzina. Przez 12 lat kochałam go jako osobę, ale nie mam do niego romantycznych uczuć. © MoonMuff / Reddit
  • Miałam 14 lat. Na początku nowego roku szkolnego spóźniłam się na lekcje. Klasa była pełna, więc w ostatniej chwili przeniesiono mnie do innej. Weszłam i zobaczyłam go. Pamiętam mój zachwyt i podziw, ponieważ był taki przystojny. Był cichy, powściągliwy, niemal tajemniczy. Dziewięć lat później nadal jesteśmy razem i jesteśmy bardzo szczęśliwi, że wszystko potoczyło się tak, jak się potoczyło, w przeciwnym razie nigdy byśmy się nie spotkali. © paddyton / Reddit
  • Moją pierwszą miłością była dziewczyna, którą poznałem na letnim obozie. Mieliśmy wtedy po 13 lat. Następnego lata też się tam spotkaliśmy i postanowiliśmy, że będziemy razem do końca obozu, a zerwiemy, gdy wrócimy do szkoły. Ostatnia dyskoteka była szczególnie pamiętna. Tańczyliśmy razem każdy wolny taniec. Wciąż to pamiętam, mimo że minęło ponad 35 lat. © StuckInNov1999 / Reddit
  • W drugiej klasie polubiłam chłopca o imieniu Adaś. Próbowałam wykonać pierwszy ruch. Dowiedziałam się, że ma w domu kota. Nie znoszę kotów... Ale postanowiłam go dla niego narysować. Wyszło świetnie: jestem dobra w rysowaniu. Podpisałam rysunek: „Dla Adama od Julki”. W każdym razie, kiedy wszyscy wrócili, usiadłam, żeby popatrzeć. Zobaczył rysunek na swojej ławce, spojrzał na niego, przeczytał podpis i... zgniótł kartkę. Nie muszę dodawać, że w tej samej sekundzie cała moja miłość zniknęła, ponieważ byłam strasznie urażona. Tak bardzo się starałam, a on zrobił tak okropną rzecz z moim prezentem. W każdym razie poddałam się i nigdy więcej nie wykazałam zainteresowania nim, ale też nie chowałam urazy.
  • Moją pierwszą miłością był kolega ze szkoły. Zanim go poznałam, byłam nieprzystępną świetną uczennicą, a potem kompletnie oszalałam z miłości, miałam głowę w chmurach. Pod koniec roku dowiedziałam się, że obiekt moich uczuć przeprowadza się do innego miasta. Przez 2 lata nie mogłam się odkochać, wciąż miałam problemy z nauką. I nagle, przez przypadek, dzięki wspólnym znajomym, usłyszałam, że ten chłopak jedzie na ferie zimowe z rodziną do ośrodka narciarskiego. Dopytałam o nazwę hotelu i miasta, jakimś cudem namówiłam rodziców na wyjazd. Zobaczyłam go po tylu miesiącach, uchwyciłam jego zaskoczone i radosne spojrzenie. Teraz jest moim narzeczonym i nadal wierzy, że to wszystko było zrządzeniem losu. Niech i tak będzie, ale ja wiem, że każdy jest twórcą swojego szczęścia. © Overheard / Ideer
  • Moją pierwszą miłością jest moja żona. Miałem 16 lat, kiedy się poznaliśmy, teraz mam 33. Jesteśmy małżeństwem od 7 lat, przez cały ten czas kochamy się jak szaleni. Nie wiem, jak by to było bez niej. © Atari_Ferrari / Reddit

Miłość bywa ukojeniem, ale też dramatem, który wywraca nasze życie do góry nogami. Zobaczcie, jak niesamowicie mogą potoczyć się ludzkie losy.

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły