16 osób wspomina najpiękniejsze chwile, które przeżyły na koncertach

Ciekawostki
dzień temu

Muzyka cieszy każdego, ale koncerty to zupełnie inna sprawa. Dostarczają mnóstwa niezwykłych historii. W tym zestawieniu zebraliśmy najbardziej wzruszające chwile, jakich ludzie doświadczyli lub byli świadkami na koncertach. Trzeba przyznać, że muzyka potrafi łączyć nieznajomych w najsłodszy sposób.

  • Najbardziej wzruszająca rzecz, jaką widziałem na koncercie, miała miejsce kilka tygodni temu na występie Gogol Bordello. Była tam 13-letnia dziewczynka na swoim pierwszym koncercie — jej tata był wielkim fanem i zabrał ją ze sobą. Udało im się dostać pod barierkę (tuż obok mnie i mojego przyjaciela).
    Kiedy wszyscy dowiedzieli się, że to jej pierwszy koncert, ktoś ze stoiska z merchem zespołu przyniósł jej koszulkę w prezencie. Do tego perkusista jednego z supportów wręczył jej obie swoje pałeczki. Członkowie drugiego zespołu supportowego w przerwie między występami pojawili się w tłumie, by się z nią spotkać i zrobić sobie z nią zdjęcia. xPadawanRyan / Reddit
  • Kilka lat temu byłem na koncercie Billy’ego Joela w Jacksonville. Bilety na arenę Veteran’s Memorial były wyprzedane, a kiedy wykonywał „Piano Man”, przerwał grę w połowie utworu. Publiczność podchwyciła piosenkę z taką mocą, że muzycy i sam Billy byli pod wrażeniem. To było najlepsze doświadczenie w moim życiu. Peakomegaflare / Reddit
  • Chciałem się tym podzielić — przez całe życie chodziłem na koncerty, praktycznie dorastałem na płycie. W poniedziałek wieczorem przeżyłem coś naprawdę wyjątkowego. Występował Teddy Swims — absolutnie niesamowity, gorąco polecam go zobaczyć, jeśli macie okazję!
    Podczas koncertu szybko zorientowaliśmy się, że w środku tłumu stoi dzieciak (może 11-12 lat) i prawie nic nie widzi. Wszyscy pomogli przepchać go do przodu, a ja nigdy w życiu nie widziałem tak roześmianego dziecka!
    Jego mama była bardzo wdzięczna, a Teddy zwrócił się do niego osobiście kilka razy i podarował mu listę utworów ze sceny! Dzięki temu występ był jeszcze bardziej niezapomniany! BrokeBuckeye / Reddit
  • Przypomniał mi się koncert, na którym byłem kilka lat temu. Chance the Rapper zorganizował trasę z okazji swoich urodzin w trzech miastach, a ja byłem na tym w San Francisco. Między dwoma utworami zapanowała na chwilę cisza, gdy Chance rozmawiał z zespołem, aż nagle ktoś z publiki głośno zaczął śpiewać „Happy Birthday”.
    Zanim skończył drugie słowo, połowa widowni już mu wtórowała. Zaśpiewaliśmy mu całą piosenkę, a on stał tam w osłupieniu, ze łzami w oczach. To jedno z moich ulubionych wspomnień. Nieznany autor / Reddit
  • Kiedyś chodziłem na koncerty z moim przyjacielem Mikiem. Nigdy nie pojąłem, jak to robił, ale jeśli ktoś w tłumie się przewrócił, Mike zawsze był przy nim, żeby pomóc mu wstać. Ktoś upadał obok mnie — Mike już mu pomagał. Sekundę później ktoś inny lądował na drugim końcu mosh pitu, a Mike jakoś i tam się znajdował.
    Nigdy nie widziałem, żeby jednocześnie pomagał w dwóch miejscach, ale nie zdziwiłoby mnie to. Nie wiem, czy kiedykolwiek widział zespół na scenie, tańczył czy coś, ale wiedziałem jedno: jeśli byłeś na koncercie, a Mike tam był, nie miałeś się czym martwić, bo nie leżałeś długo. Naprawdę za nim tęsknię — to był najlepszy towarzysz koncertowych wypraw. scofflaw_cyclist / Reddit
  • Kiedy w zeszłym roku byłem na koncercie Slipknota, wskoczyłem do mosh pitu przy pierwszej piosence i od razu wyleciał mi z kieszeni portfel z 600 dolarami w środku. Stałem jak wryty, patrząc na błotnistą ziemię, nie mogąc uwierzyć, że cały wieczór właśnie się zepsuł.
    Gdy wracałem do dziewczyny, żeby jej o tym powiedzieć, zobaczyłem wielkiego typka, który trzymał mój portfel ze zdjęciem mnie i mojej partnerki, i słyszałem, jak krzyczy do kolegi: „Szukajcie tego faceta!”. Zacząłem wrzeszczeć z radości, a on odpowiedział tym samym. Żadnych pieniędzy nie brakowało. Miteh / Reddit
  • Kilka lat temu poszedłem na koncert Japandroids. Dość szybko zgubiłem buta. Zacząłem pytać ludzi pod sceną, czy go widzieli. Wokalista między piosenkami to usłyszał i zapytał, czy ktoś nie znalazł buta.
    Ktoś go odnalazł i mi oddał. Jestem dość wysoki, więc uniosłem buta w górę, wszyscy zaczęli wiwatować i wyciągać ręce w jego kierunku, a zespół natychmiast zaczął kolejny utwór, gdy ja stałem z butem nad głową. To było niesamowite. 6*tod**** / Reddit
  • Miałem miejsca siedzące na najwyższym balkonie na pierwszym koncercie trasy Blink 182 zeszłej wiosny. Poszedłem sam, w noc przed moimi 30. urodzinami. Stałem w kolejce po merch, nawiązałem kontakt wzrokowy z dziewczyną obok i się uśmiechnąłem.
    Ona i jej przyjaciele zaczęli szeptać i patrzeć na mnie, więc poczułem się skrępowany i już chciałem odejść, aż nagle podeszła do mnie, trzymając opaskę na nadgarstek. Ona i jej znajomi mieli przepustki pod scenę i kiedy ochroniarz je im zakładał, upuścił kilka, a ona jedną przechwyciła.
    Szukali kogoś, kto był na koncercie sam, żeby mu ją dać. Powiedziała, że kiedy się do niej uśmiechnąłem, poczuła, że to ja powinienem ją dostać. Więc zapłaciłem 80 dolarów za bilet, a wylądowałem w pierwszym rzędzie, obok ludzi, którzy wydali setki dolarów, żeby tam być. Nie zapytałem jej o imię, ale nigdy nie zapomnę ani jej, ani tego, co to dla mnie znaczyło. idontcare4205 / Reddit
  • Pamiętam sytuację, kiedy strasznie wysoki facet przede mną zorientował się, że stoję za nim, i grzecznie nalegał, żebym stanął przed nim, żebym lepiej widział. To było w Manchester Orchestra w Concord Music Hall w Chicago, około 2019 roku (tak myślę). Pozdrowienia dla ciebie, wysoki panie, jeśli to czytasz. Kslooot / Reddit
  • Jako dziecko dorastałem w północnym Michigan. Nie ma tam wielu koncertów.
    Najbardziej zapamiętałem występ Kenny’ego Logginsa. To był koncert na świeżym powietrzu. Zanim rozpoczął występ, zaczęło padać. Strasznie lało i wiało tak, że zalewało scenę. Po kilku piosenkach muzycy przestali grać i zeszli ze sceny.
    Kenny wrócił jakieś 5 minut później. Sam, bez zespołu. Usiadł na krawędzi sceny ze zwisającymi nogami. Grał na gitarze akustycznej i śpiewał przez ponad godzinę w deszczu. Nieznany autor / Reddit
  • To wspomnienie wciąż mnie wzrusza. W latach 70. pracowałem jako fotograf na koncertach plenerowych i dokumentowałem jeden z występów Helen Reddy. Pogoda była świetna, a licznie zgromadzony tłum w doskonałych nastrojach.
    Helen była szczerze zaskoczona reakcją publiki i w pewnym momencie, ze łzami w oczach, odwróciła się do zespołu, mówiąc: „Nie wierzę w ten tłum!”. Byłem za kulisami po jej ostatnim porywającym numerze, a ona szlochała, gdy mnie mijała. p38-lightning / Reddit
  • Moja żona i ja od dawna jesteśmy ogromnymi fanami Eltona Johna. Podczas koncertu w naszym rodzinnym mieście około 2004 roku wysłaliśmy kwiaty i liścik do jego garderoby. Tego wieczoru zagrał balladę miłosną ze swojej najnowszej wtedy płyty i zadedykował ją nam. I zaczął się krzyk! rocketman1969 / Reddit
  • Przez przypadek zaplanowaliśmy z żoną dwa koncerty w jeden weekend — zwykle nic nadzwyczajnego. Jednak w trybie panicznego kupowania biletów, nie zauważyłem, że dzieli je spora odległość.
    Pojechaliśmy więc kilka godzin do Santa Barbara na pierwszy koncert w sobotni wieczór. W kolejce poznaliśmy jakąś parę i zaczęliśmy rozmawiać o wszystkim. Okazało się, że mamy miejsca obok siebie, więc nawzajem kupowaliśmy sobie drinki i tańczyliśmy całą noc. Po koncercie rozeszliśmy się w swoje strony, ale wcześniej dowiedzieliśmy się, że jedziemy na ten sam występ w niedzielę!
    Jechaliśmy razem do Los Angeles, zatrzymując się po drodze na jedzenie i drinki przed koncertem, a potem powtórzyliśmy świetną zabawę w Hollywood Bowl. To był jeden z najlepszych weekendów i muzycznych doświadczeń w naszym życiu. Po latach wciąż utrzymujemy z nimi kontakt. tinywhisk / Reddit
  • Tom Petty wyszedł na około godzinę przed rozpoczęciem koncertu (marzec, 1982 rok, Binghamton, Nowy York). Powiedział, że jego perkusista jest chory i potrzebuje ochotnika z publiczności. Przyprowadził trzy osoby.
    Pierwszy facet był w porządku, drugi też, ale trzeci rozwalił system. TP powiedział: „Znaleźliśmy naszego gościa. Czy ktoś go zna?”.
    Okazało się, że to jego perkusista, który założył się z nim, że może się wmieszać się w tłum i nikt go nie rozpozna. Tom Petty zrobił z tego świetną zabawę. Najlepszy koncert, jaki widziałem. Electrical-Mail-5705 / Reddit
  • Poszedłem na koncert PJ Harvey w Palladium w Los Angeles. Zaczęła grać „Angelene”. Spojrzałem w lewo i zauważyłem wysoką, młodą kobietę, która patrzyła na mnie. Odwzajemniłem spojrzenie i zanim się zorientowaliśmy, objęliśmy się i zaczęliśmy powoli tańczyć.
    To było nie do opisania. Kiedy piosenka się skończyła, oboje uśmiechnęliśmy się do siebie i rozstaliśmy. Nigdy nie zapomnę tego koncertu ani tej chwili.
    Kiedy ludzie mówią, że koncerty dostarczają duchowych przeżyć, wspominam ten moment. To była czyste emocjonalne katharsis. Dziękuję ci za ten powolny taniec, nieznajoma. Wu_Oyster_Cult / Reddit
  • Kilka dni temu byliśmy świadkami czegoś wyjątkowego na koncercie hard rockowym. To był Guns N’ Roses, a tłum szalał. Pośród szalejących i tańczących ludzi zobaczyliśmy młodą dziewczynę z dużo starszym mężczyzną. Świetnie się bawili, ale dziewczyna co chwilę patrzyła na niegopokazywała rękami tekst piosenki.
    Później dowiedzieliśmy się, że to jego córka, a on był wielkim fanem rocka, który niedawno stracił słuch z powodu długiej choroby. To było bardzo miłe ze strony dziewczyny, że poszła z ojcem na koncert i tłumaczyła mu teksty językiem migowym.

Nic nie przebije radości, którą daje wywołanie uśmiechu na twarzy drugiego człowieka. Niektórzy hollywoodzcy celebryci uwielbiają wykorzystywać swoją uprzywilejowaną pozycję, aby uszczęśliwiać innych.

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły