17 historii o ludziach, których spotkała niezwykła niespodzianka

Ludzie
3 tygodnie temu

Historie z nieoczekiwanymi zwrotami akcji zdarzają się w prawdziwym życiu nawet częściej niż na ekranie. Dla jednych okazują się psychologicznym wstrząsem, dla innych długo wyczekiwaną przygodą. Ale takie sytuacje mają coś, co je łączy: stają się świetną historią do opowiadania przy rodzinnym stole i na spotkaniach z przyjaciółmi.

  • Przyszłam na egzamin. Wyciągnęłam kartę z pytaniami, a nauczyciel powiedział wtedy: „Mam dzisiaj dobry humor. Zróbmy tak: powiedz mi, co to za przedmiot i jak się nazywam, a ja od razu wystawię ci ocenę”. Więc odpowiedziałam, że egzamin jest z mechaniki stosowanej, a on nazywa się Jakub Nowacki. A on spojrzał na mnie poważnie i powiedział: „Daję ci 4. Dostałabyś 5, gdybyś powiedziała «Kuba». Daj mi swój indeks”. © Chamber 6 / VK
  • Tata poszedł do okulisty, bo miał podwójne widzenie. Poza tym nic mu nie było. To było na początku XXI wieku. Idzie do lekarza, opisuje swoje objawy. Okulista bierze książkę z półki, otwiera ją na stronie, na której opisane są objawy, a tam jest zdjęcie dziecka z lat 60. Ojciec mówi: „To ja!”. Lekarz odpowiada: „Cóż, tak, to są objawy, które pan opisał”. A ojciec kontynuuje: „Nie, chłopiec na zdjęciu to ja”. Okazało się, że jako dziecko miał również rzadkie problemy ze wzrokiem, więc umieścili jego zdjęcie w książce medycznej. Ale jak i kiedy zdjęcie zostało zrobione, tego ojciec nie pamiętał. © flounceymagoo / Reddit
  • Kiedy byłam dzieckiem, mama zabrała mnie na jarmark. Nagroda na strzelnicy, pluszowy miś, od razu wpadła mi w oko. Mama jest byłą biathlonistką i dobrze strzela. Ale żadna puszka nie chciała spaść. Mama zorientowała się, że są po prostu przyklejone. Pracownik strzelnicy zaczął zaprzeczać, a mama nagle zdjęła but i rzuciła nim w puszki, ale one się trzymały! Mężczyzna bardzo się zdenerwował, dał nam kilka nagród i misia, którego tak bardzo chciałam! © Nie każdy zrozumie / VK
  • Wychodziłam z metra. Stał tam facet i rozdawał ulotki z reklamą okien i drzwi. Kobieta, która szła przede mną, wzięła ulotkę. A ten facet pobiegł za nią: „Jakie okna pani się podobają? Mamy też bardzo wysokiej jakości drzwi. Pomogę pani wybrać”. Na co dziewczyna odpowiedziała: „Nie trzeba, dziękuję! Ja tylko wzięłam ulotkę!”. I nagle facet powiedział: „Tak? W takim razie niech pani odda ulotkę”. © Nie każdy to zrozumie / VK
  • Zostałam przeniesiona do innego działu w pracy, nie dogadywałyśmy się z szefową. Próbowała uczynić z mojego życia piekło, a nawet dała mi nowe stanowisko, z którym jej zdaniem nie radziłam sobie, więc powiedziała, że mnie zwolni. Spakowałam swoje rzeczy i poprosiłam, by znalazła kogoś, kto pomoże mi je wynieść. Ale ona powiedziała, że nie ma takiej możliwości. Jak na ironię, niosłam pudełko, nie zauważyłam, że coś rozlało się na podłogę, poślizgnęłam się i upadłam. Złamałam nogę. Dostałam rentę inwalidzką, ogromne odszkodowanie z powodu wypadku przy pracy, nawet przeszłam na wcześniejszą emeryturę. A ona została najpierw zdegradowana, a następnie zwolniona, częściowo z powodu mojego wypadku. © longleglady / Reddit
  • Nigdy nie lubiłam chodzić w szpilkach, bo to nie dla mnie. Zawsze gdzieś się potknę, gdzieś skręcę stopę. Dzisiaj szłam do pracy w szpilkach i postanowiłam po drodze wstąpić do sklepu. Na dworze padało, schodziłam po wyłożonych kafelkami schodach, skręciłam jedną stopę, a druga się poślizgnęła i poleciałam do tyłu. Nagle ktoś mnie podniósł i pomógł mi stanąć na nogi. Oprzytomniałam i zdałam sobie sprawę, że to mój były. Odchodząc, rzucił zdanie: „Nigdy nie nauczyłaś się chodzić w szpilkach, ale i bez nich jesteś piękna”. © Caramel / VK
  • Przyjmowałam kiedyś do pracy młodego człowieka. Dobrze wypadł na teście, przyjemnie się z nim rozmawiało, wydawał się ambitny i inteligentny. Najpierw przejrzeliśmy jego CV, zapytałam go o jego życie i hobby, potem rozmawialiśmy o jego poprzednich miejscach pracy. Zapytałam go, dlaczego został zwolniony z poprzedniej pracy. Po jego odpowiedzi wiedziałam na pewno, że muszę go zatrudnić. Powiedział: „Cóż, przyszedłem do młodego, przyjaznego zespołu i zacząłem rozwijać swoje umiejętności. A okazało się, że trzeba tam pracować ze spuszczoną głową!”. © Nie każdy to zrozumie / VK
  • Trzy lata temu zerwałam z chłopakiem. Mieszkamy w tym samym mieście, często wyobrażałam sobie, jak przypadkowo na siebie wpadamy. Po wizycie w salonie piękności, kiedy wyglądałam świetnie, faktycznie go spotkałam. Teraz pomyśli, że niesłusznie mnie zostawił! Ale nagle wiatr poderwał z kosza na śmieci woreczek, który był wypełniony mlekiem, i rzucił nim we mnie. Prosto w moją twarz. Dobrze, że mój były mnie nie rozpoznał i przeszedł obok. © Caramel / VK
  • Poszedłem z żoną i dzieckiem na wystawę sztuki. Syn miał wtedy 3 lub 4 lata. Doszliśmy do drzwi i zobaczyłem kilka posągów bez ubrań. Nie obchodziło mnie to, ale pomyślałem, że dziecko będzie miało pytania na ten temat, jakoś nie chciałem, żeby krzyczało o tym na cały budynek. Postanowiłem nie robić sceny i po prostu przejść obok posągów, jakby nie było tam nic specjalnego. Syn jechał w wózku, nagle odwrócił głowę, podniósł rękę, wskazał palcem na posągi i krzyknął: „Tatusiu, spójrz na te posągi! One nie noszą skarpetek!”. © JCMcFancypants / Reddit
  • Od roku spotykam się z żonatym mężczyzną. Lubię go. Z żoną nie ma takiej burzy uczuć jak ze mną. Nie chciałam rozbijać rodziny. Najpierw były spotkania, randki, piękne i drogie prezenty. Uwiódł mnie tym, chociaż powiedziałam, żeby się nie rozwodził. Ale ostatnio jego żona napisała do mnie. Takiego potoku brudu pod moim adresem się nie spodziewałam. Oskarżyła mnie o wszystko, o co tylko mogła. Co ja mam z tym wspólnego? Dlaczego pisze do mnie, zamiast porozmawiać z mężem? Rozumiem, że się pokłócili, wyrzuciła go z domu. Rano napisał mi SMS-a, że chce się spotkać, porozmawiać. Powiedział żonie, że mnie kocha. Nie chciałam, żeby tak wyszło. Tak, jest mi z nim dobrze, ale tylko w ramach romansu. Nie chcę go widzieć codziennie w moim mieszkaniu. On jest przekonany, że go kocham i chcę być z nim. Więc chce przyjść i o tym porozmawiać. Nie wiem, jak to wszystko rozwiązać. © Podsheshano Pro / VK
  • Postanowiłam spotkać się z moim biologicznym ojcem, gdy miałam 23 lata. Po kilku latach kontaktu zaprosił mnie i mojego syna do zamieszkania z nim, ponieważ miałam problemy finansowe. Planował nawet napisać testament na moją korzyść. Ale jego obecna żona zaproponowała, że dla pewności powinien zrobić test na ojcostwo. Wyniki wykazały, że nie jest moim ojcem! Mój syn i ja zostaliśmy wyrzuceni na ulicę. Musiałam odwieźć syna do jego ojca, żebym mogła znaleźć pracę i zaoszczędzić pieniądze na mieszkanie. Ale zamiast mi pomóc, mój były poszedł do sądu i uzyskał pełną opiekę nad naszym synem! I wisienka na torcie: 2 tygodnie później dowiedzieliśmy się, że żona ojca zastąpiła mój materiał DNA swoim własnym. Zrobiliśmy kolejny test, który potwierdził ojcostwo. © Lunatyc84 / Reddit
  • Przeszłam na studia zaoczne i dostałam pracę w banku. Pracowałam, wracałam do domu i zaczynałam wkuwać. Siedziałam do pierwszej lub drugiej nad ranem, a o szóstej wstawałam. Wczoraj wszyscy moi koledzy, kierownik, a nawet dyrektor poszli coś świętować. Nie zostałam zaproszona, najwyraźniej nie jestem jeszcze w zespole, więc byłam jedyną osobą, która została w pracy. Siedziałam wściekła na tę sytuację i napisałam do koleżanki: „Oto tacy-i-tacy frajerzy, nie zaprosili mnie na imprezę, więc nawet w pracy zostałam sama!”. Koleżanka nie odpisywała, sprawdziłam SMS-a i zorientowałam się, że nie wysłałam go do koleżanki, tylko do przełożonego. W myślach pisałam już list z rezygnacją. Ale pół godziny później przyszła odpowiedź: „Zrozumiałem, następnym razem pojedziesz z nami, a teraz możesz iść do domu!”. © Work Stories / VK
  • Niedawno wraz z koleżankami postanowiłyśmy wybrać się na kolację do restauracji. Przyszłam trochę wcześniej i postanowiłam od razu coś zamówić. Kelnerzy byli zajęci, więc poprosiłam o menu faceta siedzącego obok mnie przy stoliku. Gdy tylko się zbliżyłam, natychmiast wysunął dla mnie krzesło, powiedział, że już czeka, i zaczął opowiadać mi o sobie. Ledwo udało mi się wtrącić słowo i wyjaśniłam, że to nie na mnie czekał. Facet był bardzo zakłopotany i bardzo przepraszał. Okazało się, że czekał na dziewczynę, którą poznał online. Ona się spóźniła, a on myślał, że ta dziewczyna to ja. © Caramel / VK
  • Przechodziłam kiedyś bardzo trudny okres. Wieczne problemy w życiu osobistym, niekończące się kłótnie z rodzicami, nikt wokół mnie nie rozumiał. Wszystko kumulowało się we mnie jak kula śnieżna, aż nagle zaczęłam szlochać w miejscu pracy. Nawet mój szef musiał interweniować. Zabrał mnie do swojego biura, nalał wody, poczęstował owocami, a potem ze szczerym uśmiechem na twarzy powiedział: „Anastasio, jeśli myślisz, że twoja szklanka jest do połowy pusta, przelej jej zawartość do mniejszej szklanki, a życie zmieni się na lepsze!”. To najlepsza rada, jaką w życiu usłyszałam. © Nie każdy to zrozumie / VK
  • Jestem profesjonalną wokalistką jazzową. Ale jak każdy piosenkarz, chętnie śpiewam nie tylko jazz, ale także inne gatunki muzyczne, w tym pop, rock, a nawet muzykę klasyczną. W niedzielę byłam w wyjątkowo dobrym nastroju i oto otrzymałam telefon od naciągacza. Po tym, jak się przedstawiłam, zaczął zadawać pytania, a ja postanowiłam mu zaśpiewać, zamiast odpowiadać. Myślałam, że natychmiast się rozłączy, ale on słuchał mnie w milczeniu. Zaśpiewałam piosenkę z uczuciem. Kiedy skończyłam, rozpłakał się i powiedział, że jego babcia uwielbiała tę piosenkę. Przeprosił i rozłączył się. © Work Stories / VK
  • Ukończyłem studia prawnicze i zaręczyłem się z dziewczyną, z którą spotykałem się na studiach. Oboje składaliśmy dokumenty na aplikację i pracowaliśmy w tym samym biurze. Trzy miesiące przed ślubem dowiedziałem się, że dziewczyna zdradza mnie z naszym szefem, i zerwałem z nią. Wdaliśmy się w paskudną batalię prawną o majątek. Mieszkamy w niewielkim mieście, a tamtejszy świat prawniczy też jest cholernie mały. Wszędzie, gdzie chodziłem, wpadałem na moją byłą. Zaczęło mnie to poważnie przygnębiać (i ją też, jak się okazało). Złożyłem podanie o pracę w innym kraju. Miejsce było dość prestiżowe, mieli tylko dwa stanowiska na dwuletnim kontrakcie. Dostałem tę pracę, przeprowadziłem się do nowego miejsca. I odkryłem, że drugim wybranym kandydatem jest moja była. Następne dwa lata spędziłem, dzieląc malutkie biuro z osobą, której szczerze nienawidzę bardziej niż kogokolwiek innego na świecie. © larriedbutmooking / Reddit
  • Wieczorem chciałam wziąć kąpiel po pracy. Odkręciłam kran i kiedy woda leciała, postanowiłam wykonać kilka prac domowych. Poniosło mnie, zapomniałam, spowodowałam małą powódź. Wyobrażałam sobie starcie z sąsiadami, policję, awanturę. Ale następnego ranka zobaczyłam w drzwiach kartkę: „Dziękuję za zalanie łazienki, w końcu mój mąż zrobi remont!”. © Nie każdy zrozumie / VK

Sprawdźcie kolejny artykuł o podobnej tematyce.

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły