Choć rodzicielstwo wciąż postrzegane jest jako coś oczywistego, coraz więcej kobiet decyduje się nie zostawać matkami. Każda z nich ma ku temu inny powód — niektóre martwią się o utratę wolności, inne o finanse, a jeszcze inne po prostu nie mogą lub nie chcą odkrywać macierzyństwa.
Ekipa Jasnej Strony szanuje decyzje wszystkich kobiet. Byliśmy ciekawi, co mają do powiedzenia na ten temat te, które nie chcą zostać matkami.
- Byłam mężatką przez nieco ponad 50 lat. Wyłamaliśmy się z normy i nie chcieliśmy mieć dzieci. W tamtych czasach przez kilka lat mówiliśmy „staramy się”, a potem „nie możemy mieć dzieci”, sprawa zamknięta. To była nasza osobista tajemnica. Gdybyśmy byli szczerzy i powiedzieli „nie możemy mieć dzieci, bo po prostu ich nie chcemy”, nasze stosunki z rodziną i przyjaciółmi z pewnością by się pogorszyły. © widowchildfree /reddit
- Zdiagnozowano u mnie depresję i stany lękowe. Nienawidzę, kiedy ludzie mówią mi, że dzieci czynią twoje życie szczęśliwym. Jeśli jestem nieszczęśliwa, zanim mam dzieci, a mam wolny czas na sen, podróże, hobby... jak dziecko może sprawić, że moja depresja zniknie? © ketosteps / reddit
- Pewna grupa kobiet ubolewała, że wiele porad na jednym forum było przeznaczonych tylko dla bardzo „uprzywilejowanej grupy”. Mianowicie: młodych kobiet, które pracują na pełen etat i nie mają dzieci. Nieposiadanie dzieci nie jest przywilejem, z którym się urodziłam. Zajście w ciążę to decyzja. Jeśli wybierasz inaczej, to proszę, przestań mówić, że jestem szczęściarą i taką uprzywilejowaną osobą z powodu świadomej decyzji, którą dosłownie każdy jest w stanie podjąć. © lizztastic_chick / reddit
- Jedna z najtrudniejszych części bycia bezdzietną: co będzie z moim dziedzictwem? Oczywiście nie dzieci, nie będzie to również kariera jak Dolly Parton, więc co to takiego będzie? Chyba jeszcze nie wiem, co jest moim „czymś” i czy w ogóle muszę mieć coś takiego. © DrBinkleton / reddit
- Jeśli będę żałowała, że nie mam dzieci, to nie będę kazała ludziom użalać się nad „wyrzeczeniami”, jakie poczyniłam z wyboru. Dla mnie, jako lekarki, wspieranie ludzi to coś naturalnego, ale nie ręczę za siebie, gdy ktoś znowu powie, że posiadanie dzieci jest bezinteresowne. Nie jest, to decyzja, którą podjęłaś dla siebie. © strawberry_nivea / reddit
- To zazwyczaj mężczyźni czują potrzebę mówienia do drugiej osoby z wyższością. Niedawno usłyszałam od mężczyzny: „Czy to przez ból? Nie przejmuj się, ciała kobiet zostały stworzone do rodzenia dzieci. Dasz sobie radę”. Byłam tym nieco zaskoczona. Jestem po prostu zmęczona koniecznością ciągłego tłumaczenia się ludziom. Nie powinnam musieć tego robić. © happyrain81 / reddit
- Fizycznie nie mogę mieć dzieci, więc kiedy staram się unikać tego tematu, ludzie drążą tak długo, aż jestem zmuszona wyznać, że nawet gdybym chciała, to nie mogę. Najgorsze jest jednak, gdy pytają: „A nie mogłabyś adoptować?” Nie, nie chcę i nie mogę mieć dzieci, dlaczego to nie wystarczy? © minisculemango / reddit
- Moim największym zmartwieniem związanym z posiadaniem dzieci jest całkowita utrata jakiegokolwiek wolnego czasu dla siebie. Mam dni, kiedy nie mogę znieść widoku drugiej osoby. Nie mogę sobie wyobrazić, jak by to było, gdybym była odpowiedzialna za w pełni zależnego ode mnie małego człowieka. Mój styl życia zupełnie nie pasuje do opieki nad dziećmi. © SnarkyRaccoon / reddit
- Moje życie jest wspaniałe. Byłam w tak wielu miejscach, miałam tak wiele doświadczeń i nie zrobiłabym połowy z tych rzeczy, gdybym miała dzieci. Dla was młodszych, którzy bez przerwy słyszycie „Gdy dorośniesz, będziesz tego żałować” — pamiętajcie, że pewna starsza pani musiała wysłuchiwać „... będziesz tego żałować” od 1979 roku, a w 2020 roku nadal nie żałuje. © WonderfulCelestial / reddit
- Czy możemy przestać mówić ludziom, że „zmienią zdanie, gdy będą starsi”, kiedy mówią, że nie chcą mieć dzieci? Niektórzy ludzie po prostu nie chcą mieć dzieci. Inni mówią, że nie chcą mieć potomstwa, ponieważ próbowali i są niepłodni albo doświadczyli poronienia. © Sweet-Lady-H / reddit
- Brak chęci posiadania dzieci nie czyni nas egoistami czy złymi ludźmi. Chciałabym zobaczyć świat, w którym osoby bezdzietne nie muszą bronić swojego wyboru przed innymi lub znosić nieprzyjemności. Posiadanie dzieci to wspaniała decyzja, ale jeśli każdy musi mieć dzieci — to żadna decyzja. © throwRAstarly667 / reddit
- Jeszcze dwa miesiące temu wiodłam bezdzietne życie. Teraz jednak sprawuję opiekę nad moim siostrzeńcem. Niedługo będę go adoptować. Jestem zdenerwowana, bo każdy ma na ten temat swoje zdanie. „To błogosławieństwo”. „W końcu jesteś matką”. Nie zamierzam się z tego wycofywać, ani nie będę żałować, że zapewniłam mu bezpieczny i stabilny dom. Nie mogę jednak oprzeć się wrażeniu, że poświęcam właśnie dużą część własnego szczęścia. © Queenofmyown / reddit
- „Zobaczysz — któregoś dnia zmienisz zdanie i skończysz z dziećmi, tak jak wszyscy inni!” No cóż, zmęczyło mnie to napięcie. Teraz, kiedy impreza się skończyła i zjedliśmy tort z napisem „Wszystkiego najlepszego z okazji 70 urodzin!”, jestem w nastroju do zastanowienia się nad moją przyszłością. Wydaje mi się, że jeśli mam zmienić zdanie, to nie zostało mi na to zbyt wiele czasu. Wszyscy ci ludzie, którzy mówili mi, że na pewno zmienię zdanie, nie mogli się mylić, prawda? © Al_Bondigass / reddit
- Nie chcę musieć przeprowadzać innej osoby przez wszystkie etapy życia, które ja już przeszłam. Nie chcę mieć do czynienia z byciem świadkiem nieuniknionych złych wyborów. Rodzicielstwo brzmi jak powtarzanie kroków, przez które już przeszedłeś, z tym że teraz znasz więcej odpowiedzi, ale ludzie, którym próbujesz pomóc, nie chcą cię słuchać. © what_the_a / reddit
Jakie macie zdanie na temat presji wywieranej na ludzi, aby zostali rodzicami? Co wpłynęło na waszą decyzję o urodzeniu dziecka lub o jego nieposiadaniu?