17 osób, które doświadczyły na własnej skórze, że wychowanie dzieci to ciężka praca

Rodzina i dzieci
miesiąc temu

Bycie rodzicem to najtrudniejsza praca na świecie, którą w dodatku trzeba wykonywać dzień i noc, przez wiele lat. Ale niektórzy myślą, że rodzicielstwo to relaksujące zajęcie: gotujesz kaszkę, spacerujesz po parku z wózkiem, bawisz się klockami i czytasz bajkę na dobranoc. Rzeczywistość jest jednak zupełnie inna, a gdy w rodzinie pojawia się dziecko, całe życie wywraca się do góry nogami.

  • Samotnie wychowuję córkę. Zapytała mnie, skąd się biorą dzieci. Nie mam w zwyczaju wymyślać historyjek, więc znalazłem książkę dla dzieci na ten temat. Usiedliśmy i omówiliśmy to szczegółowo. Chłopiec w klasie powiedział jej, że dzieci znajduje się w kapuście. Córka powiedziała mu to, czego dowiedziała się ode mnie. I wtedy rodzice tego chłopca zadzwonili do mnie z awanturą, że moje siedmioletnie dziecko wie o takich rzeczach i że jestem nienormalny. Zaczęli mi grozić, że zadzwonią do kuratorium i złożą doniesienie na policję. Wysłuchałem długiej tyrady i zagroziłem, że zamieszczę nagranie tej rozmowy na grupie dla rodziców. Powiadomiłem wychowawczynię o zaistniałej sytuacji, aby zapobiec dalszym aferom. Poparła mnie. Dobrze, że przynajmniej nauczyciele są teraz rozsądni. © Podsłuchane — Mówią o tobie tutaj / VK
  • Poznałem moją przyszłą żonę. Po wspólnym zamieszkaniu zdałem sobie sprawę, że to naprawdę moja druga połówka. Oświadczyłem się. Przed zorganizowaniem ślubu odbyliśmy długą rozmowę omawiającą wszystkie niuanse naszego późniejszego wspólnego życia: rodzinę, karierę, pieniądze, a nawet działania w przypadku rozwodu. Aby moja żona mogła urodzić, przeszliśmy przez 9 kręgów piekła: poronienie, depresja, diagnozy niepłodności, niekończący się lekarze, ciąża, niekończący się stres, trudny poród. Mieliśmy szczęście i urodziło nam się cudowne, zdrowe dziecko. Trzymałem moją żonę za rękę. W pierwszych dniach bardzo się o nią bałem, miała depresję poporodową. Bezsenne noce z dyżurami na zmianę, problemy z karmieniem, szpital, strach. Czy żałujemy, że się w to wszystko wpakowaliśmy? Nie! Czy chcę mieć więcej dzieci? Tak! Czy poprosiłbym moją żonę, aby przeszła przez to wszystko jeszcze raz? Nigdy! © BLAHAJ / Pikabu
  • Moja żona chciała mieć drugie dziecko. Byłem temu przeciwny, już to jedno mnie męczy. Tylko ja pracuję. Chcę zabrać rodzinę na wakacje, zmienić samochód. Potajemnie przestała brać pigułki i pewnego dnia radośnie poinformowała mnie, że jest w ciąży. Ale najbardziej epickie były jej słowa: „Kiedy urodzi się dziecko, zmienisz zdanie i będziesz szczęśliwym tatą”. Po prostu odszedłem, składając pozew o rozwód. Moja noga nie postanie już w domu, w którym moje zdanie nic nie znaczy. © Overheard / Ideer
  • Moi dalecy krewni mają córkę, która jako dziecko potrafiła dwa lub trzy dni nic nie jeść, jeśli rodzice nie spełniali jej zachcianek. Mama i tata nie próbowali iść na kompromis i po prostu czekali, aż dziewczynka będzie naprawdę głodna, aby wepchnąć w nią porcję zupy. Ponieważ mała była rozpieszczona, a niektóre z jej zachcianek były spełniane, po pewnym czasie zaczynała domagać się czegoś ponownie... i ponownie. i znowu. W końcu to minęło, ale pojawiły się nowe, wyrafinowane techniki manipulacji, takie jak ucieczka. © Singing Coon / ADME
  • Sama wychowuję nastoletnią córkę, ma 14 lat. Zupełnie nie rozumie, jak właściwie obchodzić się z pieniędzmi. Daję jej pieniądze na kieszonkowe, ale z góry ustalamy, co może sobie kupić. Na przykład koszulkę w neutralnym kolorze, bez krzykliwych obrazków, żeby mogła ją nosić do szkoły. Ale ostatnio jej wymagania wzrosły: żąda manicure, korekty brwi, drogich kosmetyków, takich, jakie mają wszystkie dziewczyny w klasie. Nie mam dodatkowych pieniędzy na takie rzeczy. Moja córka wpada w histerię, bo ja chodzę na manicure! Ale ja mam prawie 40 lat, jestem dorosłą kobietą, zarabiam pieniądze i to ja decyduję, na co je wydam. Kilka razy zostawiłam jej pieniądze na zakupy spożywcze, a ona kupiła minimum, ale sama zrobiła sobie manicure. Dałam jej pieniądze na nowe buty, ponieważ wyrosła ze starych, i pozwoliłam jej samej je wybrać. I wydała je na manicure, i to jaki! Szalone wzory, długie szpony Oczywiście powiedziałam jej, że nie kupimy nowych butów, że te buty są teraz na jej paznokciach. Rozpłakała się, wpadła w furię. Jej tatuś płaci minimalne alimenty. Ja oszczędzam, ale córka nie liczy pieniędzy. Rozmowy nie pomagają. © Podsłuchane / Ideer
  • Mój mąż wcześnie wychodzi do pracy, więc dzieci są na mojej głowie przez cały dzień. Niedawno miałam zatrucie pokarmowe, więc ciągle biegałam do toalety. Przy dwójce małych dzieci (2 i 3 lata) to prawdziwy problem! Kiedy poczułam, że znowu muszę do łazienki, chwyciłam masę zabawek, wysypałam się do dzieci i pobiegłam do toalety. Dosłownie pół minuty ciszy, a potem usłyszałam łomot i grzechotanie. Aż mi się zrobiło gorąco. Wybiegłam, a w pokoju siedziały moje dzieci, trzymając w rękach zasłonę.... razem z karniszem. Nie rozumiem, jak niektórym mamom udaje się jeszcze nakładać makijaż i robić inne rzeczy. A mój mąż nadal jest obrażony, że jak tylko wraca z pracy, od razu proszę go, żeby posiedział z dziećmi chociaż 15 minut.
  • Znajoma jest mężatką od 5 lat. Nagle jej małżonek oznajmił, że chce mieć dziecko. Zaczęła: „Czy będziesz mi pomagał przy dziecku? Jak często? Czy jesteś gotowy znosić huśtawkę hormonalną? Czy zarobisz na rodzinę, jeśli zasiłek macierzyński nie wystarczy? A co, jeśli dziecko urodzi się chore?”. Rozmowę szybko przerwało jedno zdanie: „Lecz się, kobieto”. © Radostnya / Pikabu
  • Nie znoszę, kiedy ludzie mówią, że zrzuciłam opiekę nad młodszym dzieckiem na starsze. Moja córka w wieku 15 lat doskonale rozumie, że mamy ograniczoną ilość pieniędzy. Zna wszystkie obowiązkowe wydatki. Wie, ile zostaje na zakupy i rozrywkę. Najmłodsze może zostać zabrane z przedszkola przez sąsiadkę, ale będę musiała jej za to zapłacić, a wtedy mojej córce nie starczy na nowy telefon. Można nie gotować i zamawiać jedzenie, ale wtedy nie wystarczy na nowe ciuchy. Najtrudniejsze w takim układzie jest chyba wyrażanie swoich potrzeb. Muszę się tłumaczyć z tego, że czasami kupuje koleżankom prezenty i chodzę z nimi do kawiarni. Muszę przypominać, że ja też chcę mieć fajne buty i drogi krem. Dużo rozmawiamy, a moja córka dokładnie wie, dlaczego i jak musi mi pomóc. © Overheard / Ideer
  • Byłem z córką w szpitalu zakaźnym przez ponad tydzień. Moja żona siedziała w domu z synem. Nie pierwszy raz tak się podzieliliśmy, bo córka bardziej mnie słucha, łatwiej mi ją opanować. Chciałbym zapytać: „Czy u wszystkich jest tak samo, że tydzień w przedszkolu, dwa tygodnie w domu na zwolnieniu lekarskim?”. Drugi rok w tym trybie. © 59Block / Pikabu
  • Mieszkamy w domu. Nasz pierworodny miał około 18 miesięcy. Chodził, ale jeszcze powoli. Siedziałem przy komputerze, żona poprosiła mnie o opiekę nad dzieckiem. Nie od razu się zrozumieliśmy, więc przez około 3 minuty był pozostawiony bez opieki. Kiedy żona wyszła z toalety, dziecka już nie było. Zaczęliśmy przeszukiwać cały dom i zauważyliśmy, że drzwi były lekko uchylone. Przeszukaliśmy całe podwórko, ale go nie znaleźliśmy. Wpadliśmy w panikę. Wybiegliśmy na ulicę. Kilka przecznic dalej znaleźliśmy go tuptającego do parku. Nie muszę chyba mówić, że po tym wszystkim drzwi wejściowe zostały zamknięte na klucz. © Rancethetank / Reddit
  • Mam 42 lata, jestem mężatką i mam 16-letniego syna. Ale mój związek zmierza ku rozwodowi, ponieważ mąż chce zostać ojcem. Pierwsze dziecko jakby odpuścił. Nie miał ku temu ważnych powodów, pracował bez zbytniego stresu, ale zawsze coś okazywało się ważniejsze niż spędzanie czasu z synem. Teraz syn jest nastolatkiem, postrzega ojca jako bankomat z rozszerzoną funkcjonalnością taksówkarza. Nasze relacje są lepsze, ale też napięte. Sugeruję mężowi, żeby się uspokoił, wspierał syna we wchodzeniu w dorosłe życie i w ogóle nawiązał kontakt normalnymi metodami, a nie kupując mu konsolę. Ale mąż już zrezygnował z tego dziecka i teraz chce nowe, które będzie od początku inaczej traktował. Oferuje, że weźmie urlop tacierzyński i ogólnie będzie najbardziej zaangażowanym tatą na świecie. Poznałam go dość dobrze przez ponad 20 lat i wcale mu nie wierzę. Chociaż nawet gdybym wierzyła, nie potrzebuję noworodka w wieku czterdziestu lat. I już usłyszałam groźby, że w takim razie znajdzie sobie taką, która mu urodzi dzidziusia. © Podsushano — Tutaj mówią o tobie / VK
  • Mieszkamy w domu, mamy psa. Wszyscy w naszej rodzinie pracują lub studiują, więc nikogo nie ma w domu w ciągu dnia. Kiedy wróciłem wieczorem, mój młodszy brat, student, powiedział mi, że gdy tylko wrócił do domu, dogoniła go sąsiadka i zaczęła krzyczeć, że nasz pies ugryzł jej czteroletniego syna. Na pytanie, jak to możliwe, odpowiedziała: „Mój syn postanowił pobawić się na waszej posesji, ale jak tylko wszedł, natychmiast został ugryziony przez psa”. Mamy 2-metrowe ogrodzenie i tabliczkę z napisem „groźny pies”. © Overheard / Ideer
  • Moje młodsze dziecko bardzo słabo je i staram się nie dawać mu żadnych przekąsek, dopóki nie zgłodnieje i nie zje porządnego posiłku. Ale w domu jest starsze dziecko, które krzyczy: „Ale ja jadłem! Gdzie jest mój deser? Dlaczego muszę za to cierpieć?”. I za każdym razem zaczynam przeżywać męki, co powinnam zrobić w tej sytuacji. Pozwolić starszemu jeść słodycze na oczach młodszego? Przecież to znęcanie się. Kilka lat temu mały jadł lepiej, ale teraz praktycznie przestał jeść mięso i wiele innych produktów. © Inessa Fedorovna / ADME
  • Kiedyś myślałem, że po urodzeniu wystarczy karmić dziecko i tyle. Ale teraz rozumiem: dostać się do przedszkola, dostać się do szkoły, leczyć wiele chorób, uczyć tego, martwić się o tamto, dawać pieniądze na tamto, nie spać przez co najmniej dwa lata. Na razie mam jedno i jest w miarę dobrze. Ale nie wiem, jak same kobiety to wszystko ogarniają. Uwolniłem moją żonę od tej rutyny w 70%, ale nadal ma zajęć po kokardę. © Lotses / Pikabu
  • Moja siostra i jej dziecko przyjechali do nas w odwiedziny. Siostrzenica pierwszego wieczora zrobiła kupę na kanapie, a rano na dywanie. Siostra tylko przewróciła oczami: „Czy waszemu dziecku nigdy się to nie zdarzyło?”. Mamy płytki w łazience i kuchni oraz linoleum w pokoju dziecinnym. W pozostałych pokojach dziecko było wyłącznie w pieluchach, a potem w pieluchomajtkach. Zamówiliśmy specjalistyczne pranie, dywan został wyczyszczony, ale po tygodniu sofa znów śmierdziała. Nie wiem, jak powiedzieć mojej siostrze, że kupy jej córki kosztowały nas cztery tysiące: dwa prania chemiczne i wymiana sofy. © Overheard / Ideer
  • Moja córka ma 3 lata. Najgorszym dźwiękiem z pokoju dziecięcego jest cisza, a potem nagle: „Aaaa..”. Ale najstraszniejsze w tym dźwięku jest to, że dziecko reaguje identycznie na małe rzeczy, takie jak farba rozlana na dywanie, i na prawdziwe niebezpieczeństwa. Osiwieję, zanim pójdzie do przedszkola. © Nastassya / ADME
  • Na początku dziecko miało kolkę, nie dało się go położyć w łóżeczku, cały czas na rękach. Potem bało się zostać samo: „Mamo, nie zamykaj drzwi do toalety, boję się”. Dogadałam się, że nadal będę zamykać drzwi, ale będę z nim rozmawiać. © Olga_S / ADME

Oczywiście bycie rodzicem to ciężka praca, która czasami wydaje się niewdzięczna. Ale wiele osób z różnych powodów decyduje się na przyjęcie do rodziny osieroconych dzieci, żeby dać im prawdziwy dom.

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły