17 osób, których marzenie w końcu się spełniło, ale w dość zaskakujący sposób

Ludzie
miesiąc temu

Kiedy marzymy, rzadko zastanawiamy się nad tym, jaki łańcuch wydarzeń powinien mieć miejsce, aby nasze życzenia się spełniły. Czasem droga do ich realizacji może być długa i skomplikowana. A samo życzenie okazuje się nie do końca tym, czego byśmy chcieli. Ogólnie rzecz biorąc, jak radzi jedna z bohaterek naszego wyboru, lepiej być precyzyjnym w wyrażaniu życzeń.

  • Kiedy moje koleżanki marzyły o ślubie i dzieciach, ja marzyłam o zostaniu strażakiem. Odkąd byłam nastolatką, bardzo pilnie przygotowywałam się do wstąpienia do straży, trenowałam, studiowałam i w końcu dostałam się. Przydzielono mnie do brygady, gdzie było dwunastu chłopaków i tylko dwie dziewczyny, łącznie ze mną. Pracowałam tam przez rok, czułam się najszczęśliwsza na świecie, a potem się zakochałam w chłopaku z mojej załogi. Ślub, dziecko, potem kolejne. Teraz jestem żoną i mamą dwójki dzieci. I nie wiedziałam, że będę tak szczęśliwa, robiąc coś, o czym nigdy nie marzyłam. © Mamdarinka / VK
  • Kiedy miałem 10 lat, uciekałem ze szkoły i jeździłem autobusem, marząc, że będę mógł jeździć za darmo przez cały dzień. To marzenie się spełniło 30 lat później. Pracuję jako kierowca i jeżdżę autobusem przez cały dzień. I dostaję za to pieniądze. © badabumka / Pikabu
  • Mój siedmioletni syn uwielbia pączki. A my mu je ograniczamy. Więc w Sylwestra wypowiedział życzenie, że chce dostać na urodziny dużo pączków. Moja teściowa zapytała, co to znaczy „dużo”. Syn odpowiedział: „Całą taczkę”. Więc dała mu całą taczkę dzierganych pączków na urodziny. I postarała się, zrobiła ich mnóstwo we wszystkich kształtach i rozmiarach. © Mamdarinka / VK
  • Pewnego dnia rozmawiałam z mężem o marzeniach z dzieciństwa. Moje dzieciństwo było biedne, a marzenie o domku dla lalek Barbie było czymś poza sferą możliwości. W dniu moich urodzin, o piątej rano usłyszałam przez sen, jak mój mąż wstał, otworzył komuś drzwi, a potem poszedł do drugiego pokoju. Cóż, myślę, kwiaty, balony, nie będę przeszkadzać w niespodziance. Wyobraźcie sobie mój zachwyt i szok, kiedy weszłam do pokoju, a tam stał ogromny różowy dom z Barbie, Kenem i małą laleczką dzieckiem. Ja mam 25 lat, on 30, jesteśmy lekarzami, a pół dnia spędziliśmy, bawiąc się lalkami. Najlepsze urodziny w życiu! © Anegdoty z życia z anegdotes.net / VK
  • Jako dziecko zbierałem znaczki i marzyłem o niektórych egzotycznych miejscach, z których pochodziły, i o tym, że kiedyś tam pojadę. Wiele lat później udało mi się odwiedzić niektóre z nich i nawet mi za to zapłacono. Dostałem pracę w obsłudze pokładowej i mogłem tam latać w ramach obowiązków służbowych. © Tasqfphil / Reddit
  • Jeszcze w liceum marzyłyśmy z przyjaciółką, że nazwiemy nasze córki po sobie. Przyjaciółka urodziła piękną dziewczynkę. Dotrzymała obietnicy i nazwała ją moim imieniem. A ja dowiedziałam się, że jestem bezpłodna. Mój mąż i ja długo rozpaczaliśmy, a potem zdecydowaliśmy się wziąć dziecko z sierocińca. Zostaliśmy zaproszeni na teren zabaw, dzieci bawiły się na boisku. Tylko jedna mała dziewczynka stała z boku, głaszcząc pluszowego króliczka i cicho płacząc. Podeszłam i zapytałam, co się stało. Dziewczynka odpowiedziała, że króliczek się przewrócił i jest jej go żal. Zapytałam dziewczynkę, jak ma na imię. Odpowiedziała z uśmiechem, że Helenka. Nie muszę chyba dodawać, że moja najlepsza przyjaciółka ma na imię Helena? Wtedy mój mąż i ja zdaliśmy sobie sprawę, że to zdecydowanie przeznaczenie. I już od dwóch miesięcy nasza ulubiona córka Helenka i jej pluszowy króliczek mieszkają z nami. © Caramel / VK
  • Wynajmuję mieszkanie studentom. Jedna dziewczyna studiuje na wydziale sztuki. Napisała do mnie: „Przepraszam, ale mówił pan, że latem będzie pan remontował nasz pokój, prawda? Czy mogę do lata rysować na tapecie i przypinać tam swoje szkice?”. Odpowiedziałem, że nie mam z tym problemu. A ona taka szczęśliwa: „Hurra! Od dziecka chciałam rysować na tapetach, ale mama mi nie pozwalała”. © Overheard - Mówią o tobie tutaj / VK
  • Dawno temu wyhaftowałam mały domek. Zima, dym z komina i choinki. Po miesiącu przeprowadziliśmy się do własnego domu. I potwornie w nim zmarzliśmy, ponieważ nie ma w nim centralnego ogrzewania, musieliśmy zamontować własne. Oczywiście natychmiast zaczęłam haftować większy dom. © NikaNaja / Pikabu
  • Moja mama się ze mnie śmieje, że moje marzenia zawsze się spełniają. Mówi, że byłam małą dziewczynką, stałam na przystanku, zobaczyłam Mercedesa i krzyknęłam, że chcę taki samochód! Dorosłam, zapomniałam, kupiłam Mercedesa, mama opowiedziała mi tę historię. Dużo pracowałam, wzięłam kredyt hipoteczny, kupiłam mieszkanie w centrum miasta z widokiem na mój ulubiony teatr. Okazało się, że w wieku 4 lat zrobiłam aferę, płakałam, chciałam, żeby okna mojego pokoju wychodziły na ten teatr. Z dzieciństwa nie pamiętam nic poza jedną rzeczą. Śniło mi się, że moim mężem był Gaston z Pięknej i Bestii. Boję się myśleć o przyszłości. © Podsłuchane - Mówią o tobie tutaj / VK
  • Kiedy miałam 16 lat, miałam marzenie: pracować w bibliotece. Moi rodzice nie docenili tego marzenia, ponieważ pensja bibliotekarki była bardzo niska, a oni uważali tę pracę za nudną i mało prestiżową. Zostałam tłumaczem. Lubiłam tę pracę, ale marzenie pozostało. Dwa lata temu pracowałam jako osobisty tłumacz dla Australijczyka. Zakochaliśmy się w sobie. Rok później oświadczył mi się i pobraliśmy się. Wyjechałam do Australii, wyszkoliłam się na bibliotekarkę i teraz pracuję w bibliotece dla dzieci. © Chamber 6 / VK
  • Przez długi czas marzyłam o starszym bracie. Szybko jednak zdałam sobie sprawę, że nie jest to takie łatwe do zorganizowania. Potem moi rodzice się rozwiedli, a moje marzenie z dzieciństwa zostało po prostu zapomniane, nie obchodziło mnie to. Dziesięć lat później mama powiedziała mi, że mój ojciec ma syna z pierwszego małżeństwa. I wtedy dowiedziałam się, że moje marzenie mieszka na sąsiedniej ulicy. Postanowiłam znaleźć brata za wszelką cenę. I udało mi się. Nie rezygnuj ze swoich marzeń, nawet jeśli wydają się niemożliwe. © Caramel / VK
  • Zaczęłam zbierać kolekcję książek o Harrym Potterze, chociaż przeczytałam je wszystkie jako dziecko, pożyczałam wtedy od koleżanki z klasy. Sprawdzałam różne strony i portale, podzieliłam się też moim marzeniem z mężem, a on: „Mam prawie wszystkie te książki, a już na pewno pierwsze pięć”. Kupiła mu je mama, ale on nie przeczytał, bo nie był zainteresowany, stały w domu, nigdy nie otwierane. Moja radość była niewiarygodna, zabraliśmy je od jego rodziców, a szóstą i siódmą dokupiliśmy. © Maria1924 / Pikabu
  • Koleżanka zawsze marzyła o pracy wizażystki. Chodziła na drogie kursy makijażu i ćwiczyła. Nawiasem mówiąc, była w tym bardzo dobra. Niedawno napisała: „Halina przeszła na emeryturę. Teraz ja ją zastąpiłam. Będę malować ludzi, tak jak zawsze chciałam. I nie będę miała żadnych niezadowolonych klientów”. I wydaje się, że to spełnienie marzeń. Z wyjątkiem tego, że koleżanka pracuje w kostnicy. © Real Story / VK
  • Zawsze chciałam mieć kota. Mój ojciec ich nie lubił i nie pozwalał mi. Teraz mieszkam z moim chłopakiem i mamy własny dom. Kiedy się wprowadziliśmy, w okolicy były bezpańskie koty. Zaczęliśmy je dokarmiać. Teraz mam tyle kotów, że gdy zamawiamy pizzę, ostrzegam o nich dostawcę. © xscumfucx / Reddit
  • Przeglądałam stare pudła z papierami i znalazłam esej w moich szkolnych zeszytach: „Kim chcę zostać, gdy dorosnę”. Tak więc w trzeciej klasie marzyłam o zostaniu treserem zwierząt w cyrku. Teraz mam prawie pięćdziesiąt lat, pracuję jako dyrektorka przedszkola i ostatnio nie mogę pozbyć się uczucia, że moje marzenie z dzieciństwa się spełniło. © NataliCon / Pikabu
  • Mój tata całe życie marzył, żeby być bogaty, ale ciągle tkwił w kredytach. Pewnego razu, w Sylwestra, napisał na kartce do spalenia: „Chcę mieć 3 miliony”. Jakież było jego zdziwienie, gdy mama dała mu w prezencie perfumy o nazwie One million, moja ciotka dała mu takie same perfumy, a ja dostałam identyczne w wersji dla kobiet. To tyle, jeśli chodzi o 3 miliony. Najwyraźniej w życzeniach konieczne jest określenie waluty i ogólnie napisanie wszystkiego bardzo wyraźnie. © Podsłuchane - Mówią o tobie / VK
  • Mam 36 lat, ale wyglądam dość młodo. Nie jestem zbyt wysoka. Moja 11-letnia córka, wręcz przeciwnie, już dogoniła mnie wzrostem i ma kobiecą figurę. Pewnego dnia pojechałyśmy na wakacje. Ja jak zwykle bez makijażu, bawiłam się w basenie i wygłupiałam się z córką. I wtedy podeszli do nas faceci w wieku około 20-23 lat i spytali: „Jesteście tu bez rodziców na wakacjach, dziewczyny?”. A moja córka z poważną miną odpowiedziała: „Jestem tu z moją szaloną babcią” i pokazała na mnie. Zawsze marzyłam o tym, by uważano nas za siostry, ale kiedy tak się stało, było mi trochę niezręcznie. © Real Story / VK

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły