17 oświadczyn, które totalnie odbiegły od normy

Ludzie
miesiąc temu

Kiedy mężczyzna pada na kolana przed swoją ukochaną i wyjmuje pierścionek, jej serce natychmiast staje. Czasami jednak takim sytuacjom towarzyszą tak burzliwe emocje i niespodzianki, że wyglądają jak kadry z filmów romantycznych... albo komediowych.

„Nasza przyjaciółka właśnie żuła skrzydełko kurczaka, kiedy zdała sobie sprawę, że oświadczam się mojej dziewczynie”.

„Nie mam pojęcia, kim są ci dwoje, ale kilka godzin temu zaręczyli się przed moim domem. Dziewczyna powiedziała TAK, a wszyscy przechodnie bili brawo”.

„Kiedy oświadczałem się mojej dziewczynie, pierścionek wpadł mi do nory susła”.

Zawsze powinieneś słuchać swojej mamy!

  • Kocham mojego chłopaka, ale jest piekielnie niepewny siebie. Raz zaprosił mnie do restauracji. Byłam pod wrażeniem. Siedzimy przy stoliku i ktoś stuka mnie w ramię. Odwracam się, a tam jego mama trzyma kwiaty i pierścionek, mówiąc: „Katie, wyjdziesz za niego?”. Odwracam się do chłopaka, a on odzywa się ze słowami: „Cóż, co ty na to?”. Siedziałam tam i myślałam, że zwariuję. Powiedziałam mu, że zgodzę się, jeśli to on się oświadczy, a nie jego mama. W końcu się obraził, bo zdenerwowałam jego mamę, a ona się obraziła, bo „tak naprawdę go nie kocham”. Myślę, że tak będzie najlepiej.

„Mój chłopak zrobił to zdjęcie na kilka sekund przed tym, jak mi się oświadczył”.

„Chłopak mi się oświadczył i przyniósł to na wypadek, gdybym nie była gotowa. To znaczy na wypadek, gdyby mój manicure nie był najświeższy”.

„W pracy często łamię paznokcie, więc byłam tym zachwycona”.

„Powiedziała swojemu chłopakowi, że jest w ciąży i natychmiast otrzymała propozycję małżeństwa”.

„Wyglądało to tak. Przygotowałam piękne pudełko i włożyłam do niego pozytywny test ciążowy. Otworzył je i był bardzo podekscytowany, a potem nagle powiedział: «Myślę, że będę musiał trochę zmienić moje plany». Pobiegł do szafki nocnej i wyciągnął z niej pierścionek. Okazało się, że planował zrobić to miesiąc później na wakacjach i nawet zorganizował ulicznego muzyka, aby zagrał naszą piosenkę”.

Kiedy to już nie jest żart...

  • Żyliśmy na kocią łapę przez 14 lat, z dwójką dzieci. Nasi przyjaciele tak samo: też byli razem przez długi czas i nie brali ślubu. Na wszystkich imprezach dokuczaliśmy sobie nawzajem, pytając, kiedy w końcu ktoś pójdzie do urzędu stanu cywilnego. Standardowa odpowiedź brzmiała: „Najpierw wy”. Pewnego razu na przyjęciu urodzinowym znowu tak żartowaliśmy, a oni wyciągnęli akt małżeństwa. Wtedy mój mąż powiedział, że jutro bierze mnie na ślub. Śmialiśmy się z tego, ale rano obudził mnie i powiedział, że idziemy, bo nie możemy spóźnić się do urzędu. Poprzedniego wieczoru myślałam, że żartuje. Tak właśnie się pobraliśmy, po 14 latach razem. © Anjik / ADME

„Mój narzeczony i ja badamy atmosferę słoneczną. Oświadczył się podczas całkowitego zaćmienia słońca. Kiedy słońce wyjrzało, zobaczyłam tę szafirową gwiazdę”.

„Sprzedałem swój zabytkowy zegarek Rolex, by kupić jej pierścionek zaręczynowy”.

„Chciałam, żeby mój chłopak też miał pierścionek zaręczynowy. Wiedziałam, że pewnego dnia się oświadczy, więc wszędzie nosiłam ze sobą ten, który miałam dla niego”.

Prostota jest kluczem do sukcesu.

  • Mój mąż oświadczał mi się pięć razy. Żartobliwie i poważnie. Odmawiałam, odmawiałam, odmawiałam. Mówiłam: „Później”, a myślałam sobie: „Nigdy. Po prostu różnimy się kulturowo i społecznie”. A pewnego dnia po prostu zeskoczył z ławki, złapał oddech i zapytał mnie mimochodem: „Bierzemy ten ślub?”. A ja odpowiedziałam: „Weźmy”. Bez obrączek, bez klękania, bez kwiatów. W tym roku mija nam 20 lat i mamy czwórkę dzieci. © Sevelina Savinova / ADME

„Oświadczyłem się mojej dziewczynie. Oboje jesteśmy chemikami, więc pierścionek jest podwójną spiralą z sześciokątnym kamieniem. Materiał to platyna”.

„Nagle moja dziewczyna uklękła i zaproponowała mi małżeństwo. Zgodziłem się”.

„Mój chłopak zlecił wykonanie spersonalizowanego pierścionka. Wszystko po to, by ostre brzegi nie darły mi rękawiczek”.

Czasami na czas nie oznacza w samą porę...

  • Spotykaliśmy się wtedy od trzech lat. Przez długi czas rozmawialiśmy o małżeństwie, ale nie było żadnych oświadczyn. Był Sylwester, Walentynki, a pierścionka wciąż brak. Trafiłam do szpitala, gdzie zdiagnozowano u mnie rzadką chorobę neurologiczną. Mój chłopak biegał ze mną na badania, sprzątał, spał obok mnie w malutkim szpitalnym łóżku. Później kontynuowałam rekonwalescencję w domu. Pewnego dnia obudziłam się i poczułam, że to jest ten dzień. I tak się stało: poszliśmy na spacer, a on mi się oświadczył. Chociaż nie była to niespodzianka, niczego nie żałuję. © Mountain-Piglet-1189 / Reddit

„Mam 62 lata. Trzy lata temu poznałam mężczyznę przez aplikację, a teraz on mi się oświadczył. Nigdy nie jest za późno”.

Trzeba przyznać, że takie emocjonalne chwile na długo pozostają w pamięci. A oto kilka kolejnych historii z oświadczyn, których nigdy nie wymyśliliby nawet hollywoodzcy scenarzyści.

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły