17 współpracowników, z którymi nigdy nie jest nudno

Ludzie
5 dni temu

W pracy dzieje się wiele rzeczy, które mogą wystawić na próbę naszą cierpliwość. Dotyczy to w szczególności współpracowników, za których znoszenie powinno się dostawać dodatkową zapłatę. Na szczęście bohaterowie naszego artykułu znaleźli sposób na wyładowanie negatywnych emocji i co jakiś czas opowiadają swoje historie w sieci.

  • Przez około miesiąc wykonywałem pracę kolegi nad projektem, ponieważ on „nie miał czasu” na swoje obowiązki. W końcu zacząłem na niego naciskać, żeby lepiej zaplanował czas i porządnie zaangażował się w proces, a on odpowiedział: „Ale dlaczego nie możesz po prostu dalej robić wszystkiego tak, jak teraz?”. © SenorSerio / Reddit
  • Kiedyś rekrutowałem się do nowej pracy. Poszedłem na rozmowę kwalifikacyjną. Czekając na wynik, wygadałem się wszystkim w obecnej pracy, dokąd aplikowałem. Przyjęli mnie na nowe stanowisko, zacząłem pracować. Po kilku tygodniach moja szefowa powiedziała mi, że jeden z moich byłych kolegów również wysłał do nich CV, ale mu odmówili. Wtedy on do nich zadzwonił i zaczął żądać wyjaśnień, dlaczego mnie przyjęli, a z nim nawet nie chcieli rozmawiać. Swoją drogą, mieli swoje powody. Nigdy jednak bym się tego nie spodziewał po tym człowieku. Wyciągnąłem wnioski. © deadlydd / Pikabu
  • Jeden z moich przełożonych dosłownie kładł stopy na ladzie i obcinał sobie paznokcie, podczas gdy ludzie próbowali z nim rozmawiać. Otrzymaliśmy dziesiątki skarg, ale ten człowiek nie poniósł żadnych konsekwencji. Kontynuował to przez cztery cholerne lata. © jumbalayajenkins / Reddit
  • Poszliśmy z kolegami z pracy do restauracji. Zrzutka wynosiła 100 złotych na osobę. Ja wydałam 150. Wyszłam wcześniej, a brakujące pieniądze od razu przelałam koledze na konto. Chwilę później moja inna koleżanka zrobiła to samo. W poniedziałek okazało się, że w sumie wydaliśmy 1000 złotych, a ostateczny rachunek zapłacił nasz główny szef. Nasza managerka stwierdziła: „No to co, dzielimy wszystko po równo?”. Ja i koleżanka jasno określiłyśmy swoje stanowisko. Powiedziano mi, że skoro tak stawiamy sprawę, to managerka więcej nie pójdzie z nami do restauracji. Koledzy, którzy zostali najdłużej, powiedzieli, że na koniec była prawdziwa uczta – sporo mięsa zabrali nawet do domu. © oksana1050 / Pikabu
  • Pracowałem z facetem, który był świetny w swojej pracy, ale wszyscy na niego narzekali i nie mogłem zrozumieć dlaczego. Dopóki nie trafiłem z nim na zmianę. Za każdym razem, gdy w jego polu widzenia pojawiała się atrakcyjna kobieta, zatrzymywał się i rzucał sprośne komentarze na jej temat. Nie wahał się przy tym ani chwili i robił to praktycznie na cały głos. Miałem ochotę zapaść się pod ziemię. © Nieznany autor / Reddit
  • Koleżanka przyniosła do pracy tort. Był przepyszny, więc prawie wszyscy wzięli od niej przepis. Wszystko było w nim „na bogato”. Wiele osób spróbowało upiec go w domu, ale wyszło z tego jakieś paskudztwo. Kiedy zapytaliśmy, czy nie pominęła czegoś w przepisie, roześmiała się na cały głos: „Naprawdę myśleliście, że zdradzę wam prawdziwy przepis na mój tort? Oczywiście, że wymyśliłam go na poczekaniu. Niech to będzie dla was nauczka, żeby nie próbować wyciągać przepisów od mistrzyń kuchni”. Warto dodać, że ta koleżanka nie popracowała u nas długo – odeszła z własnej woli. © Aida Javakhyan
  • W sąsiednim dziale była dziewczyna, która wtrąciła się do naszej rozmowy o przyrządzaniu owoców i powiedziała, że owoców się nie gotuje – można je jeść tylko na surowo, a my celowo sobie z niej żartujemy. Kiedy odpowiedziałam, że regularnie piekę pigwę z cynamonem, obraziła się na dobre i oświadczyła, że zmyślamy, bo nie ma takiego owocu, po czym dumnie odeszła. © OldRaven999 / Pikabu
  • W dniu, w którym zwolnili moją koleżankę, napisała do menedżera, że przyjdzie później i musi wyjść wcześniej. Do tego chciała, żeby przywrócono jej poprzednią zmianę (przesunięto ją na późniejsze godziny, bo ciągle się spóźniała lub brała wolne). A na dodatek poprosiła o awans. Jeśli to jeszcze dla was mało, to na dodatek publikowała w mediach społecznościowych różne bzdury o współpracownikach i firmie. Połowa pracowników naszej firmy miała ją w znajomych na tym portalu. © Throwitaway9009y / Reddit
  • Miałem w pracy kolegę, 21-letniego mężczyznę. Jego matka była naszą menedżerką. Każdego dnia w porze lunchu wołał: „Maaaamoooo, jestem głodny! Chodź, zrób mi obiad”. I niezależnie od tego, czy jego mama była zajęta, czy nie, szła, podgrzewała mu jedzenie, a nawet mu je podawała. Po tym, jak kończył jeść, zostawiał bałagan, a mama wszystko po nim sprzątała. Pewnego dnia, gdy matka miała wolne, jego resztki z obiadu leżały na stole przez cały dzień. © Poopy__McGee / Reddit
  • Pracowałam w sklepie. Zatrudniłam pracownicę, która przepracowała tylko jeden dzień. Szefom nie spodobało się, że na jej zmianie odnotowano spadek przychodów. Zwolnili ją. Kilka dni później słoiki z marynowanymi warzywami zaczęły się psuć. Kiedy zdjęliśmy je z półek, zdaliśmy sobie sprawę, że ta dziewczyna otwierała słoiki, wyjmowała po jednym ogórku lub pomidorze, zjadała je i odkładała słoik z powrotem na półkę. © Natalia Zaichenko
  • Pewna dziewczyna przyszła do nas do pracy. Była zupełnie łysa. Jeden z moich kolegów odważył się ją o to zapytać. Nowa koleżanka odpowiedziała: „Pewnego dnia obudziłam się z nieładną fryzurą i powiedziałam sobie, że skoro zarabiam tyle, co mój mąż, to nie obchodzi mnie, co mam na głowie. Więc ogoliłam głowę”. © Rysilk / Reddit
  • W mojej poprzedniej pracy zatrudniono pewnego faceta. Siedział sobie w kącie przy szafie, za komputerem, coś tam niby robił... Nagle w ciszy zaczęło rozlegać się chrapanie. Zdarzało się to wielokrotnie. Oczywiście nie przeszedł okresu próbnego. Po jakimś czasie zajrzeliśmy do szafy, obok której ten facet siedział, i znaleźliśmy tam stos czekoladek i worek ze starymi ozdobami choinkowymi, chociaż wcale nie było zimy. © irochkasoloveva / Dzen
  • W mój pierwszy dzień w pracy przedstawiono mi chłopaka, który później stał się moim głównym kolegą do projektów. Upierał się, że potrzebuję zszywacza i przeszukiwał całe biuro, dopóki go nie znalazł. Jestem projektantem. Moja praca jest całkowicie cyfrowa. Nie potrzebuję zszywacza. W pierwszej godzinie mojego pierwszego dnia zrozumiałem, że ten dziwak będzie powodem, dla którego ostatecznie znajdę inną pracę. © Nieznany autor / Reddit
  • Obiecałem pójść z synem na koncert, dlatego w pracy poprosiłem o jeden dzień urlopu bezpłatnego, ale nikomu z kolegów o tym nie powiedziałem. Kiedy ktoś nagrywał koncert, na wideo w kadrze pojawiła się także moja twarz. Szef powiedział mi później, że od razu trzy osoby wysłały mu to wideo z podpisem, że świetnie się bawię w godzinach pracy. © Podsłyszane / Ideer
  • Mojemu koledze skończyła się kawa rozpuszczalna. Podszedł do mnie z pustym słoikiem i kubkiem i poprosił, żeby go „poczęstować”. Wyciągnąłem swoją puszkę z szuflady i mu ją podałem, a on wsypał sobie kawę do kubka, a potem jeszcze do swojego słoika. Powiedział, że to „na zapas”. © A Spoonful of Tar / Dzen
  • Pracuję z dziewczyną, która konsekwentnie nie ma podpasek podczas okresu, więc prosi o nie swoje koleżanki. Któregoś dnia poprosiła mnie. Zaczęłam szukać, a ona powiedziała: „Tylko daj mi jakąś średnią, bo ostatnio dostałam duże i były niewygodne, nie podobały mi się”. Cholera, co to, koncert życzeń? Bierz, co ci dają i nie narzekaj! Podsłuchane przez dziewczyny / VK
  • Pewna dziewczyna przechodziła okres próbny na stanowisko sekretarki. Wkładała do drukarki zapisane kartki papieru, próbując coś wydrukować i, sądząc po jej oburzeniu, nie udawało jej się to. Okazało się, że stworzyła pusty dokument w Wordzie i wysyłała go do druku – myślała, że używane kartki znowu staną się białe... Nie przeszła okresu próbnego. © Yuri Emelyanov / Dzen

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły