17 zaskakujących sytuacji, które zdarzyły się w salonie kosmetycznym

Ludzie
3 godziny temu

Co tu dużo mówić, salony piękności są bogatym źródłem epickich historii. I nie zawsze dzieją się one w nowych miejscach. Czasami fryzjerka, do której chodzisz od wielu lat, może cię niemiło zaskoczyć. Bohaterki naszego artykułu nauczyły się tego z własnego doświadczenia.

  • Przyszłam na strzyżenie. Na sąsiednim krześle siedziała kobieta po czterdziestce. Obcinali mi włosy, a ona gapiła się na mnie i zawodziła: „Och, biedna dziewczyna, jakie rzadkie włosy!”. I tak w kółko. W pewnym momencie nie wytrzymałam, odwróciłam się do niej i powiedziałam: „No cóż, taka się urodziłam, a nie z końską grzywą, więc co mam zrobić? Ogolić głowę i iść do klasztoru? Ja mam trzy włosy na krzyż, jak sama pani mówi, a pani więcej, ale to nic nie pomaga. Powinna pani być bardziej taktowna. Biedna kobieta, taka dorosła i taka źle wychowana”. Cały salon milczał, cisza była grobowa, ale ta dama nie odezwała się ani słowem. Ale kiedy wychodziłam, usłyszałam, jak szepcze swoje wymówki: „Co ja takiego powiedziałam? Młodzi ludzie są teraz nerwowi”. © virtualtourist
  • Przyszłam zrobić trwałą ondulację. Usiadłam na krześle, powiedziałam, czego potrzebuję, pokazałam nawet rozmiar wałków. Fryzjerka zaczęła mówić, że potrzebuję mniejszych wałków, bo mam za krótkie włosy. Ale robiłam już trwałą na małych wałkach, w ogóle nie podobał mi się efekt Zgodziła się zrobić to z dużymi, więc zaczęłyśmy. Przez całą godzinę bawiła się moimi włosami, a następnie nałożyła preparat i zmyła po 5 minutach. Wiem, że to za wcześnie. Wysuszyła moje włosy i były takie spalone! I oczywiście bez loków. Powiedziała: „Mówiłam, że to nie zadziała!”. I zaczęła, wyobraźcie sobie, prostować je prostownicą! © tattooedBetty / Reddit
  • Zdarzyła mi się dziwna sytuacja. Moje włosy są naturalnie bardzo proste, zawsze je zapuszczam i odpowiednio o nie dbam. Mimo, że są cienkie, są bardzo lśniące, miękkie i piękne. Byłam w salonie fryzjerskim, już miałam wychodzić, ale wtedy inna fryzjerka przyprowadziła do mnie swoją klientkę, dziewczynkę w wieku około 13 lat, z długimi, nieuczesanymi włosami. I powiedziała: „Zobacz, jakie ta pani ma włosy (nie miałam wtedy nawet 30 lat). To ona powinna mieć takie włosy jak ty, dlaczego ty jesteś taka rozczochrana?”. Kurtyna. Wyszłam, nigdy więcej tam nie wróciłam. I nawet teraz nie wiem, co powinnam wtedy powiedzieć. © bumdigibuy
  • Robiono mi makijaż. Kiedy kosmetyczka przeszła do ust, powiedziała: „Masz taki ładny makijaż permanentny na ustach, więc nałożymy tylko błyszczyk”. Odpowiedziałam, że to mój naturalny kolor. A ona na to: „Pewnie, jasne! Marika, chodź i zobacz, ona mówi, że to jej własny kolor!”. Marika przybiegła: „Ha-ha, tak, oczywiście! Ja też mam swoje własne rzęsy, niezły żart”. Siedziałam tam i nie rozumiałam, co się dzieje. Byłam w ogromnym szoku, szczerze mówiąc, nigdy nie spotkałam się z czymś takim. Siedzisz i nie rozumiesz: czy teraz powinnaś być z siebie dumna czy się wstydzić. © alena_skidki_ru
  • Cóż, trudno winić moją grzywkę, ale tak było. Przyszłam do fryzjerki, żeby zrobić sobie grzywkę, dłuższą wersję tej, którą miałam. Dostałam coś innego niż to, o co prosiłam, a nawet pokazałam. Na moje próby sprzeciwu, powiedziano mi, że w ogóle nie rozumiem, że teraz przynajmniej wyglądam jak człowiek. © kaktak_vopros
  • Mam bardzo kręcone włosy. Przyszłam na strzyżenie, a fryzjerka zaczęła je prostować. Powiedziałam, że nie mam w domu prostownicy, a ona odpowiedziała, że łatwiej jej będzie je obciąć w ten sposób, a efekt będzie fajny. Myliła się. © Ubergaladababa / Reddit
  • Miałam włosy do ud i chciałam mieć pixie. Byłam wtedy na studiach, a mój tata zabrał mnie do salonu. Usiadłam na krześle, powiedziałam, czego chcę, a fryzjerka zignorowała mnie i zaczęła dyskutować z moim tatą. Powiedział jej, żeby rozmawiała ze mną, bo to moje włosy, a ona powiedziała: „Dobrze, ale czy pan nie ma nic przeciwko?”. Potem zgodziła się obciąć mi włosy, ale zanim to zrobiła, kazała mi siedzieć przez 10 minut, „żebym to przemyślała”. Ludzie traktują włosy innych tak poważnie. © iSharpie625 / Reddit
  • Kiedyś fryzjerka odpowiedziała na moją prośbę o różowe pasemko, mówiąc: „To tylko dla młodych, ty i ja jesteśmy już na to za stare”. © topilinart
  • Jakieś 10 lat temu poszłam do kosmetyczki. Zafarbowała mi włosy na bagienny kolor, mimo że prosiłam o czekoladowy. A potem przyniosła mi lusterko i powiedziała: „Nie, ten zielonkawy kolor ci pasuje, podkreśla kolor twojej twarzy”. © tanja.tiits
  • W zeszłym roku wybrałam się z mamą do eleganckiego spa i postanowiłam wyregulować sobie brwi. Pomyślałam, że to będzie naprawdę fajne. Okazało się, że są tak cienkie, że nawet nie poprosiłam o ich poprawienie, bo prawie nic z nich nie zostało. Na szczęście była zima, więc nosiłam tylko czapki i opaski, aby zakryć brwi tak bardzo, jak to możliwe, dopóki nie odrosną. © mayloveless / Reddit
  • Za radą rodziny poszłam do salonu na stylizację i makijaż na studniówkę. Już na spotkaniu stylistka jakoś nieodpowiednio się zachowała, zaczęła dotykać guzików mojej kurtki, a rodzicom powiedziała, że mają wyjątkową córkę. W każdym razie wynik był okropny. Włosy jak gniazdo, makijaż jak na gotycki bal. Tuż przed studniówką, mało czasu, a ja nie wiedziałam, co robić, łzy mi leciały. W domu w pośpiechu musiałam wszystko spłukać, zaczesać te włosy do tyłu i zrobić nowy makijaż w 15 minut. I wtedy mama mi powiedziała, że stylistka podeszła do niej i powiedziała: „Są dzieci, które kochają swoich rodziców. A twoja córka nigdy cię nie pokocha, nie oczekuj tego od niej”. Najwyraźniej obraziła się, że nie spodobał mi się wynik. © grlbo
  • Moja przyjaciółka chodziła do manikiurzystki, która zawsze nakładała tylko mlecznoróżowy lakier do paznokci. Kiedy przyjaciółka powiedziała, że chce inny odcień, manikiurzystka stwierdziła: „Twoje paznokcie są brzydkie, nie potrzebujesz innego koloru”. © lybania.m
  • Nie byłam u fryzjera od kilku lat, ale niedawno poszłam. Poprosiłam o podcięcie końcówek i zaproponowałam, że najpierw sama rozczeszę włosy, bo mam gęste i kręcone. Fryzjerka powiedziała stanowczo, że sama mnie uczesze. I zaczęła, nie trzymając ich, dosłownie ciągnąc je do bólu. Powiedziałam, żeby przestała, albo przynajmniej przytrzymała je ręką, bo wyrywa mi włosy. Na co dostałam super odpowiedź: „Wcale nie wyrywam! A jeśli się wyrywają, to znaczy, że są słabe, tak powinno być, silne zostaną!”. Zmieniłam zdanie i zdałam sobie sprawę, że nieprędko znowu pójdę do takiego zakładu. © Nina Kozir / Dzen
  • Kiedyś siedziałam w salonie fryzjerskim na strzyżeniu. Był akurat sezon studniówek. Nagle weszła kobieta z zapłakaną dziewczyną w pięknej sukience. A na głowie dziewczyny rozczochrane gniazdo. Okazało się, że zrobili jej nieudaną fryzurę w innym salonie, godzinę później loki rozpadły się. Nie miały czasu wrócić do tamtego salonu. A w naszym wszystkie fryzjerki zajęte. Dziewczyna i jej mama prawie zemdlały. Powiedziałam mojej fryzjerce, że poczekam, niech naprawi tej dziewczynie fryzurę. Naprawiła to najlepiej, jak potrafiła, a dziewczyna i jej mama wyszły bez łez. © Veronica / ADME
  • Gdy miałam 20 lat, moje włosy były gęste i długie. Poszłam do fryzjera. Jedna z fryzjerek je pochwaliła. A moja natychmiast powiedziała: „No, teraz jest młoda, oczywiście, ma piękne włosy. Potem je zafarbuje, spali i nic z nich nie zostanie”. Ale jej rozmówczyni tak ją zganiła: „No, no, nie stresuj dziewczyny”. © rashida.krasnikova
  • Kiedyś manicurzystka mi powiedziała: „Och, twoje paznokcie są takie małe, zupełnie jak u dzieci! Nie lubię pracować z takimi paznokciami”. Odpowiedziałam: „Czy możesz sobie wyobrazić, że przyszłabyś do mnie na depilację, a ja powiedziałabym ci: «Jakie masz owłosione pachy, nie lubię z takimi pracować»”. Przestała komentować swoją pracę. © o.kapustini
  • Niedawno kosmetyczka powiedziała: „Okropne, twoje paznokcie są mokre, nie da się ich nawet opiłować, bo wychodzą mokre wióry”. I odmówiła zrobienia mi hybrydy. 2 miesiące chodziłam bez manicure, szukałam przyczyny, co jest nie tak z moimi paznokciami. Potem postanowiłam zmienić kosmetyczkę. I okazało się, że z moimi paznokciami jest wszystko w porządku. Nowa manikurzystka mówi, że normalnie się je piłuje. © lyanichenko_tanya

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły