18 osób cytuje teksty rodziców, które utkwiły im w pamięci na dobre

Rodzina i dzieci
miesiąc temu

Jako dzieci wszyscy słyszeliśmy, że rodzice chcą dla nas jak najlepiej, nawet jeśli mówią nieprzyjemne rzeczy. Ale pewne nierozważnie rzucone zwroty pozostawiają niezatarty ślad w duszy dziecka. Użytkownicy sieci opowiedzieli o okrutnych albo bezmyślnych tekstach swoich rodziców, które nadal pamiętają pomimo upływu lat. A na końcu artykułu dowiecie się, że pozytywny przekaz może zmienić życie dziecka na lepsze.

  • Ilekroć mama robiła mi zdjęcie lub zabierała mnie do profesjonalnego fotografa, mówiła: „Nie uśmiechaj się tak sztucznie! Bądź pogodna!” Nie miała pojęcia, jaki wpływ miały na mnie te słowa. Zaczęłam się martwić, że mój uśmiech wygląda źle. A teraz w ogóle nie mam ochoty się uśmiechać, zwłaszcza przed moją mamą. © Xodarap715 / Reddit
  • Kiedy miałam 11 lat, moja mama powiedziała: „Nie jesteś brzydka, ale też nie jesteś piękna”. A kiedy dorosłam i wygrałam konkurs piękności, pomyślałam, że sędziowie popełnili błąd lub po prostu się nade mną zlitowali. Minęło 65 lat, a ja wciąż zmagam się z depresją. © Pinch2 / Quora
  • Moja mama zawsze mówiła, że brzydko pachnę. Nieważne, ile razy się myłem, nieważne, ile dezodorantu użyłem. Nawet woda kolońska nie pomagała. A później, gdy już wyfrunąłem z gniazda, mama przyznała, że kłamała na temat mojego zapachu. To dlatego, że chciała mieć pewność, że zawsze będę czysty. Ale tak naprawdę teraz myślę o higienie 24/7. A kiedy ktoś mówi, że ładnie pachnę, jest to dla mnie najlepszy komplement. © riptomymorale / Reddit
  • „Przestań płakać, doprowadzasz mnie do depresji! Nie kochasz mnie?” — Słyszałam to, odkąd skończyłam 7 lat. Teraz mogę płakać tylko przed moją drugą połówką, ponieważ mam niezdrowy nawyk trzymania emocji w ryzach. © verdomde-loser / Reddit
  • Po raz pierwszy w życiu próbowałam upiec chleb bananowy. Starałam się jak mogłam, by zadowolić mamę, ale coś nie poszło zgodnie z planem. Rezultat był całkiem jadalny, ale nie wyglądał najlepiej. Mama spojrzała na to i zapytała: „Czy to szczyt twoich możliwości?”. Miałam wtedy zaledwie 10 lat, ale do dziś czasami czuję, że bez względu na to, ile wysiłku włożę, to nie wystarczy. © PhoenicianInsomniac / Reddit
  • Spotykałam się z prawdziwym potworem, kiedy jeszcze chodziłam do szkoły. Często był agresywny i znęcał się nade mną. Kiedy w końcu zdecydowałam, że mam dość, i zerwałam z tym facetem, moja matka powiedziała, że okradłam ją z jej „ulubionego syna”. Opowiedziałam jej o wszystkim, co zrobił, a ona stanęła po jego stronie. Powiedziała, że to ja go sprowokowałam i zasłużyłam na takie traktowanie. Minęły lata, a ja wciąż nie mogę o tym zapomnieć. © Heysandyitspete / Reddit
  • Moi rodzice zawsze dawali mi jasno do zrozumienia, że nic w domu nie jest moje i nie mam żadnych praw, a jedynie obowiązki. Przyjechała do nas krewna z córką. Umieścili je w moim pokoju, a mnie wysłali na korytarz, żebym spała na składanym łóżku. „Jeśli ci się nie podoba, możesz spać na zewnątrz” — ucięła moja matka. Córka znajomej, gdy zobaczyła wszystkie moje plakaty na ścianach, zabawki, nowe rzeczy, od razu zaczęła marudzić, że ona też chce. Mama zganiła mnie, widząc moje łzy: „Nie ma tu nic twojego!”. I dała absolutnie wszystko tej dziewczynce. Podobna sytuacja miała miejsce, gdy odwiedzałam znajomych. Ich maluch zaczął marudzić, że nie dostanie ciasta z powodu alergii. Matka, wyciągając mi kawałek ciasta sprzed nosa, powiedziała: „Nasza córka też ma alergię” i sama go zjadła. Mijały lata. Moi rodzice zaczęli generalny remont mieszkania i chwilowo nie dało się w nim mieszkać. Matka zadzwoniła i zażądała, żebym udostępniła im swoje mieszkanie, a sama wyniosła się na działkę. Bez wahania odmówiłam, pamiętając wszystkie upokorzenia z dzieciństwa. Zablokowałam ich oboje i nie chcę się już z nimi kontaktować. © Overheard / Ideer
  • „Nie zanudzaj mnie tym gadaniem”, „Nie mów mi tego”, „Nie mam dla ciebie czasu, zajmij się czymś”, „Nie teraz, właśnie wróciłam z pracy”. Do dziś pamiętam te zwroty. A teraz, za każdym razem, gdy kontaktuję się z rodzicami, nie mówię o swoich problemach. Nauczyłem się, że moje uczucia i emocje nie mają znaczenia. A jeśli pytają mnie o coś osobistego, to tak, jakby moje usta były zamknięte. © Nieznany autor / Reddit
  • „Jeśli jesteś głodna, wypij szklankę wody”. Tak powiedział mi ojciec, gdy miałam zaledwie 6 lat. Najlepsze było to, że nie miałam nadwagi. Miałam pulchny brzuszek i pucołowate policzki, ale ruszałam się tyle samo, co moje nieco szczuplejsze siostry. Ale tata mawiał, że wyglądam na jakieś 7 kilogramów więcej, niż naprawdę mam. © United_Dog1818 / Reddit
  • Byłam pulchnym dzieckiem pulchnych rodziców. Zawsze będę pamiętać moment, w którym moja mama płakała i prosiła mnie, żebym uważała na dietę, ponieważ „chce, żebym była kochana”. Nie sądzę, by chciała dla mnie źle, ale zinterpretowałam jej słowa jako „Jeśli jesteś gruba, nie jesteś ładna”. Cóż, nienawidziłam swojego ciała i bałam się związków do 31 roku życia. Nadal mam zaburzenia odżywiania. Zastanawiam się, jak potoczyłoby się moje życie, gdyby moja mama nauczyła mnie kochać siebie taką, jaką jestem. © questionspluto / Reddit
  • Rodzice kupili mi najtańszą kurtkę, bo naprawdę nie miałam się w co ubrać. Kurtka była jasnoszara, na syntetyku, nic nadzwyczajnego. Nie miała nawet kaptura. Mieliśmy zajęcia z w-fu, szłam do szkoły i założyłam tę nędzną kurtkę. Rodzice zaczęli na mnie krzyczeć: „Nie waż się nosić tej kurtki na w-f, podrzesz ją, pobrudzisz, odwieś ją, to nie twoja kurtka, nic tu nie jest twoje!”. Powiesiłam ją z powrotem i poszłam na WF w dwóch starych swetrach w zimie. Bez kurtki.
    Wiosną przyjechała do nas siostra ojca i kiedy byłam w szkole, poszła do szafy, poszperała i wzięła, co jej się podobało. Tę nieszczęsną kurtkę też. Ponieważ była nowa, dobra i nie nosiłam jej od tamtego incydentu. A rodzice? Krewnej nie żałowali, ale mi tak, bo ja nie byłam dla nich ważna.
    Jak mam się z nimi kontaktować? Cóż, nie utrzymuję żadnych kontaktów. Minęło prawie 20 lat. Nie ma tam nic mojego. © Huanita.**bst / Pikabu
  • Kiedy miałam 12 lat, potrzebowałam nowych butów. Moje stare miały zepsuty zamek błyskawiczny, ponieważ noga bardzo urosła mi w łydce. Mama powiedziała, że nic mi nie kupi, bo jestem niechlujna. Powiedziała, że to moja wina i powinnam sama rozwiązywać swoje problemy. Znalazłam w domu rzepy do ubrań i przyszyłam je. Przez następne dwa lata ukrywałam się przed koleżankami z klasy, kiedy zmieniałam buty. Było to bardzo krępujące. Moje koleżanki co roku miały nowe buty, czasami więcej niż jedną parę. W dorosłym życiu mam na tym punkcie obsesję. Dziewczyna, 23 lata, 51 par butów. © Overheard / Ideer
  • Kiedy coś szło nie tak, mój ojciec mówił do mnie, rzekomo żartobliwie: „To wszystko przez ciebie!”. Problem polega jednak na tym, że dzieci biorą takie zwroty dosłownie. Dopiero gdy miałam 25 lat, w końcu zdałam sobie sprawę, że to nie moja wina. Pewnego dnia usłyszałam, jak mój tata mówi to samo do mojego siostrzeńca. Złapałam tatę za ramię i wyprowadziłam z pokoju, żeby wytłumaczyć mu, jak bardzo się myli. I zagroziłam, że jeśli jeszcze raz usłyszę od niego coś podobnego, zerwę z nim kontakty. © Barbara Verry / Quora
  • Jestem dzieckiem z zapłodnienia in vitro. Moi dziadkowie pożyczyli moim rodzicom pieniądze na tę kosztowną procedurę. Po moich narodzinach zażądali zwrotu, tak, z odsetkami. Spłata zajęła moim rodzicom lata.
    To był zwykły dzień i kłóciłem się o coś z mamą i tatą. Wspomniałem o wakacjach, a mama wykrzyknęła: „Cóż, nie byliśmy na wakacjach od lat. Pomyśl tylko o wszystkich rzeczach, które nas ominęły, bo wydaliśmy na ciebie szaloną ilość pieniędzy”. Nie muszę dodawać, że często myślę o tych słowach. Jeśli twoi rodzice choć raz sprawili, że poczułeś się jak ciężar, zostanie to z tobą na zawsze. © Dan York / Quora
  • „Nie mów tacie, że ci to powiedziałam, ale on uważa, że jesteś pulchna”. Słowa te wypowiedziała moja mama, gdy miałam na sobie bikini i byłyśmy na publicznym basenie. Moje ciało dopiero zaczynało się zmieniać z powodu dojrzewania, a moja waga wynosiła około 45 kg. I oto jestem 20 lat później, wciąż przypominając sobie te słowa, gdy zakładam kostium kąpielowy. © No_Contribution9443 / Reddit
  • Studiowałam projektowanie graficzne i miałam pewne trudności. Pewnego wieczoru usiadłam z rodzicami, żeby pooglądać coś w telewizji. Leciał program o ludziach, którzy kopiują dzieła sztuki. Powiedziałam, że to naprawdę imponujące, ale niemoralne. A mój ojciec powiedział chłodno, że nie chciałby, abym zaczęła robić coś takiego, gdy moja kariera pójdzie na dno. Tak więc, po pierwsze, nie potrafię odróżnić dobra od zła, a po drugie, jestem skazana na porażkę. Dziękuję. © morgan145 / Reddit
  • „Kto się zna na wszystkim, nie zna się na niczym”  powiedział mój tata, kiedy przypadkowo zepsułem telefon mamy. A byłem wtedy po studiach. Pamiętam jego słowa codziennie. Dla przypomnienia, jestem programistą z 12-letnim doświadczeniem, ale zarabiam 60% tego, co mógłbym zarobić z moimi umiejętnościami. Po prostu nie mam przekonania, bym nadawał się do dobrze płatnej pracy. © kltye / Reddit
  • W gimnazjum marzyłam o byciu aktorką. Ale moja mama powiedziała: „Bądź realistką” i zmieniłam zdanie. W liceum marzyłam o byciu nauczycielką. Ale moja mama powiedziała: „Nauczyciele nie zarabiają wystarczająco dużo” i zmieniłam zdanie. Na studiach przygotowywałam się do kariery psychologa. Ale moja mama powiedziała: „To długa droga. Wybierz coś bardziej praktycznego” i zmieniłam zdanie. Zdobyłam dyplom z PR.
    Cóż, ten dyplom ładnie wygląda na ścianie. Poszłam do pracy w firmie cateringowej. To jest mój etap. Jestem aktorką, psychologiem, nauczycielką i po prostu gadułą. Moja mama powiedziała: „Kiedy znajdziesz porządną pracę?”. Już znalazłam. Po prostu połączyłam kawałki moich pragnień. © Nadia B / Quora

BONUS: Historia o tym, jak miłe słowa rodzica czynią cuda.

  • Jakie słowa mojej matki wpłynęły na moje życie? „Jesteś piękna”„, powtarzała bez końca. A ja myślałam, że to nieprawda. Bo byłam za wysoka, za chuda, za kanciasta. Miałam ogromną przerwę między przednimi zębami. Nudne kręcone włosy. Małe piersi z asymetrią.
    Kiedy mówiłam, że jestem za wysoka, moja mama mówiła: „Och, jesteś jak Amazonka!”. Kiedy narzekałam, że jestem chuda, mówiła: „Jesteś elastyczna i pełna gracji! Masz takie cienkie kostki, jak koń pełnej krwi!”. (A ja uwielbiałam konie).
    Komentowała przerażającą szparę między zębami: „Wyglądasz jak supermodelka Lauren Hutton. Masz taką samą przerwę między przednimi zębami. Tylko ty jesteś jeszcze ładniejsza!”. Chwaliła też moje włosy: „Loki idealnie podkreślają twoje delikatne rysy”.
    A kiedy wyraziłam zaniepokojenie moim biustem, powiedziała: „A teraz wyprostuj ramiona! Twoje ciało jest piękne. Bądź z niego dumna!”.
    Była hojna w pochwałach, na które nie sądziłam, że zasługuję. Ale każde jej słowo stawało się częścią mojej rzeczywistości. Nie lekceważ siły wsparcia, które może zapewnić matka. © Mary M. Valentine / Quora

Nie wybieramy naszych rodziców, ale przyjaciół już tak. Niemniej jednak, czasami popełniamy błąd, nazywając kogoś naszą bratnią duszą. Dowodem na to są historie internautów. Tak zwani przyjaciele zawiedli ich na całej linii.

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły