Zamawiając coś przez internet, zwykle wiemy, co chcemy dostać, i robimy, co w naszej mocy, żeby wybrać odpowiedni rozmiar i jakość. Ale nawet jeśli staramy się przewidzieć ewentualne pułapki, to czasem i tak dochodzi do niefortunnych zakupów. Właśnie czegoś takiego doświadczyli bohaterowie naszego dzisiejszego artykułu. Musieli być bardzo zdziwieni, gdy otworzyli długo oczekiwaną przesyłkę.
Ekipa Jasnej Strony doskonale zdaje sobie sprawę, że po zakupach przez internet i dostawcach można spodziewać się wszystkiego. Te zdjęcia zdecydowanie to potwierdzają!
„Mój tata kupił wiertarkę. Właśnie przyszła”
„Zamiast prezentu świątecznego sklep przysłał mi zapas jednowarstwowego papieru toaletowego”
„Nauczyłem się, żeby nie zamawiać niczego w szklanym opakowaniu, jeśli paczkę ma dostarczyć kurier”
„Zamówiłem opony do samochodu i dostałem tylko 3”
„Mama myślała, że kupiła damski rozmiar 6. Okazało się, że to rozmiarówka dla dzieci”
„Co zamówiliśmy vs co otrzymaliśmy (+ mój pies w ramach bonusu)”
„Zamówiłam 11 sztuk. Przyszły w takim stanie”
„Kupiłam szlafrok żony multimilionera”
„Dostałam 1 brukselkę zamiast 1 kg! Teraz muszę ją pokroić na 4 części, żeby starczyło dla wszystkich”
„Co zamówiliśmy vs co dostaliśmy. Nawet kot jest w szoku”
„Przesyłka dotarła”
„Zamówiłem dla córki MacBooka Air na Święta. Oto co otrzymałem”
„Po 2 miesiącach w końcu dotarł komplet książek. Otworzyłem je i odkryłem, że przyszły 2 egzemplarze drugiej części i nie ma pierwszej”
„Gdy zamawiasz opakowanie zbiorcze papieru toaletowego przez internet i dostajesz to”
„Kierownik sklepu powiedział, że musimy tylko nastroszyć gałązki”
„Zamówiłem sofę. Najwyraźniej ktoś źle sprawdził i przysłał mi wybrakowane elementy”
„Moja żona kupiła szkło ochronne na telefon. Tak wyglądało po wyciągnięciu z pudełka”
„Zamówione Nintendo DS gdzieś się zapodziało i przysłali mi puste pudełko”
Spotkaliście się kiedyś z podobną sytuacją? Podzielcie się historiami w komentarzach!