18 związków, w których emocje buzują jak w operze mydlanej

Związki
3 tygodnie temu

Relacje w małżeństwie nie zawsze są tak idealne, jak na zdjęciach w mediach społecznościowych. W niektórych parach włoskie namiętności aż kipią. Przyczyną może być wszystko: od romansu po brak akceptacji wagi współmałżonka. I nigdy nie wiadomo, jaka sytuacja będzie miała kluczowe konsekwencje dla trwania rodziny.

  • Śmieję się już od dwóch dni. Mój mąż wrócił do domu z pracy i od progu powiedział: „Chcę rozwodu!”. Milczałam przez 2 minuty, bo zatkało mnie ze zdziwienia, po czym zapytałam: „Dobrze to przemyślałeś? Nie będzie już odwrotu”. Odpowiedział: „Tak”. Byłam zszokowana. Mój mąż wyszedł na zewnątrz. Szybko zebrałam jego rzeczy i położyłam je przy drzwiach. Wrócił, zobaczył torby i zapytał: „Co to ma być?”. A ja powiedziałam: „To są twoje rzeczy, sam zajmiesz się rozwodem, zostaw klucze, zamknij drzwi”. I poszłam do swojego pokoju. Byłam w takim stanie, jakbym dostała w głowę, nie mogłam nawet płakać. Usłyszałam trzaśnięcie drzwiami, ale nie wyszłam. Po chwili drzwi się otworzyły, wszedł mój mąż z ogromnym bukietem kwiatów i powiedział: „Ja tylko żartowałem! Chciałem zobaczyć twoją reakcję”. Odpowiedziałam: „Ja też żartowałam. Nie pozwoliłabym ci tak łatwo odejść”. Więc pogodziliśmy się. To był dobry wstrząs dla nas obojga. © Podsłuchiwał zamężne kobiety / VK
  • Znajoma dowiedziała się, że mąż ją zdradza, i postanowiła zemścić się na nim na przyszłość. Nie powiedziała mężowi, że wie o romansie, ale w mieszkaniu zaczęła ukrywać różne drobiazgi: bieliznę pod kanapą, szminkę za lodówką, grzebień z blond włosami (a jest brunetką). Wszystkie te przedmioty ewidentnie nie były w jej rozmiarze, kolorze i stylu. Krótko mówiąc, wiedziała, że mąż po jej wyprowadzce sprowadzi kochankę do domu. Ona zacznie wtedy znajdować wszystkie te rzeczy, które oczywiście nie należą do byłej żony (a znały się osobiście) i zacznie oskarżać mężczyznę o zdradę. © Izyaslav w furii / ADME
  • Mój mąż jest kulturystą. Wszyscy mówią, że mam szalone szczęście, że mam takiego przystojnego, silnego, męskiego faceta. Zdjęcia w sieciach społecznościowych tworzą idealny obraz. Ale rzeczywistość jest inna: ma straszne duszności, ledwo może wejść na 5. piętro, nie może biegać ani skakać. Jest pokryty pryszczami od przyjmowania rożnych środków, na które wydaje prawie całą swoją pensję. Ma ogromne żylaki, przepukliny. Je za dużo i za często. Nie możemy iść do kina czy na wystawę, bo ma reżim i chodzi spać o 22:00. Ma problemy z sercem i stawami, lekarze mówią, żeby schudł.
    Teraz przygotowuje się do kolejnych mistrzostw regionu, gdzie dostanie bezużyteczny puchar i worek taniego białka. Nie może zbudować wielkiej kariery, a nawet małe mistrzostwa pochłaniają mnóstwo pieniędzy i zdrowia... Nie dba o mnie, o dziecko, o swoich bliskich. Z roku na rok mój mąż jest coraz bardziej zły, bo nie zostanie gwiazdą kulturystyki, reklamodawcy go nie potrzebują. I to moja wina, bo nie motywuję go wystarczająco. © Overheard / VK
  • Mój mąż oznajmił, że chce rozwodu. Powód: stałam się nudna, ugrzęzłam w codzienności, a on ma młodą kochankę. Powiedziałam, że się zgadzam, ale pod warunkiem, że córki zostaną z nim. Mam niewielką pensję, nie mam własnego lokum (mieszkanie należy do męża). Mąż odmówił. Myślał, naiwny, że ja będę mieszkać z dwójką dzieci w wynajętej kawalerce, a on będzie się cieszył wolnością. Nic z tego. Sąd zostawił dzieci mężowi, bo ja zrezygnowałam z nielubianej pracy. Teraz mój ex mąż szczerze tego żałuje! Starsze trzeba szykować do szkoły, młodsze jest bardzo aktywne, ma alergię. Znalazłam byle jaką pracę, płacę skromne alimenty, a jego nowa dziewczyna po prostu uciekła. Nie spodziewała się, że dostanie w komplecie z facetem jego dwie małe córeczki. Mieszkałam u siostry, potem zaczęłam wynajmować pokój w akademiku. Schudłam, zaczęłam pracować nad swoim zdrowiem psychicznym. Więcej odpoczywam, czytam, chodzę na spacery. Mój były błagał mnie, żebym wróciła, mówił, że jest gotowy ożenić się ponownie, dawać mi więcej pieniędzy na dom, dbać o mnie, nie obrażać mnie. Tęsknię za dziewczynkami, nadal kocham męża. Ale odmówiłam, bo bardzo polubiłam bycie samą. Córki widuję raz w tygodniu i w święta. Dobrze się przy mnie zachowują, tęsknią za mną. Niech teraz mój były sam sobie z tym wszystkim radzi. © Overheard / Ideer
  • Dowiedziałam się, że mój mąż od czasu do czasu spotyka się z byłą żoną, aby zablokować jej życie prywatne. Chce mi się płakać. Jesteśmy małżeństwem od 2 lat. Wszystko było w porządku, dopóki nie natknęłam się na e-mail od jego byłej. Napisała, że nie chce dalej się z nim spotykać, bo ma zamiar znaleźć nową miłość. A mój mąż odpisał, że kocha ją ponad wszystko, nawet bardziej niż dzieci (jest ich troje). I że jest gotów zrobić wszystko, byle tylko nie szukała nikogo innego. Teraz rozumiem, dlaczego odmawia dzielenia się z nią opieką nad dziećmi i woli płacić ogromne alimenty (4,5 tysiąca dolarów). Nie chce, żeby miał czasu chodzić na randki! Czuję się z tym strasznie. © Nieznany autor / Reddit
  • Poszedłem na targ, żona dała mi listę zakupów. Jedną z pozycji był wędzony śledź. Zdziwiłem się, bo nigdy takiego nie widziałem, ale pomyślałem, że może żona przeczytała jakiś nowy przepis. Trudno było mi go znaleźć, w końcu wróciłem do domu. Pierwsze pytanie od żony:
    — Co kupiłeś?
    — Wędzonego śledzia.
    — Miał być łosoś!
    — Tu masz listę, czarno na białym jest napisane „śledź”!
    — Nie mogłeś wpaść na to, że chodzi o łososia? Czy kiedykolwiek wcześniej jedliśmy wędzonego śledzia?
    Tak czy inaczej, to wciąż moja wina. © kLop.p / Pikabu
  • Mój mąż i ja nie byliśmy zbyt szczęśliwym małżeństwem, ciągle się kłóciliśmy, ale 3 lata temu wszystko się zmieniło. Mąż stał się mężczyzną moich marzeń. Wydawało mi się nawet, że po raz pierwszy zobaczył we mnie kobietę. Zaczął pomagać w domu, dawać kwiaty, zapraszać mnie na randki, robić bardzo przemyślane prezenty. Kiedy się kłóciliśmy, przychodził następnego dnia i przyznawał się do błędów (jeśli się mylił), czego nigdy wcześniej nie robił. Nauczył się przepraszać, chociaż wcześniej było to poniżej jego godności. Powiedział nawet, że zawsze był ze mną szczęśliwy. Ale 5 dni temu znalazłam jego korespondencję z inną kobietą.
    Mieli relację od 3 lat. Mój mąż opowiadał jej o swoich smutkach, prosił o radę w sprawie prezentów, podróży i innych miłych rzeczy, które robił dla naszej rodziny. I wszystkie te zmiany doradzała mu właśnie ona. Mąż dziękował jej za pomoc w zmianie jego nieszczęśliwego życia rodzinnego. Pisał jej, że jest miłością jego życia. Kobieta odwzajemniała jego uczucia, ale oboje nie chcą się rozwodzić, ponieważ to byłoby samolubne. Urocze! Zrobiło mi się niedobrze. Moje szczęście przez ostatnie 3 lata było udawane. Tak, jest coś więcej niż tylko korespondencja: spotykają się, ale nie często, ponieważ kobieta jest spoza miasta. © Wide-Area-6779 / Reddit
  • Ożeniłem się rok temu. Z żoną od razu ustaliliśmy, że nie będziemy mieć dzieci w ciągu najbliższych 5 lat. Mam 28 lat, jestem u szczytu kariery, dyrektor mianował mnie swoim zastępcą. Jestem w pracy od rana do późnego wieczora, odpoczywam tylko w weekendy. Ale od pół roku w piątki były mojej żony zostawia z nami ich 3-letniego syna do niedzieli. Zamiast się wyspać, muszę wstawać o 8 rano i spędzać z tym dzieckiem całe dwa dni. Przestałem cieszyć się weekendami, wychodzę z mieszkania, żeby iść do znajomych.
    Niedawno moja żona i ja mieliśmy pierwszą bardzo poważną kłótnię. Jechaliśmy na wakacje do Pekinu, a jej były powiedział, żeby zabrała też dziecko. Kategorycznie się temu sprzeciwiłem. Moja żona obraziła się, że go nie kocham. Dlaczego miałbym go kochać? Wkurza mnie, nie lubię cudzych dzieci. Powiedziałem, że nie wpuszczę go więcej do mieszkania. Jeśli moja żona chce zobaczyć syna, proszę bardzo, ale na neutralnym terenie. Nie odzywa się do mnie od tygodnia! Cóż, gdyby tylko przed ślubem uprzedziła, że tak będzie, ustalilibyśmy wszystko od razu. Dlaczego mam cierpieć niedogodności z powodu jej dziecka? © Podsłuchane małżeństwa / VK
  • Koleżanka mieszkała z mężem i córkami w małym miasteczku. Żyło im się dobrze: on był przedsiębiorcą, zajmował się budownictwem. W związku z tym to do niego należały dom, ziemia, samochody, cały majątek. Ona nie pracowała, była zajęta wychowywaniem córek. Wszyscy jej mówili, że mąż ją zdradza, ale ona to ignorowała. Mąż podrywał nawet jej najbliższe przyjaciółki. Podwoził je, wracając do domu z pracy, w nadziei na kontynuowanie znajomości. Złe języki mówiły o dziesiątkach kochanek i setkach nieślubnych dzieci. Wszystko rozwiązało się z dnia na dzień, kiedy zabrała swoją najmłodszą córkę na lekcje tańca i poznała dziewczynkę o tym samym (bardzo rzadkim) nazwisku, tych samych blond warkoczach i wyłupiastych oczach! Wieczorem doszło do rozmowy i awantury. Mąż niczego nie ukrywał. Właściwie to nigdy niczego nie ukrywał, bo jaki jest sens ukrywać coś przed kimś, kto i tak nie chce niczego widzieć? W końcu wyrzucił koleżankę i jej córki na ulicę, a ona znalazła w sobie siłę i odwagę, by w wieku 40 lat zacząć życie od nowa.
  • Mamy troje dzieci, kredyt hipoteczny. Mąż buduje dom, nasz rodzinny budżet jest ściśle podzielony. Moja pensja to około 3 tysięcy na rękę, a w formie dodatków otrzymuję jeszcze około tysiąca. To nie jest dużo do podziału. Pensja męża — około 10 tysięcy — jest wydawana w całości na dom. Dlatego dodatkowo pracuję zdalnie, to daje mi kolejne 3 tysiące do mojej pensji. Dzieci są ubrane, buty kupione, jedzenie ugotowane, odkładam pieniądze na wakacje. Mój mąż nie jest w to wszystko w żaden sposób zaangażowany, buduje dom, to jego idée fixe. Mamy 4-pokojowe mieszkanie w dobrej okolicy, nie potrzebuję domu na przedmieściu, a, żeby dzieci mogły się wybiegać, mamy działkę. Ale wczoraj mój mąż powiedział, że muszę rzucić tę dodatkową pracę i spędzać więcej czasu z rodziną, bo denerwuje go, że jestem ciągle zmęczona. Wyjaśniałam mu, że moja praca nikomu nie przeszkadza: dzieci są wtedy na zajęciach pozaszkolnych albo odrabiają lekcje, dom ogarniam, ale to go nie przekonało. Zasugerował, że powinnam rozsądniej wydawać pieniądze i zadowolić się jedną pensją. Według jego wyliczeń, pozostałe po opłaceniu kredytu hipotecznego i mediów 2 tysiące powinny wystarczyć na miesiąc. Pokłóciliśmy się, teraz nie odzywa się do mnie. © Nieznany autor / Pikabu
  • Ostatnie pół godziny zdalnej pracy w piątek kończę ledwie żywa, mój dwulatek przez cały dzień był w domu i rozrabiał. Potem dostaję telefon: starsze dziecko skręciło nogę, trzeba pilnie jechać na ostry dyżur. Zostawiam najmłodszego ze średnim, znajduję starszego, oglądam nogę (nie jest złamana, ale wymaga prześwietlenia). Wsadzam go do samochodu, pędzimy. Na zegarze jest 21:00.
    Zdaję sobie sprawę, że najmłodszy zaraz zacznie płakać, w domu będzie apokalipsa. Dzwonię do męża, wyjaśniam sytuację, proszę, żeby wrócił do domu i mnie wsparł.
    — Jestem w kawiarni. Nie mogłaś mnie wcześniej uprzedzić, że jestem potrzebny w domu?
    Wkurzyłoby was to? Idźmy dalej. Rentgen zrobiony, wszystko w porządku. Pędzę do domu położyć najmłodszego do łóżka, uspokoić najstarszego, zrobić kolację średniemu, bo cały czas zajmował się małym. Dzwonię do męża, bo pewnie już podjeżdża pod dom. A gdzie tam! Nadal siedzi w tej samej kawiarni i mówi:
    — Powiedziałem wszystkim, co się stało, martwimy się. Wszystko w porządku, prawda? Uspokoję wszystkich i wrócę w nocy, nie czekaj na mnie.
    Taka jest różnica między matką a ojcem. Skończę ten post i złożę pozew o rozwód. © #goodmotherhood / VK
  • Jestem na urlopie macierzyńskim, dziecko ma 4 miesiące. Ciąża i poród były trudne, z pewnymi komplikacjami zarówno dla mnie, jak i dla dziecka. Mąż to dobry człowiek, tata też z niego niezły (sądząc po dzieciach z poprzedniego małżeństwa: spędza z nimi każdy weekend, a to niezłe rozrabiaki). A teraz oznajmił, że jedzie na wakacje. Powiedział mi, że nasze dziecko jest za małe, więc mam zostać z nim w domu, a on ze starszymi pojedzie nad morze... Próbowałam rozmawiać, prosiłam, żeby przełożył te wakacje, bo ja też jestem zmęczona, potrzebuję go. Powiedział, że za rok może pojedziemy razem, ale teraz postanowił jechać bez nas i nie ma zamiaru niczego zmieniać. Oczywiście jest dobrym mężem, ale czasami go nie rozumiem. © Podsłuchane zamężne kobiety / VK
  • Gotowałam kaszkę dla dziecka. Uderzyłam w rączkę chochli i ta się przewróciła. Część gotującej się kaszki rozprysnęła się na grzbiet mojej dłoni, a część na podłogę. Krzyknęłam z bólu. Pierwsze słowa mojego męża (teraz już byłego): „Zawsze jesteś taką niezdarą!”. Potem szorowałam bałagan przyklejony do podłogi, z torebką mrożonego groszku na dłoni. Poprosiłam go o pomoc i otrzymałam odpowiedź: „Dlaczego w ogóle to robisz? Zostaw to! Jutro to zmyjesz”. Rozwiedliśmy się sześć miesięcy później. Niczego nie żałuję. © Adalinda / Pikabu
  • Kochanka mojego męża napisała do mnie, że od roku są w sobie nieziemsko zakochani. Ona jest 12 lat starsza, ma 40 lat. Mąż zaprzecza. Mówi, że odmówił tej pani, a teraz ona się mści. Ale kochanka przysłała mi zdjęcie z naszego mieszkania, zrobione podczas mojej nieobecności... Wierzę jej bardziej niż mężowi. Ale nie wiem, jak żyć dalej.
    Przeszliśmy razem przez ogień i wodę przez te 9 lat. Mamy małe dziecko. I teraz taki cios. Nawet niczego nie podejrzewałam. © Podsłuchane od żonatych / VK
  • Mam problemy z żoną. Nie chce siedzieć w domu i zajmować się obowiązkami. Mamy troje dzieci: 14 lat, 9 lat i 2 lata. Moja żona wysłała naszego najmłodszego syna do przedszkola i poszła do pracy. Uzasadnieniem było to, że chce mieć pieniądze, jest zmęczona odmawianiem sobie wszystkiego. No dobrze, rozumiem. Tylko żona poszła jeszcze dalej. Zaczęła robić coś dziwnego ze swoim wyglądem, przefarbowała włosy i nosiła kolorowe soczewki. Jakby stała się inną osobą: zaczęła nosić makijaż, obsesyjnie dbać o ubrania, regularnie malować paznokcie. Potrafi zostać do późna po pracy i nie chce, żebym po nią przyjeżdżał. Był taki moment: przyjechałem, a ona piła kawę i jadła ciastko! Wściekła się. Zaczęła krzyczeć, że odbieram jej życie. W weekendy zabiera dzieci i jedzie gdzieś pod pretekstem rodzinnego pływania w basenie. Chodzi na siłownię! Ostatnia awantura miała miejsce 8 marca. Wyszła z przyjaciółkami, wróciła z ubraniami i prezentami. Mówi, że ma dość tych dni, kiedy siedziała w domu i nie dostawała prezentów. Co się dzieje? © Podsłuchane | Dom. Rodzina. Związki. Pomoc / VK
  • Mam w łazience wagę, która zapamiętuje ostatni pomiar. Kiedy moja żona wyjechała, zaprosiłem kilku przyjaciół. Był wśród nich mój dość drobnej budowy kolega. To prosty człowiek: kiedy widzi wagę, musi się zważyć (59 kg, jak się okazało). Posiedzieliśmy, potem wróciła moja żona. Zobaczyłem, że marszczy brwi i najwyraźniej czymś się martwi. W końcu spytała, o co chodzi z tą wagą. Dobrze, że jest mądra i wyrozumiała. Nie musiałem nawet dzwonić do tego przyjaciela, żeby przyjechał ponownie się zważyć. Uwierzyła mi na słowo. © SkyPravda / Pikabu
  • Jakiś miesiąc temu mąż dostarczył mi papiery rozwodowe. Kiedy zapytałam, dlaczego tak zdecydował, powiedział, że zakochał się w koleżance z pracy i zamierza się z nią ożenić. Powiedziałam: „Dobrze” i rozpoczęłam proces przeprowadzki (miałam gdzie się podziać). Zabrałam wszystkie swoje rzeczy i poprosiłam jednego z kolegów, prawnika, aby reprezentował mnie w sądzie. Kilka tygodni temu zadzwonił mój mąż. Miał mi za złe, że tak po prostu odeszłam i nawet nie próbowałam o niego walczyć. Powiedział kilka nieprzyjemnych rzeczy, mówił o moim wyglądzie. Zrobiłam zrzuty ekranu i wysłałam je do znajomego prawnika. Kilka dni temu miałam pierwszą rozprawę. Mój mąż miał mi za złe, że wybrałam tak przystojnego mężczyznę do reprezentowania mnie. Zastanawiał się, czy go z nim nie zdradzam. Powiedziałam mu, że zdrada to jego specjalność, nie moja. Cieszę się, że się rozwiedliśmy. © ThrowRACalmincrisis / Reddit
  • Mieszkamy z mężem w mieszkaniu hipotecznym, regularnie spłacamy raty. Mamy domek letniskowy. Dwoje dzieci, stabilne dochody. Ale ja chcę jechać nad morze! Chcę, żeby ktoś inny gotował mi posiłki i sprzątał, chcę pokazać moim dzieciom świat. Chcę wakacji! Ale mój mąż uważa, że nie mam powodów do zmęczenia. Pracuję 5/2, pozostałe 2 dni spędzam na działce... to jego zdaniem błogość. A ja jestem zmęczona, nie chce mi się grzebać w ziemi, nie chce mi się tak zasuwać. Jestem trzydziestolatką i chcę nad morze! © Podsłuchane od zamężnych kobiet / VK

Każde małżeństwo zaczyna się od ślubu. To wzruszający moment, ale prowadzą do niego miesiące przygotowań. Bywa, że głównym problemem jest wybór sukni ślubnej. Niektóre panny młode postanowiły same przygotować swoje ślubne kreacje, z doskonałym rezultatem.

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły