19 dziecięcych powiedzonek, które wywołają uśmiech nie tylko na twarzy rodzica

Rodzina i dzieci
2 miesiące temu

Jeśli jest na świecie rodzic, który nigdy nie był zawstydzony wybrykami i bezpośredniością swojego dziecka, jego imię można bezpiecznie wpisać do Księgi rekordów Guinnessa. W poniższym artykule internauci opowiedzieli o popisach swoich dzieci, które wprawiły ich w osłupienie.

  • Pewnego razu, gdy byłam mała, mój tata zabrał nas całą rodziną do restauracji. Kelnerka postanowiła do mnie zagadać: „Kochanie, kto jest mężem mamusi?”. Odpowiedziałam: „Tatuś”. Potem kolejne pytanie: „A kto jest żoną tatusia?”. I wtedy powiedziałam: „Praca”. Moi rodzice się zrobili cali czerwoni, ale od tego momentu ojciec spędzał więcej czasu w domu. © Overheard / Ideer
  • Mój syn w wieku 5 lat prawie nic nie jadł. Nie lubił większości dań, a zmuszenie go do spróbowania czegoś nowego było po prostu nierealne. Kiedyś przyszliśmy na dziecięce przyjęcie urodzinowe w domu mojej przyjaciółki, a tam dwa stoły pękały w szwach od jedzenia. Kiedy zapytali moje dziecko, co mu podać, syn odpowiedział bez namysłu, że kromkę chleba i wodę. W tym momencie miałam ochotę zapaść się pod ziemię od spojrzeń licznie zgromadzonych gości. © Margosha333 / Pikabu
  • Postanowiłam zrobić generalne porządki w mieszkaniu. Od samego rana zaczęłam wszystko myć, czyścić i prać. Potem ugotowałam obiad i w końcu zabrakło mi energii. Położyłam się na kanapie na 5 minut, nogi miałam całe obolałe. Moja córka podbiegła do mnie i poprosiła, żebym się z nią pobawiła. Powiedziałam jej, że mama potrzebuje 10 minut na odpoczynek. Wtedy zadzwonił dzwonek do drzwi. Otwieram, a tam moja teściowa. Pyta, co u nas słychać, a moja córka, nie zastanawiając się ani chwili, mówi: „Nic! Mama leży na kanapie i nie chce się ze mną bawić”. Co to za zdrada? Teraz teściowa myśli, że ja cały czas tylko leżę, a dziecko jest zdane na siebie.
  • Pewna 3-letnia dziewczynka w samolocie głośno oświadczyła: „Mój tatuś zostawił mnie i moją mamusię”. Następnie wskazała na brzuszek mamy i ogłosiła wszystkim: „Tam też jest dziecko”. Wtedy jej mama powiedziała, że trzeba opowiedzieć całą historię, a nie tylko jej część. Okazało się, że tata poleciał innym samolotem do pracy, ale spotkają się z nim za kilka dni na rodzinnych wakacjach. © TheAnswerIsGrey / Reddit
  • Kiedyś przedszkolanka poprosiła dzieci, by przyniosły puste plastikowe butelki, by zrobić z nich szufelki do piasku. Jeden z chłopców przyniósł półtoralitrową butelkę. Odkręcili nakrętkę i poczuli dziwny zapach, ale nikt nie mógł zrozumieć, co to jest. Zapytali chłopca, a on odpowiedział: „Nie wiem, znalazłem to na koszu na śmieci”. © Sunny Fluffy / ADME
  • Mój syn był na rozmowie z psychologiem.
    — Lubisz rysować?
    — Nie mam flamastrów. Tylko ołówki.
    — Lubisz grać w piłkę?
    — Widziałem piłkę na obrazku.
    — Czy masz piłkę?
    — Nie, nie mam piłki. Nie wolno mi grać w piłkę.
    W tamtym momencie spojrzenie psychologa mogłoby mnie zabić. Próbuję się zrehabilitować i pytam syna.
    — Jak to nie masz piłki? Czym grasz na trawniku?
    — No właśnie, piłką. Zapomniałem o niej (była zima, dawno nie graliśmy).
    I wtedy znowu wtrąca się psycholog:
    — Mówisz, że mama nie pozwala ci grać w piłkę.
    — W domu nie mogę. Na podwórku mogę.
    — A flamastry?
    — Karol ma teraz flamastry w swoim pokoju, więc ja ich nie mam. © alim.anastasiya / Pikabu
  • Idę ulicą i widzę tak obrazek: dziewczynka w wieku około 4 lat, bardzo urocza, jedzie na hulajnodze. Jedzie bardzo powoli, bo stara się patrzeć na wszystko dookoła. I wtedy jej wzrok przykuwa gruby, puszysty kot. Mówi do niego swoim dziecięcym głosem: „Och, co za kotek! Kotku, kotku, kotku, chodź do mnie, kotku!”. Kot nie reaguje, a dziewczynka kontynuuje: „No dalej, kotku!”. Kot znów ją ignoruje. Wtedy dziecko nie wytrzymuje i mówi: „Dobra, zostań tam sobie, ty zapchleńcu!”. © Overheard / Ideer
  • Lepiej, żeby moje dzieci nie chodziły do restauracji, bo zjedzą wszystko dookoła. A potem będą patrzeć na inne stoliki swoimi nienasyconymi oczami. Moja córka zjadła kiedyś zdecydowanie za dużo i zaczęła głaskać się po brzuszku, mówiąc: „Och, ale dobrze!”. Zawsze wydaje mi się, że ludzie myślą, że zwykle ich nie karmimy, bo tak reagują na jedzenie. Poza tym żenuje mnie prowadzenie tej samej rozmowy za każdym razem:
    — Wrócimy teraz do domu i pójdziemy spać. Dobrze?
    — W porządku!
    — Nie będziemy jeść w domu. Dobrze?
    — W porządku.
    — Na pewno?
    — Tak, wiemy, że nie chcesz, żebyśmy jedli w domu!
    Cóż, przyszliśmy do restauracji, żeby nie jeść w domu... © evgeshka.jo** / Pikabu
  • Koleżanka ma dwóch synów. Była zmęczona ciągłymi kłótniami z nimi o sprzątanie. Rozwiesiła w całym mieszkaniu kolorowe plakaty: „Umyj naczynia!”, „Odkurz!”, „Wynieś śmieci!”. Minął dzień, drugi, trzeci — nic się nie zmieniło. A potem młodszy syn ostrożnie spytał: „Mamo, po co powiesiłaś te przypomnienia? Zaczęłaś o wszystkim zapominać, prawda?”. © Overheard / Ideer
  • Stałam z moją 4-letnią córką w kolejce do kasy. Kobieta za nami powiedziała: „Marcin, tydzień temu skończyła ci się woda toaletowa, dokupmy ją”. A wtedy moja mała dziewczynka ciągnie mnie za nogawkę spodni i głośno mówi: „Dajmy temu panu wodę z naszej toalety, mamy jej dużo”. Mężczyzna nie poczuł się urażony, tylko się roześmiał, ale ja nigdy wcześniej nie czułam się tak zawstydzona i zażenowana.
  • Moja siostrzenica, gdy miała 10 lat, zapytała, skąd się biorą dzieci. Mama postanowiła nie bawić się w subtelności i powiedzieć jej prawdę. Tata powiedział, że nie będzie brał w tym udziału, więc po prostu usiądzie obok niej. Mama opowiedziała i pokazała córce wszystko w encyklopedii dla dzieci. Z każdym nowym obrazkiem jej oczy stawały się coraz większe i był w nich taki strach. Na koniec był czas na pytania:
    — Mamo, czy nie ma innego wyjścia?
    — Nie, córeczko, nie ma.
    — Tatuś też tak robił?
    — Tak, tata też tak robił!
    Tata w tym momencie zarumienił się, spiął ramiona i uciekł. © Overheard / Ideer
  • Kiedyś wykonywaliśmy prace hydrauliczne w mieszkaniu klienta. Rano zaczęliśmy pracę, a kilka minut później podbiegło do nas dziecko w wieku około 5 lat, otworzyło drzwi i powiedziało: „Panowie, możecie być cicho? Moja mama jeszcze śpi, a wy tu robicie hałas!”. Wtedy z odległego pokoju dobiegł krzyk mamy, a dzieciak natychmiast zamknął drzwi. Bardzo zabawny początek dnia. © Desent2Void / Reddit
  • Kiedy byłem dzieckiem, postanowiłem zrobić żart. Gdy mój brat przyszedł po mnie do przedszkola, powiedziałem nauczycielce, że go nie znam, a mój brat się wystraszył i poszedł do domu. W końcu nauczycielka zabrała mnie do siebie na noc, ponieważ moja mama miała nocną zmianę i nie mogli się z nią skontaktować. Od następnego dnia już tylko ona mnie odbierała. © Overheard / Ideer
  • Postanowiłam nauczyć mojego siostrzeńca gry „Smoki latały i jadły pączki”. Na pytanie: „Ile pączków zjadły smoki?” mój 4-letni siostrzeniec odpowiedział: „Cholernie dużo”, po czym odwrócił się i zajął swoimi sprawami. Kiedy dochodziłam do siebie, moja siostra weszła do pokoju, więc poskarżyłam się jej. Wybuchła wielka awantura, jakbym to ja uczyła dziecko brzydkich słów. Siostra po prostu zapytała syna: „Czyli to ciocia nauczyła cię tego słowa, a nie ty sam?”. A dziecko odpowiedziało: „Absolutnie!”.
    Mały łobuzie, skąd ty znasz te wszystkie słowa?! © Overheard / Ideer
  • Moja córka w wieku czterech lat wykrzyknęła do mnie w sklepie: „Mamusiu, kupisz chleb?”. Powiedziałam, że na pewno kupię chleb. A ona na to: „Hurra! Dzisiaj będę jeść chleb”. © NePremudraya / Pikabu
  • Przyszłam odebrać moje dziecko z przedszkola. Nauczycielka powiedziała, że Miron zachowywał się bardzo dobrze. A syn na to: „Dobrze się z tobą bawiłem, ale za ciebie nie wyjdę”. Byliśmy w szoku. A potem wykrzyknął: „Spotykasz się z kilkoma mężczyznami naraz” i wskazał palcem na chłopców w grupie. Skąd on to wszystko wie? Ma tylko cztery lata, ale jest gotowy na dorosłość.
  • Kiedy miałam jakieś 7 lat, zapytano moją mamę: „Pewnie masz nie więcej niż 25?”. Odpowiedziała kokieteryjnie: „O nie, mam 30!”. W tym momencie ja nonszalancko dodałam: „Wcale nie 30, tylko 32!”. Słodka atmosfera natychmiast prysła. © Strizh3109 / ADME
  • Mojemu przyjacielowi niedawno urodziło się dziecko. Mieli już jednego syna. Kiedy noworodek został przywieziony do domu, przez kilka dni wszystko było w porządku. Jednak trzeciego dnia starszy syn już nie wytrzymał i przy śniadaniu powiedział: „Kiedy to dziecko wróci do siebie?”. © AccioSexLife / Reddit
  • Poważnie zawstydziłam swoją mamę, wykrzykując w śnieżny zimowy dzień w zatłoczonym autobusie: „Mamo, wysiądźmy w pobliżu sklepu, kupimy siatkę!”. Mama spytała: „Po co ci siatka zimą?”. A ja rozśmieszyłam połowę autobusu swoją odpowiedzią. Powiedziałam: „Będziemy łapać ćmy!”. © Strizh3109 / ADME

Czy jako dzieci powiedzieliście coś, co wasi rodzice zapamiętali na długie lata?

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły