Nie zamierzam zwracać prezentu ślubnego tylko dlatego, że się rozwiodłam


Zima to nie tylko chłód, ciepłe ubrania i śliskie ulice, lecz także wyjątkowy nastrój, który niepostrzeżenie wkrada się do serca. W nieustannym pędzie codzienności czasami zapominamy, jak pięknie skrzypi pod stopami świeży śnieg. I choć dawno już dorośliśmy, gdzieś w głębi naszej duszy wciąż mieszka małe dziecko czekające na cud. Wystarczy na moment zwolnić i oderwać się od szalonego rytmu życia, by zima znów stała się źródłem radości.
Zima co roku przypomina nam, że cuda nie zniknęły — trzeba im tylko dać szansę się ujawnić. Wystarczy pozwolić sobie trochę zwolnić, rozejrzeć się wokół i znów poczuć tę wyjątkową, świąteczną magię. Z pewnością i wy macie swoje ciepłe, zimowe historie, które rozgrzewają serce. Chętnie przeczytamy je w komentarzach!











