Dla większości kobiet manicure to bardzo przyjemny zabieg, a pięknie pomalowane paznokcie cieszą oko i poprawiają humor. Ale niestety, czasem trafiamy na osoby, które zdecydowanie nie powinny pracować w tej branży, a rezultaty są opłakane.
„Zapłaciłam za to 60 dolarów i jeszcze zostawiłam napiwek. Czy powinnam prosić o poprawki?”
„To jest ostatnia kropla, która przelała czarę. Nie wrócę do tego salonu kosmetycznego”.
„Prosiłam, by wyglądało to tak, jak na zdjęciu”.
„Czuję, że pracownica salonu zniszczyła moje paznokcie”.
„Odwiedziłam nową manicurzystkę. Myślę, że efekt nie jest wart 70 dolarów. Zdecydowanie tam nie wrócę”.
„Uczennica tak zniszczyła mi paznokcie, że prawie się popłakałam”.
„To była moja ostatnia wizyta. Uszkodzone skórki, za gruba warstwa lakieru i nierówne opiłowanie”.
- O mój Boże. Powiedz mi, że za to nie zapłaciłaś! Umów się z jakimś fachowcem, aby naprawił ten horror. © clearwatergreen / Reddit
- Płacę za to 38 dolarów co kilka tygodni. I to nie licząc 10-15 dolarów napiwku, który zostawiam, ponieważ manicurzystka jest przyjaciółką rodziny. © cats_and_coffee15 / Reddit
„Musiałam iść do nowej manikiurzystki, ponieważ moja była na wakacjach. To najgorszy manicure, jaki kiedykolwiek miałam”.
„Właśnie wyszłam z salonu i nadal jestem trochę zirytowana. Moja manikiurzystka spaprała sprawę i nie wykonała projektu, który chciałam”.
„Minęło zaledwie 10 godzin, odkąd zrobiono mi paznokcie. A już wyglądają okropnie”.
„Poprosiłam kosmetyczkę, żeby nie piłowała mi paznokci, tylko nałożyła żel. Zniszczyła je i teraz bolą mnie palce. Myślę, że już nigdy nie zrobię sobie manicure’u”.
„Zapłaciłam za to 50 dolarów. Mogłam zrobić to lepiej w domu!”
„Jestem bardzo niezadowolona. Moje paznokcie wyglądają, jakby miały odrost, a dłonie są umazane akrylem”.
„Moja siostra zapłaciła za to 50 funtów. Chciała, żeby wyglądał jak na zdjęciu po lewej, ale wyszło jak wyszło. Jest w szoku”.
„Zapłaciłam dziś 45 dolarów za manicure french. Nie spodziewałam się wiele, ale wydaje mi się, że sama mogłam zrobić to lepiej”.
„Czy warto to przerabiać?”
„Moje paznokcie są całkowicie zniszczone. Jestem w szoku. Płakałam pod prysznicem z bólu”.
„Moja nowa manikiurzystka tylko odsuwa skórki zamiast wycinać”.
„Wczoraj nałożyli mi lakier żelowy na paznokcie, a już są tam pęcherzyki powietrza”.
Ale nie tylko wizyta u manicurzystki może być nieprzyjemnym zaskoczeniem. Czasami, chcąc się upiększyć, osiągamy odwrotny rezultat.