20 osób, które oszukały śmierć i przeżyły, by o tym opowiedzieć

Ludzie
4 lata temu

Czy wiecie, jak wygląda prawdziwy fart? Niektórzy mogą stwierdzić, że bohaterowie naszego artykułu mieli pecha — głównie dlatego, że w ogóle znaleźli się w takiej sytuacji. Ale z pewnością mieli też sporo szczęścia, że udało im się ujść z niej z życiem.

Ekipa Jasnej Strony wierzy w szczęśliwy traf. W naszym artykule znajdziecie opowieści 20 osób, którym dzięki uśmiechowi fortuny udało się o kilka centymetrów uniknąć katastrofy.

Szczęśliwe monety

„W czasie II wojny światowej mój pradziadek został postrzelony w klatkę piersiową przez niemieckiego żołnierza. Na szczęście monety w kieszeni na piersi zatrzymały kulę i ocaliły mu życie. Można powiedzieć, że nie potrzebował dużo pieniędzy, by przeżyć”.

Wojenny topór

Ktoś nie zabezpieczył odpowiednio swojego toporka.

O włos

Kierowca tego samochodu powinien kupić losy na loterię.

Idealny kształt

Nie da się przewidzieć, gdzie upadnie drzewo, ale to przewróciło się w idealny i jednocześnie dziwny sposób.

Prawie się nie liczy

„Kiedy byłem na polowaniu, prawie nadepnąłem na tego małego węża. Ten grzechotnik rogaty był wielkości dolara i miał tylko jeden segment grzechotki, więc był za mały, żeby go usłyszeć. Podszedłem niebezpiecznie blisko, żeby zrobić zdjęcie, i zostawiłem go w spokoju”.

Po prostu niewiarygodne

Gwóźdź przeszedł przez skórę na pięcie i nie spowodował żadnych uszkodzeń.

Ugryzienie rekina

Czy wiecie, że istnieje coś takiego jak „próbne ugryzienie” rekina? Dzięki temu wie, czy ma ochotę zjeść swoją ofiarę — najwyraźniej ta dziewczyna nie przypadła mu do gustu.

„Prawie podpaliłam kota...”

Zagrożenia związane z posiadaniem czarnego jak smoła kota.

Zabrakło centymetrów

Na obszarach, gdzie występują silne wiatry, pozostaje się jedynie modlić, żeby powalone drzewa oszczędziły wasz samochód.

Zawsze noś okulary ochronne

Ochronne gogle ocaliły oko tego mężczyzny przed rozpędzonym fragmentem tarczy szlifierki kątowej.

Było blisko

Głaz niemal zmiótł z powierzchni ziemi to włoskie gospodarstwo.

Pokłosie błotnej lawiny

„Na północ od mojego miasteczka wystąpiła błotna lawina, a ten kierowca ciężarówki miał niezłego farta. Po lewej jest Ocean Spokojny”.

Ocalony przez pierścionek

„Pracuję w tartaku. Poprosiłem klienta, żeby przesunął stos desek o długości 3,5 metra, a tuż obok była moja ręka. Jeden bal spadł mi prosto na palce. Usłyszałem trzask i pomyślałem, że to mój palec. Okazało się, że pierścień z węglika wolframu przyjął całe uderzenie, pękł, ale się nie zgiął, ratując mój palec przed zmiażdżeniem. Wolę wymieniać pierścionki niż palce!”.

Może to nie zabójcze, ale z pewnością niezbyt przyjemne

U góry: środek nasenny

Na dole: łagodny środek przeczyszczający

„Dziś w nocy mało brakowało — te opakowania są do siebie zbyt podobne”.

To dopiero sprytny gadżet

Telefon komórkowy uratował nogę pracownika przed piłą łańcuchową.

Gwóźdź do gwoździa

„Dwa 16-milimetrowe gwoździe do drewna wbiły się w przestrzeń między moją rzepką a kością udową! Zwróćcie uwagę, że żaden z nich nie tknął kości. Jeśli przyjrzycie się uważnie, zobaczycie, że jeden drasnął lekko chrząstkę na kości udowej”.

Czasami warto się spóźnić

„Spóźnienie do pracy uratowało mi życie. Gdybym wyszedł z domu dwie sekundy wcześniej, ten samochód spadłby mi na głowę!”.

Obraz katastrofy

Jak to się stało? Myślicie, że ktoś zbyt entuzjastycznie podszedł do wyburzania ścian?

Ocalony w śnieżycy

„Kiedy to drzewo spadło na mój samochód, obawiałem się najgorszego. Ale po odśnieżeniu okazało się, że miałem niesamowitego farta”.

To mogło źle się skończyć

„Kiedy znajdziesz czubek noża w mrożonych owocach i myślisz, że ojciec próbuje cię zabić — a potem przypominasz sobie, że sam wczoraj złamałeś ostrze, próbując je skruszyć”.

Czy wy też przeżyliście albo chociaż słyszeliście równie niesamowite historie? Podzielcie się nimi w komentarzach!

Zobacz, kto jest autorem zdjęcia RubberChickenTenders/imgur, kprcrobert/twitter

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły