Lata mijają szybciej, niż mogłoby się wydawać. W jednej chwili jesteś młody, a zaledwie moment później narzekasz na dzieciaki, które świecą gołymi kostkami na mrozie. Przecież się przeziębią! Garść suplementów nagle staje się obowiązkowym elementem śniadania. Tak właśnie wkraczamy w wiek dojrzały.
Wydawałoby się, że nauka młodzieżowych słówek to nic trudnego.
- Moja babcia opiekowała się córką sąsiadów, oczywiście nie za darmo. Sąsiedzi płacili jej niewielką kwotę. Babcia kochała dziewczynkę, karmiła ją naszymi domowymi pierogami, smażyła jej naleśniki i kotlety. Krótko mówiąc, wydawała na nią więcej, niż jej płacili. Oburzyłyśmy się z siostrą, że kocha dziecko sąsiadów bardziej niż nas. Babcia odpowiedziała, że jesteśmy dorosłe i nie ma za co nas kochać. Miałyśmy 15 i 13 lat.
- Dzisiaj musiałem wezwać karetkę z bardzo głupiego powodu. W każdym razie założyłem skarpetki, rozciągnąłem się..... I wtedy dostałem silnych skurczy pod żebrami. Upadłem z jękiem. Nie mogłem się ruszyć. Przez godzinę, aż do przyjazdu karetki, nie byłem w stanie wykonać ani jednego ruchu bez kolejnej rundy skurczów. Dziękuję lekarzom za środki przeciwbólowe. Nadchodzi starość. Mam 34 lata. Czekam na ciąg dalszy.
Z wiekiem marzenia się zmieniają.
- Niedawno zdałam sobie sprawę, że dorosłam. Mieszkam na przedmieściach w dzielnicy domków jednorodzinnych. Kiedy byłam dzieckiem, bałam się sama wracać po ciemku z przystanku autobusowego do domu, więc szłam za kimś dorosłym. Kilka dni temu wysiadłam wieczorem z autobusu. Było już ciemno, szłam ulicą. Mały chłopiec szedł za mną... Tak jak ja kiedyś.
- Zrozumiałam, że nieodwołalnie stałam się dorosła, kiedy w wieku 14 lat zaczęłam zarabiać, sprzątając klatki schodowe. To były pierwsze pieniądze, które mogłam wydać na wyjścia z przyjaciółmi i poczuć się fajnie. Ale kiedy otrzymałam swoją pensję po raz drugi, moja matka powiedziała, że muszę ją oddać rodzinie, ponieważ nie mamy wystarczająco dużo pieniędzy na życie. Wtedy skończyło się dzieciństwo.
„Nie można temu dłużej zaprzeczać. Jestem stary”.
Pudełko na tabletki z przegródkami według dnia tygodnia (przyp. red.)
- Zdałam sobie sprawę, że dorosłam, kiedy zajrzałam do portfela i zobaczyłam niezliczoną ilość kart, wizytówek i innych rzeczy. Zupełnie jak w portfelach moich rodziców.
- Dorosłam, gdy z wypłaty zaczęłam kupować makaron, ryż, kaszę gryczaną, ziemniaki, olej, warzywa i tak dalej, zamiast pysznych i niezdrowych rzeczy, żeby starczyło mi jedzenia na miesiąc do następnej pensji. Co za dzieciństwo, gdy trzeba planować budżet!
- Zrozumiałam, że dorosłam, gdy znalazłam w internecie odcinek Mody na sukces i nie tylko go nie wyłączyłam, ale obejrzałam do końca, roniąc łzy. A wcześniej, kiedy moja babcia oglądała ten serial, ciągle prosiłam ją, żeby go wyłączyła, i nie rozumiałam, jak w ogóle można to oglądać.
„iPhone i Google G1 są wystawione w muzeum. Jak staro się czuję”.
- Pewnego dnia kupiłam sobie parę czerwonych dżinsów. Wracałam szczęśliwa do domu i wtedy zadzwonił do mnie mój chłopak. Powiedziałam mu, że jestem w drodze do domu i co fajnego sobie kupiłam. A co on na to? „Co za koszmar. Nie możesz tego nosić. Chcę, żeby moja dziewczyna wyglądała jak kobieta, a nie jakaś nastolatka!”. Miałam wtedy 23 lata!
- Niedawno zobaczyłem kilka zdjęć na stronie mojej szkoły, na których jakaś klasa świętowała swoje 10-lecie. Okazało się, że są 6 lat młodsi ode mnie. Oznacza to, że byli w 2 klasie, kiedy ja kończyłem szkołę. Na początku pomyślałem: „Co to za starzy ludzie? Pewnie to jakaś uroczystość, na przykład odznaczenie dyrektora jakimś medalem”. Potem przeczytałem opis. Przypomniałem sobie, ile mam lat i jak wyglądam. Zrobiło mi się smutno.
- Kiedy obejrzałem Matrixa po raz pierwszy w wieku 9 lat, zrobił na mnie duże wrażenie.
W szkole koledzy pytali się nawzajem: „Którą pigułkę byś wybrał?”. I oczywiście wszyscy mówili, że czerwoną, to takie fajne! Kiedy miałem 15 lat, po ponownym obejrzeniu tego filmu pomyślałem: do diabła z tym nudnym i nieciekawym życiem, jestem przeciwko systemowi, zdecydowanie czerwoną! Teraz mam 25 lat, niedawno ponownie obejrzałem Matrixa i, nawet o tym nie myśląc, zdałem sobie sprawę, że tylko niebieską! Chcę jeść smakołyki, oglądać seriale z żoną i spędzać czas z przyjaciółmi, a nie przeżywać filmowe przygody. Następnego dnia zadałem to pytanie koledze, który ma 32 lata. Powiedział, że nawet nie poszedłby do Morfeusza, bo musi odebrać dziecko z przedszkola, spłacić kredyt hipoteczny i w ogóle w przyszłym tygodniu jedzie na wakacje. Nie ma czasu.
„Teraz to ja jestem tym chrapiącym facetem w pociągu”.
„I nic nie możesz na to poradzić, bo przecież nie słyszysz siebie, kiedy śpisz. Samego mnie to wkurza”.
- Dopiero niedawno zdałam sobie sprawę, że nieodwołalnie dorosłam. Dawna koleżanka z klasy poprosiła mnie o korepetycje z chemii dla jej córki. Dziewczynka ma 14 lat. Jest wyższa ode mnie, większa, ma kobiece kształty. Przyszła i powiedziała: „Cześć, ciociu Aniu!”.
- Pamiętam bardzo wyraźnie moment, w którym dorosłam. Miałam 14 lat, moje 15 urodziny były tuż za rogiem. Jechałyśmy z mamą metrem i do wagonu weszli muzycy. Zaśpiewali coś fajnego i dali wszystkim dzieciom po batoniku. Siedziałam uśmiechnięta jak trzylatka i czekałam na swoją kolej. Ale nie, przeszli obok mnie. Spojrzałam na mamę ze smutkiem i usłyszałam: „No cóż, córciu... Dorosłaś”.
- W wieku 18-25 lat miałam włosy w nietypowych kolorach. Dzieci na ulicy piszczały z zachwytu i nazywały mnie wróżką lub księżniczką. Postanowiłam wrócić do przeszłości i ufarbowałam włosy na ciemną zieleń, a dzieci nazywają mnie Kikimorą. Zdecydowanie dorosłam.
„Stylowy dodatek dla facetów po trzydziestce”
- Niektórzy ludzie zrozumieli, że są dorośli, spłacając kredyty, inni — płacąc rachunki za media, jeszcze inni — ucząc się brać to, czego potrzebowali, zamiast tego, czego chcieli. Przeczytałem ponad 200 historii o dorastaniu i zdałem sobie sprawę, że ja to wszystko już przeżyłem. Od dzieciństwa wybierałem naukę i pracę zamiast dziecięcych bójek, zabawy i beztroskiej rozrywki. Nie chciałem dorastać, ale zdałem sobie sprawę, że nigdy nie byłem dzieckiem.
- Wczoraj byłem w klubie i przysiadła się do mnie młoda, ładna dziewczyna. Rozmawialiśmy, zapytała mnie, ile mam lat. Odpowiedziałem, że 31. A ona na to: „Nie szkodzi. Lubię starszych mężczyzn”. © gatepoet / Reddit
Są takie osoby, które być może dorastają i starzeją się, ale definitywnie tego po nich nie widać.