Każdy z nas miewa złe dni, gdy wszystko idzie nie po naszej myśli. Ale najważniejsze to nie tracić hartu ducha i zachować poczucie humoru.
Właśnie tak postąpili bohaterowie naszego artykułu. Ekipa Jasnej Strony dosłownie czuje ich ból.
„Poszedłem do nowego barbera i wyszedłem z tym. Nic nie powiedziałem i nawet dałem napiwek”.
„Tak się zaczęła moja droga do zrzucania wagi”.
„Upadłam wczoraj na chodnik. To jakiś koszmar”.
„Wczoraj było tak gorąco w mieszkaniu, że masło się rozpuściło”.
„Powiesiłem nowy telewizor na ścianie i go włączyłem. Super”.
„Wróciłam późno do domu i w końcu znalazłam motywację, by przygotować sobie obiad. Gdy odkładałam sos, mój wielki kot staranował wszystko, co stało na blacie”.
„Po 5 minutach pierwszej przejażdżki w sezonie...”
„To mój pierwszy wolny dzień po 14 dniach ciągłej pracy, a elektrownia zaplanowała akurat przerwę w dostawie prądu”.
„Mój pies pogryzł ręcznie rzeźbiony stolik, który sprowadziłam z Japonii”.
„Zamówiłem figurkę Ben 10, a dostałem dziecięcą skarpetkę”.
„Torba z węglem rozerwała się na tylnym siedzeniu auta”.
„Moje słuchawki postanowiły, że będą teraz łączyć się przez Bluetooth”.
„Szykowałam się do spania i spadł mi dozownik mydła”.
„Zepsułem obrączkę ślubną 2 tygodnie przed rocznicą”.
„Myślałam, że zamówiłam 5 bananów”.
„Za mocno czyściłem okulary. Jestem w pracy i nie mam zapasowej pary”.
„Moja 2-letnia córka jak zwykle bawiła się w sypialni. Poszłam po nią i zastałam to”.
„Pośrednik nieruchomości zostawił tak drzwi po prezentacji mieszkania”.
„Moja dziewczyna powiedziała, że nigdy jeszcze nie piekła ryby, ale nie spodziewałem się czegoś takiego”.
Miewacie czasem złe dni? Śmiało, zrzućcie ciężar z serca i opowiedzcie o swoich gorszych chwilach.