21 osób, które marzyły o wybornym posiłku, ale nadmierna kreatywność szefa kuchni odebrała im apetyt

2 lata temu

Kiedy wybieramy się do restauracji, oczekujemy przede wszystkim pysznego jedzenia i miłej obsługi. I to w zasadzie wystarczy. Istnieją jednak knajpy, w których w pewnym momencie najwidoczniej uznano, że zwykłe serwowanie posiłku jest zbyt nudne. I oto mamy zupę w doniczce, sałatkę w kieliszku i kanapkę „zrób to sam”.

Ekipa Jasnej Strony znalazła zdjęcia internautów, którzy nie mogli zjeść porządnego posiłku ze względu na jego „zbyt kreatywną” prezencję. Na końcu dodaliśmy bonus — niektóre restauracje starają się zdecydowanie za bardzo, i to nie tylko w kwestii serwowania dań.

„Tak, to jest bajgiel z serem. Wisi sobie niczym poroże jelenia nad miseczką zupy pomidorowej”.

„Nasze lody podano w zlewozmywaku...”

„Moje jedzenie przybyło dosłownie na cegle”.

„W hotelu w Kostaryce dostałam sałatkę Cezar, która wyglądała tak. Nie mam pojęcia, jak ją zjeść”.

„Papad w kawałkach przyczepiony do ozdobnego stojaka na zdjęcia”

Papad to cienki naleśnik zrobiony z mąki z soczewicy.

Żeby dostać się do sosu, trzeba najpierw zjeść cały makaron na sucho.

„Chcę tylko talerz w całości! Czy proszę o zbyt wiele?”

A może szklaneczkę orzeźwiających frytek?

„Ta restauracja oceniana jest na 4,7 z 5 gwiazdek!”

„Moją zupę podano w doniczce”.

— Wpadłem tam na brunch, a oni podali mi jajko po benedyktyńsku w szklance.

— Dlaczego osoba siedząca naprzeciwko ma normalny talerz?

„Mój befsztyk tatarski podano na kości ułożonej na soli. Jeśli mięso wpadnie w sól, nie da się go już zjeść”.

„Musiałem zjeść sernik rękami i oczywiście pękł na samym środku”.

„Zamówiłem bagietkę z salami. Najwidoczniej muszę ją sobie zrobić sam”.

„Jestem w wykwintnej włoskiej restauracji. Właśnie zaserwowali mi to”.

„Zaprojektowano specjalnie z myślą o tych, którzy chcieliby się poczuć jak dzikie zwierzę jedzące z leśnego podłoża”.

„Podali mi makaron w bryle lodu”.

„To było tiramisu z wierzchnią warstwą z pokruszonych Oreo. Przepyszne, ale jak to wymyślili?”

„30 dolarów za kawałek płytki, 3 przegrzebki i ziemniaki”

„Śniadanie podano w misce dla psa”.

BONUS: Wyobraźcie sobie, że po tych wszystkich daniach rachunek dostajecie w taki oto sposób.

Mamy nadzieję, że te dania były przynajmniej smaczne. Czy ktoś z naszych czytelników lubi nietypowe metody serwowania dań? A może według was nie ma nic lepszego niż jedzenie podane na starych, dobrych talerzach?

Zobacz, kto jest autorem zdjęcia dripness / reddit

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły