21 osób, które uwierzyły, że sport to zdrowie, i przeżyły spore zaskoczenie

Ludzie
miesiąc temu

Niektórzy ludzie kochają aktywność fizyczną, podczas gdy inni fanatycznie śledzą mecze swoich ulubionych drużyn. Ale prędzej czy później większość osób, które uprawiają lub oglądają jakiś sport, znajdują się w dziwnych i zabawnych sytuacjach.

  • Poszliśmy całą rodziną na jogę i bardzo tego żałowaliśmy. To był mój pomysł. Zdecydowałam, że nadszedł czas, aby stać się świadomą mamą, aby zadbać o swoje plecy i nerwy, a jednocześnie wyrwać moją rodzinę z trybu kanapowego. Mój mąż się opierał, dzieci myślały, że to jakaś kara. Ale udało się, choć nie do końca. Młodszy nie mógł wysiedzieć i kręcił się po całej macie. Mój mąż zasnął podczas robienia relaksującej shavasany i zaczął chrapać. A ja, próbując włożyć nogę za głową, po prostu osunęłam się na podłogę. Nie z gracją. Z głośnym łomotem. Cała grupa prychnęła. Dzieci się śmiały. Wyszliśmy w ciszy, cali spoceni, upokorzeni, i poszliśmy na lody. Nie chodzimy już na jogę. Teraz mamy rodzinne ćwiczenia przy treningu wideo. Przynajmniej nikt nie patrzy. © Mamdarinka / VK
  • Poszedłem dziś na basen, wszystko jak zwykle: przywitałem się z ochroniarzem, kupiłem bilet, zostawiłem kurtkę w szatni, przeszedłem do przebieralni, przebrałem się, umyłem pod prysznicem, założyłem pomarańczowe kąpielówki, klapki, okulary i poszedłem na basen. Nagle z drugiej strony krzyknęła do mnie pani w wieku około 40 lat, w białym fartuchu: „Młody człowieku, jesteś u nas pierwszy raz, czy co?”. Oczywiście byłem zaskoczony, bo przychodzę tu od 2,5 roku. Zacząłem się gorączkowo zastanawiać: „Co jest nie tak? Może zapomniałem zdjąć spodnie? Może zobaczyła moje odrąbane palce na dłoni i jest to niehigieniczne? Może wyszedłem spod damskiego prysznica i tego nie zauważyłem?”. Pani podeszła do mnie i stwierdziła: „Masz nieodpowiednie kąpielówki”. Byłem oszołomiony. A pani kontynuowała: „Muszą być wykonane z wodoodpornego materiału”. Ale ja nie przyszedłem w bawełnianych majtkach, a moje kąpielówki wcześniej nikomu nie przeszkadzały... Spojrzałem na nią, potem na moje kąpielówki, potem znowu na nią. Wtedy ona zapytała: „Nie masz nic przeciwko, żebym je pomacała?”. Powiedziałem, że nie mam nic przeciwko. Wtedy ona dotknęła moich kąpielówek w najbardziej nieodpowiednim miejscu, a potem przewróciła oczami i stwierdziła: „Dobra, wejdź”. Byłem dość zszokowany. Wniosek: niezależnie od tego, czy twoje kąpielówki są odporne na wodę, czy nie, jeśli jesteś w normalnej formie, zdecydowanie nie są odporne na kobiety. © AlexTaktar / Pikabu

„Niedaleko mnie jest miejsce, gdzie można uprawiać jogę z kozami! Byłam tam wczoraj i bardzo mi się podobało”.

  • Chciałam chodzić na siłownię. Ale przyjaciółki nie chciały ze mną chodzić, a samej było mi trochę niezręcznie. Nagle mój mąż oznajmił, że znalazł mi koleżankę do chodzenia na siłownię — moją teściową. Skrzywiłam się, bo mam złe relacje z jego mamą. Ale musiałam z nią iść. I nagle okazało się, że od pierwszego razu na siłowni z teściową tak mi się spodobało, że szybko chciałam iść jeszcze raz. Mama mojego męża cały czas mnie dopingowała, żartowała z naszych małżonków, mówiła, że jesteśmy piękne, i cały czas mi kibicowała. Krótko mówiąc, osoba, z którą sama nigdy nie zdecydowałabym się ćwiczyć, okazała się najlepszym towarzystwem. To był nasz dobry czas! © Mamdarinka / VK
  • Biegam wieczorami. Biegłem wiejską drogą i usłyszałem szelest w krzakach. Zatrzymałem się i nagle z pobocza wyskoczył świstak, którego głowa tkwiła w puszce. Zaczął uderzać puszką o chodnik, próbując się uwolnić. Powiedziałem coś w stylu: „Hej kolego”, a świstak w panice uciekł z powrotem w chwasty. Krzyknąłem do niego ponownie: „Hej kolego, nie zrobię ci krzywdy”. Nagle świstak wyczołgał się z powrotem na drogę i stał idealnie nieruchomo, podczas gdy ja ściągałem puszkę z jego głowy. © Nieznany autor / Reddit
  • Ważę mniej niż 50 kg. Ważyłam tyle przez całe życie. Zaczęłam studia. W pobliżu budynku uniwersytetu znajdował się las i jeździliśmy tam na nartach. Zwykle brałam drewniane, ale tego dnia ich tam nie było. Wzięłam plastikowe, które mi dali. Stanęłam na stoku i wtedy powiał wiatr. Narty poszły. Do przodu. Same z siebie. Zwalniałam tylko kijkami. Naokoło las, a ja musiałam zostać na stoku! Wiatr prowadził mnie w dół stoku, ku mojemu przerażeniu. Najskuteczniejszą metodą hamowania był upadek. Nigdy więcej nie jeździłam na nartach. © P1nHead / Pikabu

„Piętnaście miesięcy temu śmiałem się na samą myśl o bieganiu. Wczoraj przebiegłem swój pierwszy półmaraton”.

  • Mąż postanowił biegać rano z naszym synem. Dziwiło mnie to, że syn wracał z lodami lub batonikami. Podejrzewałam, że coś jest nie tak. Gdy tylko wyszli z domu, pognałam za nimi. Wtedy zobaczyłam, że mój bezwstydny mąż gapi się na młode dziewczyny na boisku sportowym! Rozmawiał nawet z dwiema z nich. A potem, żeby syn mi o tym nie powiedział, kupił mu słodycze. Wróciłam do domu przed nimi. Zastanawiałam, się, co zrobić. Mój mąż i dziecko wrócili. Powiedziałam im: „Następnym razem pobiegnę z wami. Ja też chcę być wysportowana!”. Oczywiście mój mąż był zły, ale się zgodził. Teraz będę miała go na oku. © Mamdarinka / VK
  • Myślałam, że to zdarza się tylko w serialach. Wiosna, powietrze pachnie miłością, spacerujemy z facetem pod rękę. Wtem zza drzewa wychodzi mój tata, patrzy na nas i mówi: „Jestem już zmęczony obserwowaniem was, a za chwilę mam mecz piłki nożnej. Chłopcze, powiedz mi, czy zamierzasz pocałować moją córkę?”. © Ward #6 / VK
  • Mój mąż od dziecka marzył o grze w hokeja, ale jego rodzice bali się, mówiąc, że nie chcą, aby ich syn został inwalidą. Mąż dorósł i postanowił zrealizować swoje marzenie z dzieciństwa. Oszczędzał przez kilka miesięcy, kupił strój, zapisał się na próbny trening, poszedł raz i strzelił gola. Teraz strój leży w szafie, a mąż na kanapie. Zrobiło mi się szkoda, że tyle pieniędzy się zmarnowało, więc sama zapisałam się na trening amatorów. Poznałam wielu fajnych ludzi, teraz po treningach często przesiadujemy w kawiarniach. W ciągu roku nauczyłam się dobrze grać, dostałam nawet zaproszenie do drużyny kobiet. Znalazłam tam najlepszą przyjaciółkę, której nigdy wcześniej nie miałam. Bawię się świetnie. Ale mój mąż jest zazdrosny. Zapraszam go, żeby zagrał z nami, bo to było jego marzenie, ale on nie chce przyjechać. Wczoraj spakował swoje rzeczy i zostawił mnie ze stwierdzeniem, że nie chce, aby jego żona pewnego dnia została inwalidką. To tyle, jeśli chodzi o miłość. © Chamber 6 / VK

„Sport zmienił moje życie”.

  • Uwielbiam biegać. Niewiele osób w mojej okolicy uprawia aktywność na świeżym powietrzu, ale postanowiłam nie odmawiać sobie tej przyjemności. Najpierw dwie osoby zapytały, czy nie potrzebuję gdzieś podwózki. Trzeci samochód zatrzymał się, by zerknąć na mnie w lusterku wstecznym. Widziałam, że kierowca rozmawia z kimś przez telefon, ale nie zwróciłam na to większej uwagi. Samochód odjechał, a kilka minut później pojawił się szeryf. Na szczęście dla mnie, szybko zdał sobie sprawę, że niektórzy ludzie po prostu lubią biegać. © cream-of-cow / Reddit
  • Nasz klasa w technikum na zawody narciarskie. Wszyscy jeździli na nartach, ale ja nie, bo zostałem zwolniony z powodu choroby. Nauczyciel w-fu kazał mi iść wzdłuż toru. Nie znałem tej okolicy. Poszedłem wzdłuż toru, a tam było rozwidlenie. Skręciłem i poszedłem drogą. Szedłem przez długi czas. W końcu okazało się, że narciarze przeszli 5 kilometrów, a ja kręciłem się w kółko 15 kilometrów. Pieszo. Nauczyciel w-fu nie wysłał mnie na kolejny spacer. © gluckmann / Pikabu
  • Raz poszłam na taniec brzucha. Po dwóch godzinach tańca z przyjemnością ruszyłam do domu. Wtedy podbiegła jakaś pani i mówi: „Mamy zajęcia fitness w sali obok. Chcesz? Pierwsza lekcja jest za darmo!”. Uznałam, że czemu nie. Mamma mia! Zaczęli robić ćwiczenia z ciężarkami na nogi, po 40 powtórzeń, zamiast skłonów i wszelkiego rodzaju lekkich ćwiczeń! Dzielnie zniosłam te tortury i doczołgałam się do wyjścia. Musiałam złapać taksówkę do domu, ponieważ nie miałam już energii na spacer (tylko 10 minut). © Calderona / Dzen

„Po depresji podniosłem się i wróciłem do sportu, który kocham. Ty też możesz zmienić swoje życie!”

  • Mam grupę przyjaciół, z którymi często gramy w różne gry. W zeszłym tygodniu była to Mafia, tydzień wcześniej Monopoly. Na jednym z naszych regularnych spotkań wybór padł na tenisa stołowego. Nagle w trakcie gry piłeczka niespodziewanie odbiła się od stołu i poleciała prosto na mojego kolegę, który, nie spodziewając się takiego obrotu sprawy, złapał ją zębami. Odruchowo jego szczęki zacisnęły się i zmiażdżyły okrągły plastikowy przedmiot. Wszyscy zamarliśmy ze zdziwienia, po czym wybuchnęliśmy śmiechem. Co za refleks! Teraz mamy taki żart, że nie zapraszamy go więcej na tenisa, bo zje wszystkie piłki. © Chamber 6 / VK
  • Kilka lat temu zainteresowałam się wellness i zaryzykowałam pójście na jogę.
    Na pierwszych zajęciach wszyscy chodzili tacy oświeceni i spokojni, a ja nie mogłam powstrzymać śmiechu, gdy nauczyciel jogi powiedział coś w stylu: „Promień światła przechodzi przez twój splot słoneczny i wypełnia całą twoją istotę ciepłem! Wyciągnijmy się w stronę promienia, wpuśćmy go i powiedzmy «hrim-hrim-hrim-hrim»”. I wszyscy wokół z kamiennymi twarzami wpuścili promień i powiedzieli „hrim”, jakby faktycznie go widzieli.
    Może to działa, jeśli się w to wierzy, ale stare dobre ćwiczenia są mi jakoś bliższe, mimo że jestem leniwa. Nie poszłam tam więcej, bojąc się zbytniego oświecenia. © mrakomorra / Pikabu

„Zaczęłam dobrze się odżywiać i tańczyć na rurze. Drugie zdjęcie rok później”.

  • Mam starszą ciotkę. Robi szpagat na wszystkich imprezach, ale sama o tym nie pamięta, a potem nam nie wierzy. A ja, albo się nad sobą użalam, albo moje więzadła są drewniane, ale nigdy nie potrafiłam zrobić szpagatu. Aż do pewnego dnia. Na spotkaniu firmowym graliśmy z kolegami w piłkę nożną. Piłka leci, ja za nią, ślizgam się, kopię piłkę i robię szpagat! A potem, jak gdyby nigdy nic, biegnę dalej. Wszyscy to pamiętają, a ja wciąż jestem w szoku. © Overheard / Ideer
  • Mój narzeczony biegł w maratonie (42 km), a ja biegłam tylko 5 km jako początkująca. Kiedy ukończyłam swoje 5 km, był wniebowzięty! Podbiegł do mnie, chwycił mnie w ramiona z radości, przerzucił przez ramię, a potem potknął się i upuścił mnie na kosz na śmieci, który się przewrócił i cała zawartość się rozsypała. Facet nawet się nie zawstydził. Był ze mnie tak dumny, że nie obchodziło go nic innego! © Nieznany autor / Reddit
  • Ostatnio chciałam pokazać mężowi śmieszny filmik z internetu i przeszłam do historii oglądania. A teraz mąż jest pewien, że cały czas go zdradzam i bez skrępowania przyprowadzam facetów do domu! Dlaczego? Bo mam w historii przeglądania, o rany! — piłkę nożną! Tak, czasami oglądam, kiedy mam wolną chwilę, czasami po prostu włączam w tle, lubię to. Mówiłam o tym kiedyś mężowi, nie był zainteresowany, cóż, nie nalegałam, oglądam bez niego. Ale nie, według mojego męża kobieta nie może interesować się piłką nożną, więc przyprowadzam mężczyzn, gdy mojego małżonka nie ma w domu. Jasne, wszystkie kobiety zabierają swoich kochanków do domu tylko po to, żeby oglądać piłkę nożną! Dlaczego miałoby być inaczej? Mój mąż wpadł w szał i zażądał przyznania się do winy, obiecując nawet, że mi wybaczy. Ale dla mnie jest to zarówno zabawne, jak i wkurzające. © Overheard / Ideer

Kiedy myślimy o irytujących członkach rodziny, najczęściej przychodzi nam na myśl matka męża. Oto historie o teściowych z piekła rodem.

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły

tptp