21 zbiegów okoliczności, z których można by stworzyć fabułę bestsellera

Ludzie
miesiąc temu

Życie nie stroni od psikusów i czasem aranżuje tak ciekawe i kuriozalne zbiegi okoliczności, że aż trudno w nie uwierzyć. Z reguły są to zwykłe przypadki, ale czasami kryje się za nimi coś więcej — tak jak w naszej bonusowej historii.

„We włosach mojej żony usiadł motyl. Cudownie było zobaczyć, jak harmonijnie skomponował się z kolorami jej makijażu”.

„Wczoraj kupiłam książkę w sklepie z używanymi rzeczami. Przeglądałam ją i zobaczyłam to zdjęcie. To dokładnie takie samo lustro jak moje”.

„Mój syn bawił się bańkami mydlanymi, a mojej żonie udało się zrobić to fajne zdjęcie”.

„Mniej więcej 1,5 roku temu kupiliśmy taki kubek na targach charytatywnych, a jakieś 3 tygodnie temu to cudo zamieszkało z nami”.

Kiedy w mieszkaniu zadomowił się nie tylko mądry kot, ale prawdziwy twórca wizerunku...

  • Kiedyś kot ukradł mi bluzkę i odgryzł wiązania rękawów. Zbeształam go. Następnego dnia znowu ją ukradł i odgryzł kawałek rękawa. Znowu go zbeształam i powiedziałam: „Ile razy można, czy to się kiedyś skończy?”. W odpowiedzi bardzo pewnie potrząsnął głową. Trochę mnie to zaskoczyło. Zapytałam jeszcze raz: „Przestaniesz?”, a on ponownie potrząsnął głową. Tak naprawdę nie chciałam go karcić. Później jednak już niczego więcej mi nie pogryzł. © Hildur / ADME

„Ściana tego sklepu niemal idealnie pasuje do nieba”.

„Mój współlokator przyszedł zapytać, co czytam i zobaczył to”.

„Moja dziewczyna poznała kogoś z dokładnie odwrotną wersją jej tatuażu”.

„Jeśli po przejściu na emeryturę nie będę ubierał się dokładnie tak jak moi najlepsi koledzy, uznam swoje życie za zmarnowane”.

Czy to zbieg okoliczności stulecia, czy też pielęgniarki po prostu dobrze się bawiły, przydzielając pacjentów do oddziałów?

  • W 1990 roku poszłam do szpitala na zabieg i były tam 4 kobiety w ciąży. Jedna z nich miała na imię Larisa — tak jak ja. Wkrótce jedna z przyszłych mam została wypisana i zjawiła się nowa kobieta, również Larisa. Leżały więc trzy Larisy i Valya... A potem Valya została wypisana... Na jej miejsce przyszła młoda ciężarna. Zapytałam tę nową kobietę: „Czy przypadkiem nie masz na imię Larisa?”. Dość zakłopotana pokiwała głową. Co za przypadek... Śmiałyśmy się na całą salę. © Larisa Lubchuk

„Ten odcień lakieru do paznokci idealnie pasował do koloru wiśni. Od razu zamówiłam jeszcze 3 buteleczki”.

„To zdjęcie nie jest edytowane, mój przyjaciel zrobił je przez przypadek. Po prostu światło pioruna rozbłysło dokładnie w momencie robienia zdjęcia”.

„Zamówiona przeze mnie paczka idealnie mieści się w domu”.

„Jestem zachwycona nadrukiem na spódnicy, którą znalazłam. Świetnie pasuje do broszki na mojej bluzce”.

A oto dziewczyna, która przeżyła coś odwrotnego...

  • To było na początku lat 90. Mama uszyła mi garsonkę z bordowej skóry — wąską spódnicę i marynarkę przypominającą dżinsową kurtkę. Wyglądało to bardzo stylowo, dopóki nie wsiadłam do autobusu miejskiego z siedzeniami z dokładnie takiego samego materiału. © Galina Biroun

„Kupiłam dziś adidasy, które pasują do wszystkich moich torebek naraz”.

Kiedy dziewczyna wie, co to prawdziwa przygoda...

  • Poznałam w klubie mężczyznę starszego o 10 lat. Spacerowaliśmy do 5:00 rano, potem wsadził mnie do taksówki, a ja dałam mu swój numer telefonu. Na początku dużo rozmawialiśmy, a po 2 miesiącach zaczęliśmy się spotykać. Po 6 miesiącach postanowił przedstawić mnie swojemu synowi. Nie byłam szczególnie zaskoczona, ale myślałam, że będzie to chłopak w wieku około siedmiu, maksymalnie 15 lat. Jaki był mój szok, gdy po przyjściu na spotkanie zobaczyłam mojego byłego... Okazało się, że umawiałam się z jego ojcem. Oboje spanikowaliśmy, ale wszystko zostało rozwiązane pokojowo. Jakiś czas później wyszłam za mąż za ojca mojego eks. Mama zawsze mówiła mi, że świat jest mały, ale nie sądziłam, że aż tak. © Caramel / VK

„Moja dziewczyna i ja kupiliśmy sobie identyczne prezenty. Nigdy nie śmiałem się aż tak mocno”.

Wszędzie są ci sami ludzie...

  • Mój znajomy poleciał z rodziną na wakacje do Tajlandii, zameldował się w hotelu, poszedł na kolację... A przy sąsiednim stoliku zobaczył sąsiada ze swojego domu z tego samego piętra. Najbardziej jednak zdziwił się, kiedy dzień przed wylotem wszedł do windy w hotelu i spotkał faceta, który zwykle naprawia jego samochód. © Abraham.Simpson / Pikabu

„Zobaczyłem tę naklejkę w miejscu oddalonym od mojego domu o 4 godziny, na przypadkowej stacji kolejowej. Moja żona mówi, że wygląda jak ja”.

Bonus

  • Kiedyś na imprezie moja przyjaciółka natknęła się na dziewczynę, która miała takie same rzeczy jak ona — taką samą torebkę, bransoletkę na rękach, telefon. Później się spotkałyśmy i śmiałyśmy się z tego zbiegu okoliczności, po czym odkryłyśmy, że obie dostały te rzeczy od swoich partnerów. Znów się pośmiałyśmy, a one dla hecy pokazały sobie zdjęcia tych chłopaków. Okazali się być... tym samym kolesiem. Spotykał się ze swoją pierwszą dziewczyną od 3 lat, a z drugą od roku. Nie przejmował się szczególnie doborem prezentów, tylko zawsze kupował dwa zestawy naraz. © Caramel / VK

Zbiegi okoliczności bywają naprawdę zdumiewające. Niektórzy ludzie dopatrują się w nich czegoś mistycznego, a inni uważają, że są to zupełnie przypadkowe zdarzenia. Ale bez względu na to, w co wierzymy, wszyscy doświadczyliśmy w życiu zrządzeń losu, które wyglądały, jakby były przez kogoś zaplanowane.

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły