23 osoby, których życiowym mottem jest oszczędność

Ludzie
2 godziny temu
23 osoby, których życiowym mottem jest oszczędność

Oszczędzanie pieniędzy samo w sobie nie jest złe, ale metody niektórych osób bywają szokujące. Czasami wpadają na takie pomysły, jakie nawet nie przyszłyby wam do głowy. Niektórym udaje się suszyć ręczniki papierowe, inni nie zostawią ładowarki w gniazdku, a jeszcze inni są gotowi mieszkać w pracy, aby zaoszczędzić pieniądze.

  • Chodziłam do szkoły z dziewczynką, która zawsze nosiła bardzo krótką fryzurę. Myślałam, że podoba jej się taki styl, a pewnego dnia dowiedziałam się, że w rzeczywistości marzy o długich włosach. Jednak ona, matka i siostry musiały się tak strzyc z powodu ojca, który chciał zmniejszyć wydatki na szampon. © MittensMcFluffypants / Reddit
  • Mieszkałam z facetem przez rok. Pewnego dnia napisał, żebym przelała mu na kartę 5 złotych. Spytałam, co to za dziwna kwota? Powiedział, że wczoraj kupił mojej córce loda. Zaśmiałam się, czy mam mu także przelać za witaminę, którą wczoraj jej dałam z jego opakowania. I wtedy on wykrzyknął: „Dlaczego sądzisz, że powinienem utrzymywać twoje dziecko?”. Przesłałam pieniądze, a wieczorem wystawiłam jego walizkę z rzeczami na schody i zablokowałam go wszędzie.
  • W moim kręgu są dwie kobiety po pięćdziesiątce, obie pracujące. Znam je od ponad 20 lat, ale widuję je rzadziej, odkąd wyprowadziłam się z miasta. Odwiedziłam jedną z nich na 2 dni i starałam się pomóc jej w domu, a także przyjechałam z prezentami. Ale nie wiedziałam, dlaczego tak się krzywiła, gdy myłam naczynia. Drugiego wieczoru wybuchła: „Ile arkuszy ręczników możesz oderwać za każdym razem, gdy myjesz ręce?”. Byłam oszołomiona, ponieważ zwykłam odrywać 3-4 razy dziennie po jednym kawałku. Wyjaśniła mi, że trzeba ostrożnie osuszyć ręce, pozostawiając ręcznik na rolce. Szybko wysycha i można go użyć ponownie.
    Podobnie było u drugiej koleżanki. Przed wyjazdem kupiłam im po rolce ręczników papierowych, ale nigdy więcej ich nie odwiedzę. Myślę, że jeśli szkoda im pieniędzy na ręcznik papierowy, powinny powiesić materiałowy. Przecież z praniem nie ma problemu, pralka upierze i tyle. © / Dzen
  • Znam jedną panią, która kupiła używaną piżamę w second-handzie, a potem dała górę jednej osobie, a dół drugiej. I tak, mogła spokojnie kupić lepsze prezenty, po prostu lubi oszczędzać. © Booner999 / Reddit
  • Moja żona jest strasznie oszczędna. Mówi, że naczynia też dobrze się myją w zimnej wodzie. Robi to, żeby zaoszczędzić na opłatach za media. Ale kiedy ja myję talerze, marzną mi ręce, tłuszcz nie schodzi, a potem to na mnie spada wina, bo naczynia nie są odpowiednio umyte. © Japesthetank / Reddit
  • Znajomy glazurnik opowiedział mi historię. Spotkał kolegę z klasy, zaczęli rozmawiać. Kolega sam zbudował własny dom, wykończył go. Ale nie zna się na układaniu glazury. Znajomy zaoferował mu pomoc. Wyłożył płytkami łazienkę w jeden dzień. Nie prosił o pieniądze, w końcu to kolega z klasy. Ale myślał, że tamten zaproponuje mu przynajmniej herbatę. Pod wieczór był już głodny. Poprosił o coś do picia. Poszli do kuchni, jego żona gotowała barszcz, ale nikt go nie poczęstował. Kolega nalał mu trochę herbaty, ledwo ciepłej. Znajomy powiedział mu, co o tym myśli. A on się obraził, mówiąc, że nie musi go karmić. A przez niego jego żona będzie musiała myć podłogę. © / Dzen
  • W ciągu kilku lat mój ojciec przetarł swoje spodnie dresowe do dziur na obu kolanach i zamiast kupić nowe, zaczął nosić je tyłem do przodu. Nosił je w ten sposób przez długi czas, aż zużyły się ponownie, a następnie załatał siedzenia w swoim samochodzie pozostałym materiałem. Szczerze mówiąc, wyglądało to okropnie. © Nieznany autor / Reddit
  • Na 8 marca mąż podarował mi łańcuszek. Tak drogi, że aż odebrało mi mowę. Żyjemy skromnie, więc zapytałam, skąd pieniądze. A on: „Nieważne, najważniejsze, że ci się podoba”. No i dobrze. A po kilku dniach spotkaliśmy znajomą. Ona spojrzała na mnie i nagle powiedziała: „To mój łańcuszek!”. Zapytałam w szoku: „Co ty wygadujesz?”. A ona na to, że zgubiła go niedawno tuż pod blokiem, a teraz wisi u mnie na szyi. Wtedy mąż się poddał i przyznał: „No znalazłem go, myślałem, że nikt go nie szuka...”. Kurtyna. Musiałam oddać, przepraszać, próbować tłumaczyć, że nie miałam o tym pojęcia. © Mamdarinka / VK
  • Mój znajomy jest bardzo skąpym, choć zamożnym człowiekiem, który lubi się przechwalać i rywalizować w zdolnościach finansowych. Pewnego razu on i jego równie bogaty przyjaciel z rodziną postanowili polecieć do Dubaju. Ten drugi bez pytania kupił bilety lotnicze dla nich wszystkich i zarezerwował dobry hotel według własnego gustu. Ale mój znajomy planował jechać autokarem i zaoszczędzić pieniądze. Ogólnie rzecz biorąc, nie polecieli i pokłócili się. © Podsłuchane / Ideer
  • Kiedy chodziłam do szkoły, pewna pani z naszej ulicy zgubiła swojego psa i rozwiesiła ogłoszenia, oferując nagrodę w wysokości 100 dolarów. Dla nas, dzieci, to brzmiało jak mały majątek, dlatego wszyscy szukaliśmy jej pudla. Moja koleżanka znalazła psa, a ja pomogłam jej odprowadzić go do domu. Kobieta była zachwycona, przytulała psa i płakała, dziękując nam gorąco, a potem zamknęła drzwi! Nie wiedziałyśmy, co robić. Nie chciałyśmy pukać ponownie, ale stawka wynosiła aż sto dolarów, dlatego zapukałyśmy jeszcze raz i zapytałyśmy o nagrodę. Kobieta nagle się zdenerwowała, a następnie powiedziała coś w rodzaju: „Bardzo się denerwowałam, pisząc to ogłoszenie. Ale dam wam wszystkie pieniądze, które mam”. Moja koleżanka dostała 8 dolarów. © DeniseDeNephew / Reddit
  • Moja znajoma pojechała do stolicy i postawiła sobie za cel kupno mieszkania bez kredytu hipotecznego. Myśleliśmy, że jest młoda i naiwna. Dostała dwie prace, w tym jedną w elitarnym centrum fitness. Uzgodniła z właścicielem centrum, że będzie mieszkać na zapleczu. Jadła ziemniaki w mundurkach i makaron, nigdy nic sobie nie kupiła. Byliśmy zdumieni, gdy dowiedzieliśmy się, że po 2 latach takiego życia kupiła sobie jednopokojowe mieszkanie w niezłej dzielnicy. I to bez kredytu hipotecznego! Co prawda były tam tylko ściany i kupiła je na etapie dziury w ziemi. Ale kupiła! Wszyscy jęknęliśmy z wrażenia, gdy się o tym dowiedzieliśmy. © / Dzen
  • Mój brat, gdy tylko naładuje swoje gadżety, natychmiast wyjmuje ładowarkę z gniazdka, jeśli ma ona diodę LED. Robi to, aby nie zwiększać kwoty, którą płaci za energię elektryczną. © PowerSkunk92 / Reddit
  • Około roku znajomy oszczędzał na wszystkim okropnie. Prawie nic nie jadł, ubrania wyglądały jak łachmany. Wiele razy pytaliśmy, dlaczego taka oszczędność, ale nie przyznawał się. A tu przyszedł, na ręku jakiś mega drogi zegarek. Wszyscy byliśmy w szoku, spytaliśmy, czy naprawdę było to warte całej tej oszczędności. Odpowiedź nas zaskoczyła: „Oczywiście, że tak! Zegarek demonstruje status człowieka!” To wszystko fajnie, ale jaki status może mieć człowiek w podartych butach i przetartych spodniach? © / VK
  • Jak wiele osób, nie wyrzucam torebek po prezentach. Składam je, a następnie komuś daję. I jak każdy, za każdym razem obawiam się, że koło się zamknie i torebka wróci do obdarowującego. Miesiąc temu dałam jedną taką torebkę koleżance, a dziś ona przyszła do mnie z prezentem, który był w tej samej torebce! Odetchnęłam, że to nie ja dałam się złapać, i mentalnie zaśmiałam się z mojej zapominalskiej przyjaciółki. © Podslushano / Ideer
  • Koleżanki zapoznały mnie z facetem. Powiedziały, że oboje jesteśmy samotni, może coś z tego będzie. On rano wychodził do pracy. Nie musiałam wcześnie wstawać, więc wieczorem szykowałam mu kanapki, racuchy albo zapiekankę. Wracałam późno z pracy, zapominałam kupić coś na śniadanie. Wstałam kiedyś rano, poszłam do kuchni, a on siedział i jadł ciastko. Oczy mi się zaokrągliły ze zdziwienia, a on powiedział spokojnie: „Wracałem wczoraj z pracy i tak bardzo zachciało mi się ciastka, że sobie kupiłem”. Kiedy zapytałam go, dlaczego nie kupił też dla mnie, zaproponował mi resztkę swojego, żebym dokończyła. To był pierwszy dzwonek alarmowy. W ciągu miesiąca spędzonego z nim doświadczyłam wielu ciekawych rzeczy, ale to, jak mówią, zupełnie inna historia. © / Dzen
  • Mam taką koleżankę. Zawsze spóźnia się z zapłatą czynszu za mieszkanie. Ma pieniądze, ale i tak będzie się spóźniać. Jak pożyczy choćby 50 złotych, to będzie płacić w małych ratach i przeciągnie spłatę prawie rok. Nie jest biedna, pochodzi z normalnej rodziny. Ale każdy grosz wyrywa z serca, nie potrafi się z nim rozstać do końca. Ale, zdaje się, teraz już wiem, dla kogo w sklepach spożywczych nad działem z wędlinami piszą: „Możliwa płatność w ratach”. © / Ideer
  • Jestem bardzo oszczędny. Noszę jedną parę skarpet, dopóki nie ma w nich dziur, potem odkładam je na bok i noszę drugą parę, dopóki nie pojawią się w nich dziury. Ponieważ szansa na dziury w tych samych miejscach jest niewielka, zakładam po dwie pary dziurawych skarpet, tak aby dziury nachodziły na siebie. Gdy w tych dwóch parach pojawią się dziury, zamieniam wewnętrzne i zewnętrzne skarpetki, a zewnętrzne skarpetki zakładam na inne. A jeśli ktoś wyrzuca prawie całe skarpetki, robię z nimi to samo po ich wypraniu. © Podsłuchane / Ideer
  • Mama pierze chusteczki nawilżane i używa jednej z nich kilka razy. Udaje jej się również 3-4 razy zaparzyć herbatę. Idę do niej z własną saszetką, żeby napić się mocnej i smacznej herbaty. Nie pozwala mi! Ma mini czajniczek, w którym jest 100 gramów herbaty. I to dla pięcioosobowej rodziny. I potajemnie parzy herbatę 2-3 razy. © / Dzen
  • Mój ojciec był oszczędny do granic możliwości. Bez wahania kupował telewizor za 50 dolarów, wiedząc, że ma okropny dźwięk i obraz, nędznego pilota i zakłócenia w odbiorze. Miał też świadomość, że za rok będzie musiał kupić nowy. Ale był gotów to zrobić, tylko po to, by uzyskać tę wyimaginowaną korzyść. © taurussy / Reddit
  • Zaczęłam zauważać, że rzeczy w mieszkaniu są przestawiane: kładłam je w jednym miejscu, a wieczorem były w innym. Potem zauważyłam, że szybko kończy mi się szampon i żel pod prysznic. Nękałam męża, myśląc, że to on tyle zużywa, ale do niczego się nie przyznawał. Jak się później okazało, rodzina męża (mama, tata i siostra z chłopakiem) przychodzą do nas się umyć, gdy nikogo nie ma w domu. A my pracujemy do późna. Postanowili więc zaoszczędzić na wodzie. © / Ideer
  • Z pierwszym mężem się rozwiodłam, ale jego mama przedtem kupiła czapkę wnuczce. Zabrała córkę na weekend, przywiozła w niedzielę, posiedziała u nas, zjadła kolację z nami. Wychodzą, powiedziała: „Czapeczkę zabiorę, będę wnuczce zakładać, kiedy będzie u mnie. W końcu się rozwiedliście”. © / VK
  • Zajrzałam do znajomego, zaproponował mi coś do picia. Poprosiłam o wodę. Poszedł do kuchni i wrócił z małym plastikowym kubeczkiem po jogurcie. Kubeczek, oczywiście, był umyty. Zdziwiłam się, ale potem przypomniałam sobie, że to najoszczędniejszy człowiek na świecie i być może nawet nie ma szklanek ani kubków do picia. © Nieznany autor / Reddit
  • Nasza szefowa to niewyobrażalnie skąpa osoba. Ale tym razem przeszła samą siebie. Koleżanka jest u nas krawcową i bardzo dobrą. W weekendy dorabia szyjąc coś, skracając i tak dalej. W zeszłym tygodniu przyszła do niej szefowa, podała jej materiał i spytała, czy można z niego coś uszyć. A dokładniej, bardzo chciała piękną, letnią spódnicę. Wiera powiedziała, że może uszyć nawet dwie, bo materiału wystarczy. Oczywiście, szefowa zadowolona zażądała: „A zróbmy trzy! Skoro na dwie wystarczy, to na trzy też!”. Koleżanka zaczęła tłumaczyć, że nie, trzech na pewno nie uda się zrobić. Dwie spódnice uda się uszyć z takim zamysłem, że jedna będzie wydłużona, jak chce szefowa, a druga krótsza. Ale nasza bezczelna szefowa prawie rozkazującym tonem zaczęła mówić, że potrzebuje trzech, inaczej odbierze Wierze premię. Ale Wiera też nie jest w ciemię bita. Wczoraj przyniosła torbę, w której była jedna spódnica, jaką chciała szefowa, i 38 spódniczek dla lalek. Przyszła do szefowej, wysypała jej to dobro na stół i powiedziała: „Chciała pani dużo spódnic, proszę bardzo!”. Razem z tym wszystkim przyniosła jeszcze i wypowiedzenie z pracy. © / VK

Zobaczcie, jakie sposoby na oszczędzanie stosują mieszkańcy Niemiec.

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły