25 osób, które palnęły coś tak głupiego, że nie wiadomo, czy śmiać się, czy współczuć

Ludzie
3 miesiące temu

Niektórzy ludzie mówią albo robią tak głupie rzeczy, że aż trudno uwierzyć, że chodzili do szkoły. Czasami można to złożyć po prostu na karb nierozgarnięcia. Ale niektórzy są naprawdę pewni, że jeże mają kopyta, a tatuaż matki jest automatycznie przekazywany dziecku.

  • Koleżanka od jakiegoś czasu była wegetarianką z powodów etycznych. Mieli rodzinną imprezę. Koleżanka nie jadła dań z grilla, ale zapewniła rodziców, że sama zadba o swoją dietę (aby nie obciążać innych swoimi potrzebami). W środku imprezy jedna z ciotek zaproponowała koleżance kurczaka z grilla. Ona na to:
    — Dzięki, ale jestem wegetarianką.
    A ciotka na to z oburzeniem:
    — Przecież kurczak to nie zwierzę!
    Według koleżanki, próby przekonania ciotki, że kurczak jednak należy do świata zwierząt, nie powiodły się. © Nastya_Swiss / ADME
  • Byliśmy w Disneylandzie i zauważyliśmy psa służbowego wyszkolonego do pomocy osobom chorym na cukrzycę. Mój były mąż, gdy go zobaczył, zapytał z całą powagą: „Ciekawe, jak to działa? Czy pies podskakuje i zabiera jedzenie danej osobie, jeśli jest w nim za dużo cukru?”. © Carol_Pilbasian / Reddit
  • Mój mąż i ja rozmawialiśmy o tym, że nie może się doczekać, aż urodzi się nasza córka, aby mógł poczuć, jak chwyta go za palec (odruch chwytania u niemowląt). Ja lubię się wymądrzać, więc powiedziałam, że odziedziczyliśmy ten odruch po naszych przodkach, ponieważ dzieci musiały trzymać się matki, gdy ta skakała po gałęziach.
    — Naprawdę wierzysz, że pochodzimy od małp?!
    — Mm-mm, cóż, niedokładnie od małp. Ale mamy wspólnego przodka, który był włochatą małpopodobną istotą, która wspinała się po gałęziach.
    — Ha ha ha, nie mów tego nikomu w firmie, proszę, nie chcę się za ciebie wstydzić.
    W tym momencie, jak rozumiecie, miało się urodzić nasze wspólne dziecko. © NoThisIsPatrick / Pikabu
  • Kiedyś umawiałam się z facetem, który nie był zbyt inteligentny, ale starałam się przekonać samą siebie, że ma wiele innych zalet. Kiedy pojechaliśmy odwiedzić moich rodziców, okazało się, że nie rozumiał związku między prędkością samochodu, odległością i czasem podróży (mimo że prowadzi samochód). Na przykład, moja mama powiedziała: „To jakieś 30 kilometrów, dojedziesz w jakieś pół godziny”. A on zapytał z zainteresowaniem: „A jak to ustaliłaś? Może nie pół godziny, ale godzinę. Albo trzy” i roześmiał się. I nie, nie żartował. Więc moi rodzice zażądali, żebym więcej nie przywoziła do nich tego „bystrzaka”. © MORE.MORE / Pikabu
  • Kiedy miałyśmy około 18-19 lat, przyjaciółka opowiedziała mi o nieszczęściu w rodzinie kuzynki: jej mąż musiał mieć amputowaną część ręki po wypadku. „Szkoda, że nie zdążyli mieć dzieci, teraz raczej nie zdecydują się na potomstwo. Nikt nie chce dziecka bez części ręki, a jeśli mieliby dziewczynkę...” — ubolewała. Kiedy próbowaliśmy jej wytłumaczyć, że urazy nie mogą być dziedziczone, nie uwierzyła nam. © VseBudetTak / Pikabu
  • Spotykałam się z facetem. Przyjechał do naszej wioski i zapytał mnie, jakie zwierzęta chodzą po polu mojego sąsiada. Odpowiedziałam: „Krowy”. Spojrzał na mnie z niedowierzaniem i powiedział, że to na pewno krowy, bo krowy są czarno-białe, a na polu były brązowe zwierzęta. Musiałam znaleźć zdjęcia w internecie, aby udowodnić mu, że brązowe krowy istnieją. Prawdopodobnie zrozumiałabym, gdyby był mieszkańcem miasta, który nigdy nie widział krów na oczy, ale facet dorastał na wsi. © AnericanSteel412 / Reddit
  • Mój ex nie był zbyt dobry z geografii: nie rozumiał stron świata, nie znał różnicy między kontynentem a krajem i wielu innych rzeczy. W pewnym momencie zapytał, dlaczego wszyscy jeżdżą na wakacje do Turcji, skoro w Australii powinno być jeszcze goręcej niż tam. Krótko mówiąc, ostatecznie okazało się, że naprawdę wierzył, że im dalej na południe, tym gorętszy klimat. A najgorętszą częścią świata jest biegun południowy. © Nadezhda Akhmetova / ADME
  • Kiedy rozwiodłam się z mężem, wysłałam mu kopię wyroku sądowego listem poleconym. W związku z tym listonosz wrzucił zawiadomienie do skrzynki pocztowej. A ten człowiek przez miesiąc myślał, że to zawiadomienie to zaświadczenie o rozwiązaniu małżeństwa. Koszmar! © Zhenya Aleksandrovna / ADME
  • Mój były powtarzał mi, jaka jestem odważna, że zakładam sobie aparat na zęby. Jak się okazało, był pewien, że podczas zakładania aparatu zęby są wyrywane, a następnie ustawiane we właściwej pozycji i mocowane drutem. Ten geniusz był po czterdziestce. © Koshachya*** / Pikabu
  • Bardzo kocham mojego męża, jest świetnym inżynierem, ale czasami takie rzeczy wychodzą... Jedna z naszych kotek w stodole miała dwa kocięta: chłopca i dziewczynkę. Postanowiliśmy je zatrzymać. Skończyło się na tym, że musieliśmy przez jakiś czas trzymać je w osobnych pokojach, dopóki ich nie wykastrowaliśmy, aby nie urodziły nam więcej kociąt. Mój drogi mąż był zdezorientowany: „Jak to? Przecież to brat i siostra!”. Musiałam mu wyjaśnić, że kociaki nie stosują się do zasad ludzkiej etyki. © OwnHelicopter2745 / Reddit
  • Kiedy miałam 18 lat, byłam bardzo zakochana w pewnym chłopaku. Po 3 miesiącach randkowania oświadczył mi się, więc pojechaliśmy do moich rodziców, żeby go poznali. Moja mama była kompletnie zszokowana, tata przestał się do mnie odzywać. Nie rozumiałam, dlaczego. Uznałam, że rodzice pewnie są po prostu zazdrośni o moje szczęście! Mama powiedziała mi, że taki dąb urodzi tylko puste żołędzie i nawet moje idealne świadectwa nie oszukają genetyki. Obraziłam się, bo przecież był dla mnie najlepszy! Co z tego, że nie pójdzie na uniwerek, przecież to nic wielkiego!
    W każdym razie złożyliśmy wniosek, zaczęliśmy przygotowywać się do ślubu, zamieszkaliśmy razem i wtedy zaczęły wychodzić na jaw pewne szczegóły. Na przykład, facet w ogóle nie miał pojęcia o istnieniu miesiączki. Uznałam, że jest nieśmiały. Nie pamiętał swojego drugiego imienia podczas składania wniosku do urzędu stanu cywilnego. Potem w rozmowie wyszło, że nie zna pełnych imion i wieku rodziców, nie rozumie, co to jest akcent. Co ciekawe, jego mama jest nauczycielką, jego babcia też jest nauczycielką, jego tata jest biznesmenem. Zerwaliśmy dwa tygodnie przed ślubem. © UtkaShutka / Pikabu
  • Mój były poruszył kiedyś temat dzieci. Powiedział, że chce mieć potomstwo, że już czas. Odpowiedziałam: „Akurat wystarcza nam na życie. Wyobrażasz sobie, ile kosztuje dziecko? Poza tym nie jestem gotowa na taką zmianę życia. Przez pierwsze kilka lat nie można nigdzie pójść, chyba że z wózkiem”. Facet bez wahania odpowiedział, że przecież na dziecko nie potrzeba dużo pieniędzy, a co tego zabierania czasu to bzdura. Nakarmimy, położymy na kanapie i możemy wyjść. A potem, powiedział, można go oddać jego matce na wsi. Świetnie. Można by powiedzieć, że to facet, mało wie! Ale nie, wiele kobiet myśli w ten sam sposób. I to jest smutne. © Peyton / ADME
  • Moja kuzynka wychodzi za mąż i mówi: „Zawsze marzyłam o białej sukni, jak księżniczka. Bardzo chcę też mieć małą dziarę!”. Myślałam, że źle usłyszałam, ale kuzynka nalegała: „Chcę małą dziarę zamiast welonu”. Okazało się, że chodziło jej o tiarę.
  • Pewnego dnia moja żona skarżyła się, że mięso mielone rozmraża się zbyt wolno. Poradziłem jej, aby zanurzyła je w misce z gorącą wodą. A ona wyjęła mięso z torby i włożyła je luzem do miski z wodą! Do dziś mnie to bawi. © darkcorp / Pikabu
  • Urodziłam syna ważącego 4 kg. Mój mąż zdziwił się: „Dlaczego on jest taki mały? Ja urodziłem się w siódmym miesiącu i ważyłem więcej!”. Delikatnie powiedziałam mu: „Wcześniak nie może ważyć 4 kg”. Mąż wyzywająco stwierdził: „Co ty mówisz! Czy wiesz, że moi rodzice nawet się nie pocałowali przed ślubem? A pobrali się siedem miesięcy przed moimi narodzinami”. Postanowiłam nie poruszać dalej tego delikatnego tematu, bo czułam, że to nie skończy się dobrze.
  • Szaleńczo kocham moją dziewczynę, ale ona szczerze wierzyła, że jeśli zrobi sobie tatuaż, jej dziecko urodzi się z takim samym tatuażem w tym samym miejscu. © mrlotato / Reddit
  • Tłumaczyłam mojemu synowi, który był w pierwszej klasie, jak zapamiętać, że 20.00 to 8.00, 21.00 to 9.00 itd. Powiedziałam: „No to policz: 20 minus 12 to 8, 22 minus 12 to 10. To proste”. Mąż na to: „Jak to? Naprawdę?”. © Manyazka / Pikabu
  • Mąż zrobił coś głupiego. Kuchnia była zmontowana, a drzwiczki na górze i na dole są takie same, więc narysowałam kropki, gdzie trzeba wiercić. Powiedziałam: „Niektóre drzwiczki potrzebują uchwytów na górze, inne na dole”. Kiedy wróciłam, drapał się po głowie, bo nie było wystarczającej liczby uchwytów. Wszystkie dolne drzwiczki miały dwa uchwyty, na górze i na dole, a górne nie miały ich wcale. Zapytałam: „Dla kogo są te uchwyty na dole drzwiczek? Dla kotów?” Wkurzało mnie to przez trzy lata, w końcu zamalowałam to brzydactwo. © JupiterianCat / Pikabu
  • Mój były mąż udowadniał mi, że jeże mają kopyta! Był tego pewien. Twierdzi, że ktoś mu to powiedział, gdy był dzieckiem, i zapamiętał to. © user8220764 / Pikabu
  • Miałem kiedyś pracownicę, która została przydzielona do wysyłania faksów. Wysyłała jeden dokument w kółko. W końcu odbiorca zadzwonił i poprosił, by przestała. „Ale ja nie mogę wysłać tego faksu, kartka ciągle wraca!” — narzekała. © thebemusedmuse / Reddit
  • Opowiem nie o innych, ale o sobie. Kilka dni przed narodzinami mojego najstarszego syna nagle przyszło mi do głowy pytanie: „Jak mleko będzie wypływać z moich piersi?”. W mojej głowie pojawiły się dziwne książki ze zdjęciami piersi przed karmieniem. Wydawało mi się, że jest tam jakaś igła (spoiler: sprawdziłam później — nie było). Zadzwoniłam do mamy i zapytałam: „Co robić? Czy muszę jakoś przekłuć sobie piersi?”. Więc moja mama śmiała się jak szalona, a potem uspokoiła mnie, mówiąc: „Nie musisz nic robić, samo się wyleje”. Czasami jestem głupia, tak. © Svetlozara / Pikabu
  • Moja była, czekając na mnie, kupiła całego arbuza. Potem poganiała mnie przez telefon na wszystkie możliwe sposoby, bo ciężko jej było utrzymać arbuza w rękach. Kiedy zapytałem ją, dlaczego nie położyła go na ziemi, ta piękna kobieta powiedziała, że arbuz się pobrudzi. Chyba nie wiedziała, że arbuzy rosną na ziemi. A ciężarówki, które je przewożą, nie są czyste. © Benito / Pikabu
  • Moja stuknięta teściowa uważała, że po trzeciej ciąży jej tyłek stał się płaski, bo bujała najmłodszego na piłce. Nawet nie próbowałam wdawać się w dyskusję, uważałam ją za głupią nawet przed tą ciekawostką. © HermesBirkin / Pikabu
  • Na początku naszego wspólnego życia poprosiłam mojego chłopaka o ugotowanie ziemniaków na sałatkę. Przecież umie gotować, co może pójść nie tak? Zrobił to. Potem poszłam do kuchni posolić ziemniaki i zobaczyłam, że garnek jest pełen brudu i ziemi. Ten dziwak wziął brudne ziemniaki, zalał je wodą i zagotował. Uznał, że jak we wrzątku zginą bakterie, to po co je myć? © Xashassa / Pikabu
  • Na działkę sąsiadów przyjechała ich krewna z nastoletnim synem. Był zachwycony otaczającą przyrodą, ponieważ większość swojego świadomego życia spędził w mieście. Poszedł nad rzekę i zaraz stamtąd przybiegł, bo na drugim brzegu zobaczył całe stado jakichś strasznych zwierząt! Okazało się, że nie potrafił rozpoznać krów. © Auntie Nyura / ADME

Rodzina może być utrapieniem, ale niekiedy jest największym wsparciem i źródłem siły. Zobaczcie wzruszające historie o mocy rodzinnych więzi.

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły