17 sytuacji, w których wszechświat znalazł sposób, by z nas zadrwić

Niestety dokuczanie innym dzieciom i nękanie ich zdarza się w szkołach częściej, niż nam się wydaje. Dzieje się tak, ponieważ rodzice w wielu przypadkach są tego po prostu nieświadomi. Być może twoje dziecko się boi albo wstydzi przyznać, że ktoś mu dokucza i właśnie to powstrzymuje je przed opowiedzeniem ci o całej sytuacji.
Jeśli jednak dziecko przyjdzie do ciebie z problemem, ekipa Jasnej Strony ma nadzieję, że nasze wskazówki pomogą wam znaleźć sposób, dzięki któremu lepiej poradzi sobie z zaistniałą sytuacją.
Możesz zachęcić je do angażowania się w więcej rzeczy, w których jest dobre, co sprawi, że poczuje się bardziej pewne siebie. Porozmawiaj z nim o jego osiągnięciach i powiedz, jak dobrze sobie radzi, a to także pomoże mu być z siebie zadowolonym i wykształcić w sobie wysokie poczucie własnej wartości.
Porozmawiaj z dzieckiem o tym, co się dzieje w szkole i spraw, żeby poczuło się wysłuchane i zrozumiane. Duże poczucie ulgi może dać mu już sam fakt, że wie, że może liczyć na twoją pomoc i wsparcie. Postaraj się nie reagować zbyt gwałtownie, bo dziecko może przestać z tobą rozmawiać z obawy, że podobna sytuacja w przyszłości wywoła twój gniew. Wreszcie, nie próbuj szukać przyczyny w jego zachowaniu, która mogłaby wyjaśniać, dlaczego ktoś mu dokucza. To nie jego wina, a jeśli będziesz je za to obwiniać, tylko zwiększysz lęk, który odczuwa.
Bez względu na to, czy to dokuczliwe uwagi, czy nękanie, użyj tych słów, kiedy będziesz rozmawiać z dzieckiem o tym, co dzieje się w szkole. Mają negatywny wydźwięk, więc może to być dla dzieci pomocne, jeśli będą w stanie powiązać je z konkretnym zachowaniem, na przykład, kiedy ktoś je przezywa.
Zachowanie łobuza ma na celu wywołanie u twojego dziecka reakcji emocjonalnej, więc wpadanie w złość czy płacz może tylko prowadzić do większej ilości dokuczliwych uwag. Warto nauczyć dziecko, żeby starało się ignorować osobę, która mu dokucza, tak jakby była niewidzialna. Jeśli to możliwe, powinno też odejść. Możesz nawet odgrywać z dzieckiem tego typu scenki i chwalić je, jeśli zareaguje w sposób, którego go nauczyłeś.
Wizualizacja może skutecznie pomóc dziecku radzić sobie z dokuczliwymi komentarzami. Na przykład możesz poprosić je, żeby wyobraziło sobie, że ma przy sobie tarczę, która nie pozwala bolesnym słowom do niego dotrzeć. Pomocne może być też udawanie, że za każdym razem, kiedy osoba, która mu dokucza, mówi coś negatywnego, te słowa odbijają się od niego. Dzięki temu dziecko zrozumie, że słowa innych osób nie zawsze muszą mieć na nie wpływ czy je ranić.
Dzieci, które wypowiadają dokuczliwe słowa, chcą sprawić drugiemu dziecku przykrość, ale nie uda im się to, jeśli nauczysz swoją pociechę, żeby zamieniała negatywne uwagi w coś pozytywnego. Na przykład, jeśli twoje dziecko nosi okulary, a ktoś nazwie je czterookim, może podziękować, że ten ktoś dostrzegł jego okulary. To z pewnością zbije z tropu napastnika, który być może zrezygnuje z dalszych zaczepek, wiedząc, że nie wywoła nimi zamierzonej reakcji.
Jeśli kąśliwe uwagi oparte są czymś, co jest prawdą, na przykład są związane z dużą ilością piegów, które ma twoje dziecko, możesz nauczyć je, żeby po prostu zgodziło się z autorem słów. Nie znaczy to, że powinno źle się z tym czuć i pozwolić łobuzowi wygrać. Nie ma nic złego w piegach czy noszeniu okularów, więc postaraj się sprawić, żeby dziecko to zrozumiało i nie wstydziło się takich rzeczy. Może być to coś, co sprawia, że jest niepewne siebie, a twoim zadaniem jest przekonanie go, że to jest błędne myślenie.
Jeśli więc jakiś łobuz postanowi przypuścić atak na jedną z cech twojego dziecka, będzie ono wiedzieć, że nie ma nic złego ani w jego wyglądzie, ani w zachowaniu. Natomiast brak sprzeciwu w obliczu faktów będzie dla atakującego jedynie oznaką tego, że twoje dziecko jest wystarczająco pewne siebie, żeby się go nie bać.
Czy wasze dziecko miało kiedyś do czynienia z dokuczliwymi uwagami? Jak wtedy zareagowało? Jak wy zareagowaliście? Znaleźliście rozwiązanie problemu?