9 osób, które zamiast zemsty wybrały dobroć

Ciekawostki
5 godziny temu
9 osób, które zamiast zemsty wybrały dobroć

Życie ma zabawny sposób nagradzania tych, którzy wybierają współczucie zamiast okrucieństwa, nawet gdy zemsta wydaje się łatwiejsza. W tym artykule poznacie historie ludzi, którzy postawili na dobro, a później zobaczyli, jak wraca ono do nich w zupełnie niespodziewany sposób. Te momenty pokazują, że robienie tego, co słuszne, to nie tylko kwestia dobrego samopoczucia — to tworzenie fal, które kiedyś przypłyną do nas z powrotem.

  • Moja nauczycielka powiedziała wszystkim, że nigdy do niczego nie dojdę, ponieważ wielokrotnie oblewałem matematykę. Dwadzieścia lat później spotkałem ją w kawiarni, gdzie pracowała na pół etatu. Nie rozpoznała mnie, dopóki nie zapłaciłem za jej kawę i nie przedstawiłem się jako właściciel firmy technologicznej, do której złożyła podanie. Potem przyjąłem jej córkę do naszego letniego programu stażowego.
  • Moja koleżanka z pracy przypisała sobie zasługi za mój projekt i dostała awans, na który to ja zasługiwałem. Byłem załamany, ale po cichu dalej robiłem swoje i ciężko pracowałem. Dwa lata później została zwolniona za niekompetencję, gdyż nie była w stanie już nigdy więcej powtórzyć swojego „sukcesu”. Zaproponowali mi jej stanowisko, ale tak się złożyło, że zdążyłem już przyjąć lepszą ofertę pracy u ich konkurenta.
  • Mój były chłopak zostawił mnie dla kogoś, kto „odnosi większe sukcesy” tuż przed tym, jak wystartowała moja firma. Twierdził, że tylko marnuję na nią czas. Trzy lata później moja firma weszła na giełdę. Odezwał się, żeby „odnowić kontakt”. Grzecznie odmówiłam, ale zatrudniłam jego siostrę, która zawsze była dla mnie miła, kiedy byliśmy razem.
  • Mój profesor publicznie mnie upokorzył za zadawanie „głupich pytań” na oczach całej grupy. Prawie rzuciłem przez to studia. Skończyło się jednak tak, że sam zostałem profesorem i zbudowałem swoją reputację na tworzeniu przestrzeni, w której żadne pytanie nie jest głupie. Studenci mówią mi, że to zmieniło ich życie.
  • Komisja stypendialna odrzuciła moje podanie ponieważ nie pasowałem do ich profilu „idealnego kandydata”. Pracowałem więc na trzech etatach, żeby zapłacić za studia. Wiele lat później sam ustanowiłem stypendium przeznaczone specjalnie dla studentów, którzy nie pasują do tradycyjnego wzorca. Obecnie jest to największy fundusz stypendialny na uniwersytecie.
  • Moi przyjaciele zostawili mnie, kiedy nie było mnie już stać na wspólne wyjścia na miasto po utracie pracy. Odbudowałem swoje życie samodzielnie. Gdy stanąłem na nogi, niektórzy z nich próbowali się ponownie skontaktować. Byłem uprzejmy, ale trzymałem dystans, inwestując swoją energię w ludzi, którzy ze mną zostali.
  • Wstydziłem się, że moja mama sprzątała szkolne łazienki, podczas gdy inni rodzice mieli „prawdziwe prace”. A ona szorowała toalety, żeby zapłacić za moje studia. Na ceremonii wręczenia dyplomów podziękowałem wszystkim oprócz niej. Tylko się uśmiechnęła. Po ceremonii dała mi kopertę i odeszła. W środku był list, w którym napisała: „Jestem z ciebie dumna. Nigdy nie potrzebowałam, żebyś dziękował mi publicznie — wystarcza mi twój sukces. Ale może kiedyś zrozumiesz jak wygląda prawdziwa praca”. W załączeniu było jej wypowiedzenie ze szkoły. Została zatrudniona jako kierownik zarządzania obiektami w mojej nowej firmie, co oznaczało, że będzie pracować w tym samym budynku co ja. Co środę jemy razem lunch.
  • Mój brat pożyczył ode mnie 10 tysięcy dolarów i nigdy mi ich nie oddał, a potem zerwał kontakt. Lata później jego córka skontaktowała się ze mną, prosząc o porady dotyczące studiów. Pomogłem jej w aplikacjach i zdobyciu stypendiów. Nie musi płacić za błędy swojego ojca.
  • Moi zamożni krewni drwili z prezentów z drugiej ręki od mojej mamy podczas świąt, chwaląc się swoimi drogimi podarunkami. Kiedy stracili wszystko w złej inwestycji, moja mama była jedyną, która pomogła im finansowo. Nigdy nie przeprosili, ale przynajmniej przestali się chwalić.

Co się dzieje, gdy opiekujesz się swoimi wnukami, a twoja synowa żąda od ciebie zapłaty za posiłki, które zjadłaś będąc w jej domu? Dowiedzcie się z naszego artykułu: Nie będę płacić za to, co zjem w czasie opieki nad własnymi wnukami.

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły