9 przerażających historii, które mogłyby pojawić się w horrorze

Ciekawostki
dzień temu

Rzeczywistość jest dziwniejsza niż fikcja i często o wiele bardziej przerażająca. Od niewyjaśnionych zniknięć po mrożące krew w żyłach zbiegi okoliczności i prawdziwe spotkania, które wydają się wyrwane z koszmaru — te prawdziwe historie mogłyby z łatwością służyć za scenariusz do horroru. Zamknij drzwi, przyciemnij światła i przygotuj się na emocje!

1

  • Po powrocie z pracy siedziałem w swoim pokoju na drugim piętrze. Mój młodszy brat był na dole i oglądał telewizję, a pies spał na korytarzu za moimi drzwiami. Nagle pies zaczął robić straszny hałas — skakał, szczekał, stukał pazurami, wył.
    Wstałem, żeby sprawdzić, co się dzieje i wtedy usłyszałem męski głos mówiący: „Och, dobra dziewczynka”. To nie brzmiało jak mój brat, więc powiedziałem: „O, wróciłeś wcześniej!”, myśląc, że to przyjaciel taty lub nasz współlokator. Ale kiedy wyszedłem na korytarz, nikogo tam nie było — tylko pies machający ogonem i wpatrujący się w pusty koniec korytarza.
    Młodszy brat przyszedł na górę, żeby na mnie nakrzyczeć, że zdenerwowałem psa. Powiedział, że też słyszał ten sam głos i myślał, że to ja albo współlokator. Przeszukaliśmy cały dom, ale nikogo nie znaleźliśmy. To wspomnienie do dziś przyprawia mnie o dreszcze. © ChristopherSquawken / Reddit

2

  • Moja ciocia była sama w domu, gdy usłyszała otwierające się drzwi i kroki na korytarzu. Jej mąż miał wrócić później, więc poszła to sprawdzić. Nikogo nie zastała, ale na śniegu przed domem widać było ślady prowadzące do drzwi — i to tylko w jedną stronę. Zaniepokojona rozejrzała się jeszcze raz i zobaczyła... nieznaną parę butów stojącą w korytarzu. Pobiegła na górę i zadzwoniła na policję. Gdy funkcjonariusze przyjechali i przeszukali dom, znaleźli bezdomnego mężczyznę ukrywającego się w schowku. Został aresztowany, ale moja ciocia mówi, że to było najstraszniejsze doświadczenie w jej życiu.
    © vebben / Reddit

3

  • Kilka lat temu byłem sam w domu w godzinach nocnych. Oglądałem telewizję w salonie, kiedy usłyszałem dzwonek do drzwi. Za każdym razem, gdy słyszę dzwonek do drzwi, zwłaszcza kiedy jestem sam w domu, zachowuję ostrożność.
    Podszedłem do wizjera bez włączania światła na werandzie (żeby nie było wiadomo, czy ktoś jest w domu, czy nie) i przez niego wyjrzałem. Było naprawdę ciemno, ale zobaczyłem małą postać (bardziej przypominającą czarną plamę, nie potrafię określić dokładnego kształtu, ale miała około 90–120 cm wzrostu), która wykonywała jakiś taneczny ruch. Pochylała się i rozkładała „ramiona” na boki, jakby delikatnie poruszała nimi jak skrzydłami.
    Na zewnątrz panowała ciemność, ale ta postać była jeszcze ciemniejsza, więc mogłem to wszystko dostrzec. Po kilku sekundach przestałem patrzeć przez wizjer, bo zrobiło się zbyt dziwnie. Potem zebrałem się na odwagę i spojrzałem znowu — cokolwiek to było, zniknęło. Do dziś nie wiem, co widziałem i boję się o tym myśleć. © buzzlightbeer27 / Reddit

4

  • Moja ciotka obudziła się w środku nocy, bo usłyszała, jak jej pies cicho warczy. Była wtedy singielką i mieszkała sama w parterowym domu w ranczerskim stylu. Poszła do salonu, żeby sprawdzić, co się dzieje. Nie zauważyła ani nie usłyszała niczego nadzwyczajnego, więc postanowiła upewnić się, że drzwi i okna z przodu domu są zamknięte.
    Drzwi były zamknięte i pierwsze okno, które sprawdziła, też. Ale kiedy podniosła żaluzję w drugim oknie, było ono szeroko otwarte, a za nim stał facet w kominiarce. Powiedziała, że zaśmiał się złowieszczo i powiedział „czas na zabawę”, po czym zaczął się wspinać do środka. Wydała z siebie krzyk, a jej pies zaczął szczekać na całe gardło.
    Nawet nie chcę myśleć, co by się z nią stało, gdyby nie miała psa, który ją ostrzegł. © belai437 / Reddit

5

  • Pewnego wieczoru wróciłem późno z pracy. Na ganku przed domem wszedłem prosto w ogromną pajęczynę. Na początku nie przejąłem się tym zbytnio, dopóki nie spojrzałem w dół i nie zobaczyłem około 20–30 małych pająków, które po mnie chodziły.
    Zacząłem panikować, a wtedy zauważyłem rodziców tych maluchów siedzących przy moich drzwiach wejściowych. Byli ogromni, więksi niż moneta ćwierćdolarowa, więc oczywiście nie chciałem tamtędy wchodzić. Pobiegłem do tylnych drzwi, zerwałem z siebie wszystkie ubrania i wskoczyłem pod prysznic. © kls17 / Reddit

6

  • Moja najlepsza przyjaciółka z college’u wracała pewnej nocy z imprezy i zatrzymała się na stacji benzynowej, żeby zatankować. Podczas gdy auto się tankowało, weszła do środka. Było już po północy i dość ciemno, mimo oświetlenia na stacji (studiowałyśmy w mniejszym miasteczku).
    Stała przy ladzie, kiedy kasjer powiedział jej, żeby została w sklepie i poczekała przy kasie: „Światełko w twoim aucie właśnie się włączyło i wyłączyło”. Na wszelki wypadek zadzwonili na policję, a na miejsce wysłano patrol.
    Okazało się, że jakiś facet ukrywał się na podłodze między tylnym a przednim siedzeniem. Nigdy nie wiadomo, co się może wydarzyć. Ludzie potrafią być naprawdę szaleni. © gellman / Reddit

7

  • Kilka lat temu mój 50-letni tata miał sen. Jego rodzice zginęli w wypadku samochodowym, gdy miał 7 lat i miał tylko jednego brata. W tym śnie był na przyjęciu, a jego rodzice — którzy w śnie wciąż żyli — również tam byli.
    W trakcie imprezy tata zwrócił uwagę na pewną kobietę w średnim wieku. Z jakiegoś powodu nie mógł oderwać od niej wzroku. Po przyjęciu zapytał swoją mamę, kim była ta kobieta. Odpowiedziała: „Och, to twoja siostra”. (Przypominam, że tata ma tylko jednego brata). Sen się skończył.
    Tydzień później do taty zadzwonił do niego kuzyn, z którym nie miał kontaktu od dzieciństwa. Rozmawiali i opowiadali sobie o swoim życiu. W pewnym momencie kuzyn zaczął mówić o rodzicach taty. Okazało się, że mama mojego taty była w ciąży, kiedy zginęła. Miała urodzić dziewczynkę. © Nieznany autor / Reddit

8

  • Pewnej nocy spacerowałem z kumplami po naszej okolicy. Przechodziliśmy obok szkoły podstawowej i żartowaliśmy sobie o duchach. Nagle usłyszałem chichot dochodzący z boiska przy szkole. Mój kumpel i ja spojrzeliśmy na siebie zszokowani. Nikogo nie widzieliśmy, więc obróciliśmy to w żart. Około szóstej rano wracałem do domu i musiałem gwałtownie zahamować. Na środku ulicy stał dziecięcy rowerek. Wokół ani żywej duszy. Przeszły mnie ciarki. © Octaviar / Reddit

9

  • Kiedy miałam jakieś 8 lat, w naszej szkole odbywały się lekcje pływania. Moja mama pracowała do późna, więc po szkole chodziłam do świetlicy i wracałyśmy do domu dopiero po zmroku. Gdy pewnego dnia wróciłyśmy, mama poprosiła mnie o wywieszenie stroju kąpielowego i ręcznika na sznurku do prania, żeby wyschły na następny dzień.
    Byłam wtedy bardzo pewna siebie, bo czułam się już jak „duże dziecko”. Wyszłam na podwórko, a wtedy jakiś mężczyzna zaczął dosłownie BIEC w moją stronę. Krzyknęłam, wbiegłam do domu i instynktownie zamknęłam drzwi na klucz.
    Mama powiedziała później, że słyszała, jak ktoś przeskoczył przez furtkę obok jej sypialni — zaraz po tym, jak usłyszała mój krzyk. Od razu przybiegła mnie znaleźć. Spałam z włączonym światłem aż do 16. roku życia i do dziś proszę męża, żeby wychodził na dwór za mnie, gdy jest ciemno. © CtrlAltDelusional22 / Reddit

Jak się okazuje, prawda nie tylko wyzwala — czasami też nie daje spać w nocy. Te prawdziwe historie przypominają, że straszydła nie zawsze noszą maskę lub ukrywają się w cieniu.

Zobacz, kto jest autorem zdjęcia kls17 / Reddit

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły