16 historii o tym, co pieniądze mogą zrobić z ludźmi

Skóra to największy organ naszego ciała. Jej powierzchnia wynosi około 1,4 do 1,9 metra kwadratowego. Pełni funkcję głównej bariery obronnej naszego ciała, odpowiadając (między innymi) za ochronę przed czynnikami zewnętrznymi przy jednoczesnym zachowywaniu wewnętrznej równowagi. Zwykle dbamy o nią skrupulatnie, co jest jednym z powodów, dla których rynek produktów do pielęgnacji urody i higieny osobistej stale się rozwija.
Ale jak często powinniśmy się tak naprawdę myć? Oto porady od lekarza, który podważył społeczne normy.
„Wchodzisz do apteki, a tam półki szamponów i mydeł… Ile z tego jest naprawdę konieczne dla zdrowia? Czy marnuję czas i pieniądze? Czy byłoby mi lepiej, gdybym robił mniej?” – dr James Hamblin, lekarz medycyny prewencyjnej i zdrowia publicznego, rozmawiał niedawno z głównym korespondentem medycznym CNN.
Zaintrygowany tymi pytaniami Hamblin postanowił zbadać je na własnej skórze. W tym celu przez prawie pięć lat drastycznie ograniczył tradycyjne prysznice. W swojej książce Clean: The New Science of Skin opisuje swoje eksperymenty, zagłębiając się jednocześnie w historię higieny i czystości. „W książce wyraźnie napisałem, że pięć lat temu przestałem – i tak było” – wyjaśnił, podkreślając, że te lata były pełne prób i błędów.
„W tym czasie próbowałem różnych produktów. To był kurs eksperymentowania z różnymi rodzajami systemów. Więc nie spędziłem pięciu lat bez prysznica – nie. Ale z pewnością przez bardzo długi czas byłem minimalistą”.
Dziś jako wykładowca w Yale School of Public Health Hamblin zwrócił uwagę, że produkty przeznaczone do higieny osobistej mają „dużą zdrowotną aureolę”. Wyjaśnił, że ludzie często kojarzą je z korzyściami higienicznymi, głównie ze względu na medycznie brzmiące twierdzenia, które są bardziej związane z marketingiem niż rzeczywistymi zaletami zdrowotnymi.
„Jeśli spojrzysz na to, jak wiele z tych produktów faktycznie zapobiega przenoszeniu chorób – poza dbaniem o to, żebyś nie miał na sobie płynów ustrojowych, które mogłyby przenosić choroby – a cała reszta sprawia, że wyglądasz, czujesz się i pachniesz dobrze” – powiedział.
Hamblin podkreślił, że mydło jest przydatnym narzędziem przede wszystkim do rozbijania lepkich lub oleistych substancji. Zauważył jednak, że „zazwyczaj to siła mechaniczna wykonuje większość mycia”, wyjaśniając, że zwykłe pocieranie rąk pod bieżącą wodą usuwa większość brudu. (Oczywiście dotyczy to większości codziennych sytuacji, a nie przypadków takich jak pracownicy branży spożywczej lub chirurdzy, którzy muszą zachować sterylność).
Jego inspiracja do napisania książki wynikała częściowo ze stosunkowo nowego w tamtym czasie trendu zdrowotnego. „Ludzie nagle zaczęli przyjmować probiotyki i chcieli mieć optymalną florę jelitową” – wyjaśnił. „I zauważyłem, to samo może potencjalnie dotyczyć zdrowia skóry, ponieważ na całym ciele znajdują się biliony drobnoustrojów. Mikrobiom skóry jest mniejszy niż mikrobiom jelitowy, ale działa na podobnej zasadzie”.
Nasza skóra, podobnie jak nasze jelita, jest siedliskiem bogatej i zróżnicowanej społeczności mikroorganizmów. Mikrobiom skóry działa jak pomost, łącząc wewnętrzne środowisko naszego organizmu ze światem zewnętrznym. Te interakcje odgrywają kluczową rolę w naszym ogólnym zdrowiu, chociaż dopiero zaczynamy odkrywać ich pełny wpływ. Nadmierne mycie może zakłócić tę delikatną równowagę, potencjalnie prowadząc do różnych problemów.
„Istnieje harmonia między tłuszczem i substancjami chemicznymi, które skóra wydziela naturalnie, a mikrobiomem skóry, który na niej żyje” – wyjaśnił lekarz. „Biorąc gorący prysznic i używając mydła, tymczasowo zakłócasz ten mikrobiom. Zasadniczo zaburzasz glebę, na której te mikroby żyją, wysuszając skórę i usuwając wszystkie oleje”.
Następnie dodał: „To niekoniecznie jest złe, ale zmienia dynamikę. A jeśli jesteś podatny na kaskadę zapalną, jak to się dzieje w przypadku egzemy lub trądziku, możesz pogarszać ten problem”. Porównał to do wycinki lasu, praktyki, która nie zawsze jest korzystna dla ziemi.
Dr Hamblin wyjaśnił, że higiena ma na celu zapobieganie rozprzestrzenianiu się chorób zakaźnych, podczas gdy oczyszczanie jest bardziej osobistą praktyką i rytuałem. Higiena, jak zauważył, obejmuje działania „takie jak mycie rąk po skorzystaniu z toalety, aby nie rozprzestrzeniać żadnych płynów ustrojowych – nie kicha się w dłoń, a potem nie podaje się komuś ręki – takie podstawowe rzeczy, które robi się specjalnie po to, aby nie zarazić innych”.
Z drugiej strony opisał czystość jako „znacznie szerszą kategorię, która sprawia, że czujesz się odświeżony, odnowiony i jako najlepsza wersja siebie”. Dodał: „I z pewnością nie jest to czysto kosmetyczne: są w tym również elementy psychologiczne”. Zdaniem Hamblina codzienne mycie się od stóp do głów to „czysto kosmetyczny i rekreacyjny wybór”, a prysznice nie są niezbędne dla zdrowia.
Skóra kobiecych okolic intymnych jest wrażliwa i łatwo ulega podrażnieniom wywołanym codziennymi produktami kosmetycznymi, w tym żelami pod prysznic. Dlatego zaleca się, aby nie myć okolic intymnych zbyt często, ponieważ nadmierne mycie może nasilać suchość i powodować podrażnienia. Raz dziennie zazwyczaj wystarczy.
Ponadto zbyt częste stosowanie płynów do higieny intymnej może zakłócić naturalną równowagę mikrobiomu w okolicach intymnych. Ta nierównowaga może prowadzić do różnych problemów, w tym infekcji bakteryjnych i grzybiczych. Zaburzenia naturalnej równowagi mogą również przyczyniać się do problemów z płodnością. Wykazano również ich związek z komplikacjami w czasie ciąży, a także potencjalnymi problemami z poczęciem.
Cukrzyca to poważny stan, który rozwija się stopniowo, często dając jedynie subtelne objawy. Wiele osób bagatelizuje wczesne oznaki, uważając je za drobne problemy zdrowotne, ale ich rozpoznanie jest kluczem do wczesnej diagnozy i leczenia. Więcej szczegółów pod tym linkiem.