Czym są te białe krostki pojawiające się wokół oczu (których nie wolno wyciskać!)
Występowanie białych krostek na skórze twarzy, szczególnie w okolicy oczu, to dość powszechna przypadłość. Wiele osób błędnie uważa, że są to zwykłe pryszcze, jednak różnią się one od trądziku i należy z nimi postępować zupełnie inaczej.
Ekipa Jasnej Strony odkryła, czym tak naprawdę są te „białe zaskórniki” i dlaczego nie należy próbować ich usuwać samodzielnie w domu. Pamiętajcie, że w razie wątpliwości, powinniście poradzić się specjalisty.
Co to jest?
Ich nazwa pewnie niewiele wam powie, ale te białe krostki, o których dzisiaj rozmawiamy, to prosaki. Czasem można też zetknąć się z ich łacińskim określeniem — milia. Te małe wykwity skórne pojawiają się u ludzi w różnym wieku, niezależnie od pochodzenia etnicznego, jednak najczęściej występują u noworodków.
Te cysty tworzą się w wyniku nagromadzenia keratyny pod skórą właściwą. Zazwyczaj są białe, ale mogą mieć też żółtawy odcień. Ich średnica wynosi od 1 do 2 milimetrów. Pojawiają się właściwie u co drugiego noworodka i najczęściej można je dostrzec na czole, policzkach, nosie i brodzie maluszków. Zdarza się, że występują też w górnych okolicach klatki piersiowej i na kończynach dziecka.
Te krostki nie są na ogół bolesne, jednak czasem może towarzyszyć im zaczerwienienie i podrażnienie skóry, głównie ze względu na tarcie między prosakami i niektórymi rodzajami szorstkich materiałów.
Skąd się biorą
Dokładna przyczyna powstawania prosaków u noworodków nadal nie jest znana. Naukowcy podejrzewają, że dzieci po prostu się z nimi rodzą. Z kolei u dorosłych ich obecność wiąże się najczęściej z wcześniejszymi uszkodzeniami skóry, takimi jak:
- rany po pęcherzach,
- oparzenia,
- częste poparzenia słoneczne,
- długotrwałe stosowanie kremów ze sterydami,
- zabiegi typu dermabrazja lub peeling laserowy,
- utrata naturalnej zdolności skóry do złuszczania (spowodowana wiekiem).
Jak się ich pozbyć?
W większości przypadków prosaki nie są niczym poważnym i w ciągu kilku miesięcy samoistnie znikają. Kusząca próba ich samodzielnego usunięcia to bardzo zły pomysł.
Jeśli będziecie usiłowali je wycisnąć, z rozczarowaniem odkryjecie, że to nic nie daje, a tylko pojawia się zaczerwienienie i podrażnienie na skórze twarzy, co może potencjalnie doprowadzić do wystąpienia blizn i stanu zapalnego.
Nie istnieje co prawda żadna specjalna terapia na prosaki, ale jest kilka zabiegów, które możecie wykonywać w domu, aby zapobiec ich powstawaniu i przyspieszyć powrót gładkiej skóry:
- codzienne mycie miejsc z wykwitami łagodnym mydłem,
- stosowanie kąpieli parowych w celu otwarcia porów,
- złuszczanie skóry 2-3 razy w tygodniu,
- unikanie nadmiernej ekspozycji na słońce i stosowanie kremów z filtrem,
- rezygnacja z tłustych kremów i produktów na bazie olejków,
- miejscowe stosowanie preparatów z witaminą A (kremy, maści, żele).
Mimo że pojawienie się prosaków nie wymaga pilnej konsultacji lekarskiej, są ludzie, którzy ze względów kosmetycznych wolą w miarę szybko się ich pozbyć. W takim przypadku z pomocą przychodzi dermatolog z prostym, niewymagającym znieczulenia zabiegiem wykonywanym sterylną igłą. Dostępne są też inne rodzaje leczenia, ale zawsze należy omówić daną opcję ze specjalistą.
Mieliście kiedyś takie krostki? Jakie macie doświadczenia z nimi związane? Jak się ich pozbyliście?