Cóż …
Influencerka wyjaśnia, dlaczego nie żałuje, że wytatuowała sobie imię chłopaka na czole
Nie zważając na normy społeczne, pewna influencerka okazała miłość, tatuując imię swojego chłopaka na czole. Sprawa przybrała jednak dramatyczny obrót, gdy pochwaliła się tym w mediach społecznościowych. Niektórzy kwestionowali prawdziwość tatuażu, a inni obwiniali za ten pomysł jej chłopaka. W obliczu tak wielu nieprzychylnych komentarzy influencerka postanowiła zabrać głos, odważnie broniąc swojej decyzji.
Dziewczyna nagrała sesję tatuażu.
Tatuuję sobie imię chłopaka na twarzy
Nagranie rozpoczyna się od odbicia na czole Any szablonu imienia jej chłopaka — Kevina. Kamera się kręci, a kobieta zajmuje miejsce na fotelu tatuażysty, gotowa do przekształcenia tymczasowego dzieła sztuki w coś trwałego.
Nagranie zarejestrowało mieszane emocje Any, gdy artysta zabrał się do pracy, wbijając igłę w jej czoło. W trakcie dziewczyna wierci się i marszczy brwi, pokazując, że jest to dość niekomfortowe doświadczenie.
W komentarzach zawrzało.
Wow, pewnego dnia tego pożałujesz
Swoją zaskakującą decyzją, by wytatuować sobie imię chłopaka na czole, Ana Stanskovsky wywołała mieszane reakcje swoich obserwatorów. Jeden z internatów zaproponował rozwiązanie, pisząc: „Napisz do mnie, jak będziesz potrzebować covera 🙌”. Inna sceptycznie nastawiona osoba zakwestionowała autentyczność nagrania, stwierdzając: „To oczywiście było udawane. Na zbliżeniach nie widać igły, tylko plastikową część pistoletu na jej skórze. Nie ma też zaczerwienienia, obrzęku, krwawienia ani wycierania tuszu/krwi w trakcie”.
Swoje pięć groszy wtrącił również tatuażysta, zapewniając: „Jako tatuażysta... NIGDY nie zrobiłbym tego innemu człowiekowi”. Pośród komentarzy pojawiła się również bardziej delikatna sugestia, w której ktoś doradził: „Jeśli chcesz mu udowodnić, że ci zależy, zrób mu rano filiżankę herbaty, kochana 🤷”.
Ten ból
Kobieta nie żałuje decyzji.
Pomimo chóru głosów przewidujących przyszły żal, zwłaszcza jeśli Ana nie pozostanie z Kevinem przez całe życie, influencerka zdecydowała się odpowiedzieć na reakcję. Zapewniła, że jej wybory to jej sprawa: „Wszyscy mówili mi, że będę tego żałować, a ja za każdym razem, gdy patrzę w lustro, jestem po prostu... jestem zakochana”.
W nowym nagraniu z pasją wyraziła swoje uczucia, stwierdzając: „Jestem zakochana w tatuażu i jestem zakochana w moim chłopaku i myślę, że jeśli naprawdę kogoś kochacie, musicie to po prostu pokazać... Wiecie, musicie to udowodnić”.
Dla Any tatuaż symbolizuje więź, której nie da się łatwo wymazać. A tymczasem w innej części świata żyje kobieta, której były partner wytatuował twarz wbrew jej woli. Na szczęście znalazł się poczciwy nieznajomy, który złożył jej interesującą propozycję.