10 porad, które mogą dać tylko ludzie o ograniczonych horyzontach

Przepraszanie przychodzi czasami z wielkim trudem. Dla niektórych ludzi wypowiedzenie słowa „przepraszam” jest tak samo trudne do zniesienia jak przeszywający ból głowy! I nawet jeśli komuś uda się zebrać na odwagę i przeprosić, to jego gest może okazać się nieszczery. W rzeczywistości fałszywe przeprosiny są tak powszechne, że nazywa się je wieloma terminami: przeprosiny bez przeprosin, nieprzeprosiny, przeprosiny-nieprzeprosiny, a nawet niby-przeprosiny.
Ekipa Jasnej Strony stworzyła listę znaków ostrzegawczych, które wskazują na fałszywe przeprosiny. W tym artykule dowiecie się, jak rozpoznać, czy przepraszająca nas osoba ma szczere zamiary.
Według psychologów przeprosiny, w których po słowie „przepraszam” następuje „jeśli” lub „ale”, nie brzmią autentycznie. „Ale” w rzeczywistości unieważnia przeprosiny, a wyraz „jeśli” sugeruje, że to, co nas zraniło, być może wcale nie miało miejsca. Prawdziwe przeprosiny polegają na tym, że osoba, która je składa, bierze na siebie całą odpowiedzialność i nie umniejsza uczuć drugiego człowieka.
Przeprosiny pochodzące prosto z serca nie wymagają wielu słów. Z kolei niby-przeprosiny zawierają całą masę niepotrzebnych wyjaśnień i szczegółów, które próbują ukryć prawdziwe uczucia danej osoby na temat zaistniałej sytuacji.
Ten rodzaj fałszywych przeprosin zwykle zawiera wyrażenie w stylu „sprawy, którymi zostałeś dotknięty” lub coś podobnego. Sformułowanie „popełniono błędy” często stosuje się w wystąpieniach publicznych: mówca przyznaje, że stało się coś złego, ale w rzeczywistości stara się uniknąć bezpośredniej odpowiedzialności, decydując się na wypowiedź w stronie bierniej.
Strona bierna charakteryzuje się tym, że nie uwzględnia informacji, kto faktycznie odpowiada za sytuację. Jej przeciwieństwem jest strona czynna — konstrukcja składniowa, w której podmiot oznacza wykonawcę jakiejś czynności („Popełniłem błąd”).
Kiedy ktoś używa podobnego sformułowania, w rzeczywistości mówi, że przeprosiny wcale nie są jego inicjatywą. Słyszycie je tylko dlatego, że inny człowiek uważa to za konieczne. Innymi słowy, gdyby nie udział osób trzecich, na pewno nie zostalibyście przeproszeni.
Ekspert dr Dan Neuharth twierdzi, że pewne zwroty można uznać za znaki ostrzegawcze, które wskazują na fałszywe przeprosiny. Oto kilka z nich:
Osoba, która prosi o wybaczenie, może mówić różne rzeczy, ale w prawdziwych przeprosinach najważniejsze jest działanie, które po nich następuje. Chodzi o naprawienie błędów, które zostały popełnione, i wynagrodzenie wyrządzonej wcześniej krzywdy. Jednym słowem — trzeba wprowadzić słowa w czyny. Istotnie jest również zapewnienie, że taka sytuacja nigdy więcej się nie powtórzy. To właśnie te zachowania sprawiają, że przeprosiny można uznać za szczere.
Czy skorzystacie z tych wskazówek, gdy następnym razem ktoś będzie was przepraszał? A może macie własne sposoby na sprawdzenie, czy dana osoba jest szczera? Podzielcie się swoimi sztuczkami w komentarzach!