8 rzeczy, o których należy wiedzieć przed zakupem zwierzęcia, jeśli nie chcesz wydać fortuny na weterynarza

Początki ich historii miłosnej sięgają pokładu Titanica, ale więź łącząca Kate Winslet i Leonardo DiCaprio przetrwała o wiele dłużej, niż film ten królował na dużym ekranie. Teraz natomiast serca fanów na całym świecie poruszyło pewne urocze wyznanie Winslet. Przyjrzyjmy się bliżej tej intrygującej wypowiedzi aktorki.
Wiele lat po tym, jak świat zachwycał się historią ich miłości na pokładzie Titanica, Kate Winslet i Leonardo DiCaprio ponownie pojawili się razem na dużym ekranie. Tym razem jednak ich losy były dalekie od romansu. W niosącym mocny przekaz dramacie Sama Mendesa pt. Droga do szczęścia tych dwoje aktorów wcieliło się w targaną konfliktami parę małżonków, których związek rozpada się pod ciężarem własnych niespełnionych marzeń.
Intensywność ich kreacji wprost oczarowała widzów i przypomniała nam wszystkim o ich wrodzonym talencie i łączącej ich chemii. Za to przecież pokochaliśmy ten duet! „Podczas zdjęć do filmu w dużym stopniu bazowaliśmy na naszej przyjaźni i naszej relacji” — wyjaśnił DiCaprio.
Kiedy Kate Winslet przygotowywała się do roli w Drodze do szczęścia, wiedziała, że musi się dać w pełni ponieść filmowej fali emocji. Oznaczało to włożenie całego swojego serca oraz duszy w postać i poświęcenie dużej ilości czasu swojemu wieloletniemu przyjacielowi i ekranowemu partnerowi, czyli Leonardo DiCaprio.
Jeśli chodzi o pracę z Leo, Winslet wierzyła, że ten projekt się uda. Nie chodziło przy tym o równą rangę ról, ale o fakt, że chciała delektować się każdą chwilą spędzoną z aktorem na planie. Mówiła, że to doświadczenie dawało ogromne możliwości i godząc się na mniej, nie czułaby się tak wyjątkowo.
Winslet opisała swoją głęboką więź z DiCaprio następującymi słowami: „Mam wrażenie, że [Leo] jest bardziej jak mój mąż niż mój prawdziwy małżonek”. Przyznała, że często o nim wspomina, ponieważ aktor ma ogromny wpływ na jej życie. „Muszę przyznać, że bardzo dużo o nim mówię” — stwierdziła.
Winslet opowiedziała też o wyzwaniach związanych z nagrywaniem scen intymnych z DiCaprio na oczach reżysera Sama Mendesa. Choć czuła się nieco zbita z tropu ze względu na intensywność tych ujęć, zdołała jednak w pełni się im oddać. Ostatecznie zaakceptowała, że jest to część jej pracy, licząc, że efekt będzie jak najlepszy.
Zerknijcie na te artykuły, żeby jeszcze bliżej przyjrzeć się życiu tych dwojga laureatów Oscarów: