12 wizyt u lekarza, które każdy wolałby wymazać z pamięci

Kim Kardashian niedawno ogłosiła ważny kamień milowy na swojej drodze do zostania prawniczką. Celebrytka otrzymała mnóstwo gratulacji, ale znaczna liczba użytkowników mediów społecznościowych zwróciła uwagę na pewną istotną kwestię dotyczącą jej osiągnięcia. Podczas gdy gwiazda reality show świętowała to, co nazwała ukończeniem „szkoły prawniczej”, wiele osób szybko zauważyło specyficzny charakter jej studiów.
Współzałożycielka marki SKIMS podzieliła się swoją radością na Instagramie, pisząc:
„Sześć lat temu rozpoczęłam nietypową drogę, by spełnić swoje marzenie o zostaniu prawniczką. To nie było łatwe i zajęło więcej czasu, niż planowałam, ale nigdy się nie poddałam”.
Gwiazda opisała swoje doświadczenia, stwierdzając: „Wybrałam wymagający program zarejestrowany w Kalifornijskiej Izbie Adwokackiej, oparty na 75 punktach zaliczeniowych z uczelni, by ukończyć czteroletni program nauczania, który przeciągnął się do sześciu lat. Moja ścieżka była prawdziwa i takie też jest to osiągnięcie”. Kim wyraziła również głęboką wdzięczność wobec osób, które ją wspierały: podziękowała m.in. tym Vanowi Jonesowi oraz swoim mentorkom, Jessice Jackson i Erin Haney.
Jej siostra Khloé Kardashian była jedną z pierwszych osób, które jej pogratulowały, zamieszczając na Instagramie wpis: „Gratulacje, moja kochana Keeks!!! Moja siostra skończyła swoje studia prawnicze!”. Khloé dodała: „Twój poziom dyscypliny i ambicji jest naprawdę inspirujący”.
Co ciekawe, wpis Khloé zawierał również doprecyzowanie dotyczące ścieżki, którą obrała Kim: „Program Law Office Study (LOSP) w Kalifornii, w ramach którego przyszli prawnicy uczą się pod okiem adwokata lub sędziego, zamiast uczęszczać do tradycyjnej szkoły prawniczej, jest często uznawany za równie wymagający, a czasem nawet trudniejszy niż klasyczne studia prawnicze”.
To właśnie to rozróżnienie stało się głównym tematem dyskusji w internecie. Jak zauważa magazyn People, Kim, która nigdy nie ukończyła studiów wyższych, wybrała ścieżkę aplikacji prawniczej dostępną w Kalifornii i trzech innych stanach USA, rozpoczynając ją w 2018 roku w kancelarii prawniczej w San Francisco. Ta droga wymagała zaliczenia trudnego egzaminu prawniczego, który zazwyczaj ma miejsce po pierwszym roku, często nazywanego „baby bar”. Kim zdała za czwartym podejściem w 2021 roku.
Podczas jej niedawnej ceremonii ukończenia aplikacji, jej mentorka podkreśliła ogromne zaangażowanie gwiazdy, mówiąc, że Kardashian uczyła się „18 godzin tygodniowo, przez 48 tygodni w roku, przez sześć lat”, co daje łącznie 5 184 godziny. Wygospodarowała ten czas, wychowując czwórkę dzieci, prowadząc firmy, nagrywając programy telewizyjne i pojawiając się w sądach jako adwokatka innych osób.
Mentorka dodała także: „Sześć lat temu Kim Kardashian rozpoczęła ten program, mając jedynie ogromne pragnienie walki o sprawiedliwość. Bez wykładów na uczelni, bez skrótów, tylko determinacja i góra książek z orzecznictwem do przeczytania”.
Pomimo rygorystycznego charakteru nauki Kardashianki, internet szybko sprostował określenie „szkoła prawnicza”. Jeden z użytkowników X wyjaśnił: „Kim Kardashian nie ukończyła szkoły prawniczej, lecz zaliczyła kalifornijski program Law Office Study, który pozwala całkowicie ominąć szkołę prawniczą, studiując pod okiem adwokata w kancelarii prawnej”.
Inny użytkownik stwierdził wprost: „Kim Kardashian NIE ukończyła szkoły prawniczej”. Kolejne komentarze podkreślały tradycyjne wymagania związane z nauką w szkole prawniczej, na przykład: „Kim nie ukończyła szkoły prawniczej. Kim rzuciła college. Żeby dostać się do szkoły prawniczej i podejść do egzaminu LSAT, trzeba mieć licencjat”.
To odczucie było podzielane przez wielu, a jeden z użytkowników porównał sytuację do innego przypadku: „Przypomina mi się moja szefowa, która mówiła wszystkim, że ukończyła Harvard Business School. Tak naprawdę wzięła udział w dwutygodniowym kursie i dostała certyfikat”.
Naukowa ścieżka Kim, choć niekonwencjonalna, jest niezaprzeczalnie świadectwem jej poświęcenia i wytrwałości w realizacji jej prawniczych ambicji. Mimo to upór opinii publicznej w kwestii dokładności terminologicznej podkreśla szerszą dyskusję na temat ścieżek edukacyjnych i języka, którym je opisujemy. Więcej na temat wykształcenia znanych osób znajdziecie w tym artykule.