Prawdopodobnie wszyscy pamiętamy szkolne dni, kiedy najważniejsze było to, że nasi koledzy z klasy nie wykluczali nas z wydarzeń, w których uczestniczyli wszyscy w klasie. Cóż, takie sytuacje zdarzają się nie tylko w dzieciństwie lub w okresie dojrzewania — choć trudno to przyznać, lubimy czuć się uwzględnieni również w dorosłym życiu.
Czy przypominacie sobie jakąś imprezę, na którą bardzo czekaliście, a potem nie mogliście w niej uczestniczyć? Jakie było wasze najgorsze nieporozumienie ze współpracownikiem? Koniecznie napiszcie, jak je rozwiązaliście!
Na szczęście Bob postanowił wszystko naprawić (a przynajmniej próbował).
Zespół Jasnej Strony postanowił wyciągnąć wnioski z tej przykrej sytuacji.
- Zawsze bądź szczery. Chociaż prawda bywa niewygodna, zawsze można przekazać ją w łagodny sposób, zamiast kłamać. A jeśli nawet masz powód, by zmyślać, to z pewnością znajdzie się ich więcej, by jednak powiedzieć prawdę. W tym przypadku Bob oszukał wszystkich swoich kolegów, co spowodowało, że wszystko wyszło na jaw w najgorszy możliwy sposób.
- Jeśli masz zamiar przeprosić, pokaż, że naprawdę nie chcesz popełnić tego błędu ponownie. Bob i Pam dali jasno do zrozumienia, że choć czuli się źle z powodu wykluczenia swojego kolegi, to nie mieli wyrzutów sumienia, że go nie zaprosili. Przepraszając, należy skupić się na wyrządzonej krzywdzie, a nie na dobrych intencjach stojących za przewinieniem. W tym przypadku nowożeńcy dali swojemu znajomemu do zrozumienia, że nie żałują swojego postępowania, a jedynie jest im przykro, że sprawili, że poczuł się źle. Ale jaki jest sens przepraszania kogoś za zły uczynek, który popełniliby ponownie w tej samej sytuacji?
- Przepraszając, wyjaśnij swoje działania, zamiast je usprawiedliwiać. Jeśli kogoś przepraszamy, ważne jest, aby wyjaśnić mu nasze działania, a nie próbować je usprawiedliwić. Bob całkiem dobrze wyjaśnił powody, dla których nie zaprosił swojego kolegi. Jednak mówiąc mu, że pewnie i tak nie chciałby iść na wesele jako jedyny singiel, w jakiś sposób próbował się usprawiedliwić i sugerował, że narrator zrobił z tego większą sprawę niż powinien.
- Oddzielmy życie osobiste od zawodowego. Chociaż warto mieć dobre relacje ze współpracownikami, rozsądnie byłoby, przynajmniej w godzinach pracy, oddzielić swoje życie osobiste od zawodowego. Kwestie życia prywatnego, takie jak to, kto kogo zaprosił na wesele i dlaczego ta czy inna osoba na nie nie poszła, doprowadziły do wielu rozmów i sporów toczących się w godzinach pracy. Czy możesz sobie wyobrazić, jak niekomfortowo pracowało się w tym biurze, gdy sytuacja między dwoma kolegami była tak napięta?
Kolejny dramat rozegrał się, gdy pewna matka zamontowała kamerę w sypialni swojego syna i jego żony — poznajcie szczegóły tutaj.