18 historii o koszmarnych sąsiadach

W dzieciństwie relacje z rodzeństwem mogą być wyzwaniem, często naznaczonym mieszanką rywalizacji i nieporozumień. W miarę jak ewoluujemy i rozwijamy własną tożsamość różnice w naszych wartościach, wyborach życiowych i ścieżkach mogą jeszcze bardziej nadwyrężyć te więzi, utrudniając utrzymanie tej samej bliskości, którą mieliśmy kiedyś. Jeden z użytkowników serwisu Reddit podzielił się historią konfliktu z bratem, dotyczącego opieki nad rodzicami.
Mój 32-letni brat jest ze swoją żoną od czasów liceum i mają czwórkę dzieci, z których najstarsze ma 13 lat. Pracuje w obozie FIFO i dobrze zarabia, ale wydają dużo na luksusy, takie jak systemy gier i smartfony dla swoich dzieci.
Mam 28 lat i mieszkam za darmo na poddaszu w garażu rodziców, żeby zaoszczędzić pieniądze. Pomagam w pracach domowych i robię zakupy spożywcze dla mnie i moich rodziców.
Rodzina mojego brata żyje w mieszkaniu w piwnicy, początkowo przeznaczonym na wynajem. Wprowadzili się tam po tym, jak stracił pracę.
Kiedyś kupowałem prezenty dla rodziców, ale rodzina mojego brata często brała je dla siebie. Na przykład moja siostrzenica zgubiła wyjątkową torebkę, którą kupiłem dla mojej mamy, a mój brat i jego żona wypili rzadko dostępny trunek, który podarowałem tacie.
Teraz funduję moim rodzicom przeżycia, takie jak przedstawienia teatralne i wykwintne kolacje, które sprawiają im przyjemność, ale na które sami nie wydaliby pieniędzy. Trzymam artykuły spożywcze na strychu i gotuję dla rodziców.
Mój brat zapytał mnie, dlaczego nie dzielę się jedzeniem i przestałem dawać prezenty. Nie płaci czynszu i niewiele wnosi do domu. Ja pracuję na pełen etat, jestem wolontariuszem, pomagam w pracach domowych oraz mojej babci w ośrodku dla osób cierpiących na demencję. Stwierdził, że jestem samolubny, gdy wyjaśniłem mu, że nie zostawiam rzeczy, żeby brała je jego rodzina.
Doprowadziło to do kłótni, a moi rodzice się zdenerwowali. Żona brata skrytykowała mnie za to, że nie dzielę się z nimi smakołykami. Stać mnie na to, żeby zafundować coś rodzicom, ale nie pięciu innym osobom, które w ogóle nie pomagają.
Kolejna użytkowniczka Reddita, matka okazująca wiele ciepła i wsparcia swojej córce, która mieszka z nią wraz ze swoimi dziećmi, stanęła w obliczu rodzinnego kryzysu. Ich skomplikowana sytuacja może zaszkodzić wielu osobom, a w szczególności dzieciom.