Mama udostępnia zdjęcia swojego synka w sieci, a ludzie błagają ją, by przestała

Rodzina i dzieci
11 miesiące temu

W dzisiejszych czasach media społecznościowe stały się magicznym narzędziem, którego wszyscy używamy, aby pozostać w kontakcie z ludźmi, dzieląc się zdjęciami z naszego codziennego życia i naszych dzieci. W przypadku pewnej młodej mamy publikowanie fotografii ukochanego synka stało się jednak czymś innym, a kobieta jest zdeterminowana, by o tym mówić.

Natasha to młoda kobieta, która odważnie stawia czoła macierzyństwu. Podobnie jak wiele innych dumnych mam ona również uwielbia udostępniać w mediach społecznościowych zdjęcia i filmiki, przedstawiające jej ukochanego, rocznego synka Raedyna.

Jednak to, co czyni ją wyjątkową, to sposób, w jaki radzi sobie z okrutnymi komentarzami i krytyką ze strony internautów z powodu wyglądu jej syna. Natasha nie ugina się i odpowiada hejterom: „Nie poddam się... Wyjątkowy wygląd mojego syna nie definiuje jego wartości. On jest po prostu doskonały”.

Mały Raedyn urodził się z zespołem Pfeiffera. To schorzenie, które wpływa na budowę czaszki, twarzy i kończyn. Ale dla Natashy jej syn jest ideałem i dlatego z wielką radością dzieli się jego zdjęciami, kiedy tylko może.

Niestety, okrucieństwo internetowych trolli to nie jedyna rzecz, którą musi znosić kobieta. Natasha spotyka się również z nieczułymi komentarzami w prawdziwym życiu. Powiedziała, że w miejscach publicznych ludzie czasami zadają niestosowne pytania, takie jak: „Dlaczego twoje dziecko tak wygląda?”. Jej zdaniem tak nie powinno się traktować innych ludzi.

Młoda matka przyznaje, że może to być wyczerpujące, zwłaszcza gdy ma z tym do czynienia w miejscach publicznych. Trudno jej zrozumieć, dlaczego ludzie mają taką obsesję na punkcie wyglądu jej syna. Nieustannie musi wyjaśniać: „Wiedzie życie jak każde inne dziecko. Może i wygląda inaczej, ale to wcale nie oznacza, że zasługuje na mniej miłości i akceptacji”.

Dodała z determinacją: „Mój syn zasługuje na życie pełne radości i czułości, a ja nie przestanę o to walczyć”. Dla niej ważne jest, aby wszyscy zrozumieli, że jest mamą, a jej syn jest jej dzieckiem, więc są rodziną jak każda inna. „Mam nadzieję, że nadejdzie dzień, w którym świat nauczy się akceptować osoby z niepełnosprawnościami, nie oceniając ich po wyglądzie”.

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły