15 lat po zniknięciu ojca odkryłam jego tajemniczą kartę

W tej rodzinie patchworkowej zakiełkowało poczucie niesprawiedliwości. Córka naszej czytelniczki była zmuszona, by dzielić urodziny ze swoim aroganckim przyrodnim bratem, aby go zadowolić. Nikt nie spodziewał się jednak szokującego sposobu, w jaki dziewczyna odzyskała swój wyjątkowy dzień.
Cześć, Jasna Strono!
Muszę się wyżalić i może uzyskać opinię z zewnątrz, bo mam wrażenie, że zaraz oszaleję.
Otóż mam córkę Sophie (13 lat), a mój mąż ma syna Evana (15 lat). Obchodzą urodziny tego samego dnia, co i tak jest już dość skomplikowane. Co roku robimy jedno wielkie wspólne przyjęcie i za każdym razem wszystko kręci się wokół mojego pasierba.
Nie ma on zbyt wielu przyjaciół, a to głównie dlatego, że jest arogancki i trochę nieuprzejmy, więc kiedy zaprasza gości, zwykle się nie pojawiają. Sophie jest za to bardzo wyluzowana, ma fajną grupkę przyjaciół, a kiedy wszyscy przychodzą, Evan albo się dąsa, albo próbuje przyciągnąć całą uwagę, głośno się zachowując, przechwalając się albo wszczynając kłótnie.
W tym roku Sophie wreszcie zaczęła błagać mnie o własne przyjęcie. Powiedziała, że chce choć raz mieć urodziny, które może świętować ze swoimi przyjaciółmi — bez Evana, który je psuje. Uznałam, że to sprawiedliwe, ale mój mąż od razu odrzucił pomysł. Dosłownie powiedział Sophie: „Nie, będziecie świętować jak zwykle, nie będę tolerował twoich zachcianek”.
Prawdziwym powodem, dla którego nie chciał osobnego przyjęcia, było to, że chciał, by jego syn wyglądał na osobę, która ma więcej przyjaciół i był włączony do zabawy. W gruncie rzeczy zależało mu tylko na komforcie Evana, a nie Sophie. Nie chciałam wywoływać wielkiej kłótni, więc ustąpiłam i znów zaplanowaliśmy wspólną imprezę. Jak zawsze.
Dzień przed przyjęciem Sophie zniknęła. Po prostu wyszła z domu, wyłączyła telefon i nie poinformowała nas, gdzie jest. Następnego dnia, ku mojemu zaskoczeniu, otrzymałam przejmującą wiadomość: „Twoja córka jest bezpieczna, ale nie chce wracać do domu, nie podoba jej się to, jak jest traktowana”.
Okazało się, że Sophie poszła do rodziny swojego ojca, a oni zorganizowali dla niej osobne przyjęcie. A napisał do mnie ich sąsiad, który bardzo dobrze zna Sophie.
Mój mąż jest wściekły i nie chce nawet ze mną normalnie rozmawiać. Złości się, ponieważ Sophie nawet nie zaprosiła Evana na swoją imprezę i świętowała osobno. Czuję się rozdarta między mężem a córką i nie podoba mi się to, że Sophie jest wiecznie poszkodowana, tylko po to, by Evan poczuł się lepiej.
Czy mam rację twierdząc, że Sophie zasługuje na własne przyjęcie i że mój mąż jest niesprawiedliwy?
Kyley R.
Nasi czytelnicy nie mogli pozostać obojętni wobec problemu, który Kyley opisała w swoim e-mailu. Oto wybrane opinie naszych czytelników na ten temat:
Droga Kyley!
Nie chodzi tu tylko o negocjowanie logistyki urodzin, ale o renegocjację wartości rodzinnych. Spróbuj usiąść z mężem i przedstawić to w ten sposób: to nie Sophie kontra Evan, a dobro Sophie kontra jego rodzicielska duma. Spraw, by zrozumiał, że chronienie Evana przed rzeczywistością tylko mu zaszkodzi w dłuższej perspektywie, bo dzieci zauważają, kiedy inni ich unikają, a Sophie nie powinna odgrywać roli jego społecznej podpory.
Rozważ kompromis, w którym Evan ma mniejsze, „oparte na przeżyciach” urodziny z tatą, na przykład wycieczkę lub zajęcia, które lubi, podczas gdy Sophie urządza przyjęcie ze swoimi przyjaciółmi. W ten sposób Evan nie musi mierzyć się z pustymi krzesłami przy stole, a Sophie nie jest karana za to, że ma kolegów. Włącz córkę otwarcie do rozmów, by czuła się dostrzeżona, i powiedz jej, że żałujesz, iż nie wsparłaś jej w tym roku — szczerość jest ważniejsza niż udawanie, że wszystko jest w porządku.
Przypomnij mężowi, że zmuszanie Sophie do poświęcania radości dla komfortu Evana tylko wzbudza u obojga dzieci niechęć. I wreszcie, stwórzcie nową tradycję, w której każde dziecko ma swój indywidualny moment celebrowania, bo to jedyny sposób, by rodzina patchworkowa mogła naprawdę poczuć harmonię.
Relacje między przybranym rodzicem a pasierbami mogą być trudne — czasami więź po prostu się nie pojawia. Pewna kobieta podzieliła się na Reddicie swoją historią związaną z tym tematem: pomimo lat starań, nie była w stanie nawiązać relacji ze swoim pasierbem. Doprowadziło to do tego, że zdecydowała się nie przyjmować roli babci wobec jego dzieci. Historia naszej bohaterki podkreśla wyzwania, z jakimi mierzyć muszą się rodziny mieszane.