Menopauza bez tabu: 18 kobiet dzieli się swoimi doświadczeniami

Dziewczęce sprawy
miesiąc temu

Menopauza — słowo, które często przywodzi na myśl uderzenia gorąca, wahania nastroju i bezsenne noce. Ale dla tych, które jej doświadczają, to o wiele więcej niż tylko fizyczne zmiany. To przełomowy etap życia, pełen nieoczekiwanych trudności, nowych pasji, a nawet chwil śmiechu. Aby lepiej zrozumieć ten proces, poprosiliśmy kobiety przechodzące menopauzę o szczere relacje. Oto co nam opowiedziały.

Ponowne odkrywanie radości w chaosie

  • Menopauza była dla mnie jak szalona przejażdżka kolejką górską, ale jednocześnie otworzyła przede mną zupełnie nowy świat możliwości. Zaczęłam chodzić na zajęcia z aktorstwa, bo skoro i tak miałam nieprzewidywalne wahania nastroju, to czemu nie nauczyć się, jak je wykorzystać na scenie! To było przerażające i ekscytujące zarazem.
    I szczerze? To było wyzwalające. Przestałam się tak bardzo przejmować tym, co pomyślą inni, i zaczęłam żyć chwilą. Założyłam nawet z przyjaciółkami grupę „Menopauzowe Wariatki”, w której próbowałyśmy nowych rzeczy — akrobatyki i wieczorów karaoke. Śmiałyśmy się, płakałyśmy i wspierałyśmy się nawzajem.
    Menopauza nauczyła mnie, by zaakceptować chaos i znaleźć radość w tym, co nieoczekiwane. Nie zawsze jest łatwo, ale to zdecydowanie przygoda, którą warto przeżyć.
  • Kiedyś przerażała mnie sama myśl o menopauzie, ale teraz widzę w niej szansę na odkrycie siebie na nowo. Zawsze byłam raczej domatorką, ale ostatnio zaczęłam się przełamywać i próbować nowych rzeczy. Dołączyłam do lokalnej grupy trekkingowej i to była świetna decyzja. Poznałam wspaniałe kobiety, które też przechodzą przez menopauzę, i stworzyłyśmy małą społeczność.
    Dzielimy się poradami, śmiejemy się z naszych objawów i motywujemy do dalszego odkrywania. Zaczęłam nawet pisać bloga o swoich doświadczeniach — to działa terapeutycznie i sprawia mi zaskakująco dużo radości. Czuję się, jakbym była w podróży wewnątrz samej siebie, a menopauza to tylko jej część.
    Więc jeśli czujesz się przytłoczona, spróbuj znaleźć coś, co sprawia ci radość, nawet jeśli to coś małego. Możesz się zdziwić, jak bardzo zmieni to twoje spojrzenie na świat.

Zabawna strona menopauzy

Wiele kobiet przyznało, że w procesie starzenia i menopauzie potrafią znaleźć humor.

  • Przytyłam, ale dzięki temu mam w końcu biust. Nikt ze studiów nie uważa mnie już za atrakcyjną. Kobiety w moim wieku chcą umawiać się z moim 21-letnim synem. Nie rozumiem już popularnej muzyki. Moje usta mają więcej linii niż mapa. Zaczęłam dziergać. W pełni rozumiem urok spodni na gumce!
    Mam łyse placki, które maskuję pudrem — z córką nazywamy je czule „łysiną”. Nastolatki noszą dziś to, co ja, gdy byłam atrakcyjna. Moja córka ma teraz takie ciało, jak ja kiedyś. Widzę, jak moja dawna uroda rozkwita w moich dzieciach.
    Bez okularów nic nie widzę. Nikt już nie myli się co do mojego wieku. Nie znam żadnych współczesnych celebrytów. Jem tylko jogurty. Ćwiczę bez efektów. Zasypiam przed telewizorem. Nawet już nie przeklinam...© djinnib00 / Reddit
  • Rosnące zainteresowanie ptakami powinno być wymieniane obok uderzeń gorąca i nocnych potów jako objaw menopauzy. „Ooo, patrz... to rudzik? Zaraz, gdzie moja książka o ptakach i lornetka?!” © Solodog2 / Reddit
  • Krzyczę na ludzi, którzy źle się zachowują w miejscach publicznych. Dziergam i uwielbiam to. Cały czas muszę zmieniać okulary, żeby widzieć na różne odległości. Moje policzki przypominają chomika i są już na tym samym poziomie co podbródek. Potrafię zapuścić całkiem ładną brodę. Nie znam żadnych piosenek z list przebojów. Noszę miękkie staniki, które wszystko zasłaniają. © igomilesforacamel / Reddit
  • Moje przyjaciółki i ja miałyśmy „Misję Menopauzową”, która szybko przerodziła się w komedię pomyłek. Wszystkie miałyśmy dość swoich objawów i żartowałyśmy o szturmie na aptekę. Jak to zwykle bywa, jedno doprowadziło do drugiego i nagle się tam znalazłyśmy, starając się wyglądać niezauważalnie w dresach i okularach przeciwsłonecznych.
    Podczas gdy jedna z nas odwracała uwagę farmaceuty, reszta z nas rzuciła się na suplementy jakby to była tajna misja. Szybko jednak zdałyśmy sobie sprawę, że to głupie, więc po prostu kupiłyśmy wszystko. Farmaceuta dał nam zniżkę za nasz „entuzjazm”, a my wyszłyśmy stamtąd ze śmiechem.
    To był absurdalny, ale zabawny sposób na radzenie sobie z menopauzą, przypominający, że czasami najlepszym sposobem na przetrwanie jest po prostu śmiech i wzajemne wsparcie.

„Znalezienie moich okularów to trening”

Starzenie się często wiąże się z pewnymi dziwactwami, które dla wielu kobiet są zarówno zabawne, jak i znajome. Jedna z użytkowniczek Reddita podzieliła się lekkim spojrzeniem na codzienne wyzwania związane z wiekiem:

  • Starzenie się jest jak niespodziewana paczka, której nigdy nie zamówiłaś. Po pierwsze, moja pamięć gra w chowanego — teraz to głównie się chowa, rzadko szuka. Wczoraj poszłam po telefon, by zadzwonić do kogoś, a znalazłam go w lodówce. Wygląda na to, że mój mózg uważa go za resztki kanapki.
    Nawet nie wspominajmy o dziwnych dźwiękach, które wydaję, kiedy wstaję. Kiedyś po prostu wstawałam, bez orkiestry w tle. Teraz brzmi to jak orkiestra skrzypiących drzwi.
    Gdybym tylko mogła ładować stawy jak telefon, byłabym w raju. Starzenie się: kiedy znalezienie okularów to trening, a drzemki to najlepsza część dnia. © rectangularformula47 / Reddit

Ten komentarz to piękne połączenie humoru i frustracji, które towarzyszy starzeniu się. Od codziennej walki z zapominaniem o zwykłych rzeczach po niespodziewane dźwięki towarzyszące podstawowym ruchom — te sytuacje przypominają nam, by z uśmiechem przyjąć dziwactwa życia. A po prawdzie, cieszenie się prostą przyjemnością codziennej drzemki wcale nie jest takie złe!

Wyzwania związane ze zmianami ciała

Dla wielu kobiet menopauza przynosi znaczące zmiany fizyczne — niektóre z nich są mniej niż pożądane. Niemniej jednak, oprócz trudności, pojawia się coraz większe poczucie akceptacji tych zmian.

  • Dziś sprzątam stare pudełka z ubraniami. Przymierzałam stare staniki i wszystkie wyglądają jak maleńkie trójkąty. Wiedziałam, że moje piersi powiększyły się w ostatnich latach, ale czuję się, jakby ktoś robił mi psikusa. Te staniki są tak cholernie małe! © aVoidFullOfF***s / Reddit
  • Zawsze miałam duże piersi i nadal tego nie znoszę, bo nie cierpię nosić staników i chciałabym nie musieć tego robić. Teraz mam wyraźnie jabłkowaty kształt, mimo że przez większość życia miałam piękną, klepsydrową sylwetkę. Moje włosy przerzedzają się dokładnie na linii czoła, co dość ciężko ukryć, zwłaszcza że mam nawyk podnoszenia okularów na czoło, gdzie od razu o nich zapominam i nie mogę ich znaleźć kiedy są mi potrzebne. © Itzpapalotl13 / Reddit

U wielu kobiet menopauza wywołuje znaczące zmiany fizyczne, które nie zawsze są mile widziane. Niemniej jednak, wśród tych trudności, rośnie fala akceptacji.

  • Zawsze byłam pełniejsza i nosiłam elastyczne ubrania, kiedy tylko mogłam. I szczerze mówiąc, teraz jestem obwisła, wiotka, z widocznymi żyłami, sucha, pomarszczona... Ale czuję się piękna częściej niż w porównaniu gdy miałam 30-40lat, kiedy cały mój czas był pochłonięty wychowywaniem dzieci.
    Robię to, co moim zdaniem poprawia mój wygląd, ale dobrze wiem, że mogłabym robić więcej. Mimo to, w końcu jest mi z tym dobrze! Kiedy wpadnie mi trochę dodatkowych pieniędzy, chciałabym zrobić sobie drobne liftingi twarzy, ale to wszystko! Myślę, że w końcu akceptujemy siebie bardziej, i to daje poczucie wolności© Beautiful-Nothing685 / Reddit

Zmiana emocjonalna

Według wielu kobiet jednym z najbardziej wzmacniających aspektów menopauzy jest emocjonalna transformacja, którą ze sobą niesie. Wraz z brakiem wpływu estrogenu wiele z nich odkrywa nową wolność w wyrażaniu swoich myśli i mniejszą troskę o społeczne oczekiwania.

  • W pewnym sensie naprawdę lubię brak estrogenu. Estrogen sprawiał, że zbyt wiele razy trzymałam język za zębami. Jestem już w pełni w menopauzie od ponad 11 lat.
    Kilka dni temu, facet, którego ledwo znam, zobaczył zdjęcie mojej zamężnej, trzydziestoletniej córki. To było takie zdjęcie, które mogłoby trafić na tablicę ogłoszeń. Powiedział tylko jedno słowo: „Mniam”.
    Jako że nie mam estrogenu, dostał ode mnie ostrą burę, bez żadnych wymówek. Zablokowany i wyrzucony z mojego życia. To 61-letni żonaty facet i nie pozwolę, żeby takie zachowanie wkradło się w moje życie. © Maiya_Anon / Reddit
  • Pamiętam, jak na początku czułam się samotna i przestraszona. Uderzenia gorącahuśtawki nastroju były nieustanne, a ja nie wiedziałam, jak sobie z tym radzić.
    Ale potem zaczęłam otwierać się przed moimi przyjaciółmi i rodziną. Okazało się, że moja siostra przeszła przez to samo i była ogromnym wsparciem. Rozmawiałyśmy przez godziny, dzieląc się doświadczeniami i poradami.
    Dołączyłam też do internetowego forum o menopauzie, co okazało się przełomem. Ogromnym pocieszeniem było móc połączyć się z innymi kobietami, które przechodziły przez to samo. Dzieliłyśmy się historiami, śmiałyśmy się z naszych objawów i wspierałyśmy się w trudnych chwilach. Powoli zaczęłam czuć się bardziej pewna siebie. Nauczyłam się słuchać swojego ciała i dbać o siebie. Zaczęłam ćwiczyć jogę i medytację, co pomogło mi radzić sobie z lękiem i stresem.

Menopauza często zaszczepia w wielu kobietach nowo odkrytą pewność siebie, aby bronić siebie i innych.

„Teraz mogę być ekscentryczną starszą panią!”.

Pomimo trudności, wiele kobiet odkryło humor, a nawet radość podczas swojej podróży przez menopauzę. Jedna z kobiet doskonale to ujęła, mówiąc:

  • O BOŻE, TAK! Rozumiem to! Nie przejmuję się tańczeniem publicznie, wyrażaniem swoich opinii ani wyglądaniem „idealnie”, żeby wyjść z domu. © djinnib00 / Reddit
  • Och, absolutnie uwielbiałam moją „ekscentryczną” fazę podczas menopauzy! Na początku wstydziłam się objawów — uderzenia gorąca, które zamieniały mnie w ludzki piec, huśtawki nastrojów, które sprawiały, że najpierw się śmiałam, a potem płakałam. No i bezsenność, która zrobiła ze mnie nocne stworzenie. Ale potem postanowiłam to zaakceptować i czerpać z tego radość. Zaczęłam nosić szalone ubrania, na które wcześniej nigdy bym się nie odważyła. Łączyłam jasną kwiecistą sukienkę z paskowanymi skarpetkami i topornymi butami, a czułam się jak chodzące dzieło sztuki. Moi przyjaciele zaczęli nazywać mnie „Menopauzowym Picassiem” i bardzo mi się to podobało

Dla tych kobiet menopauza była szansą na przyjęcie autentycznej siebie, nieobciążonej oczekiwaniami młodości.

„Wszystkie jesteśmy w tym razem”.

Menopauza jest wspólnym doświadczeniem, mimo że wciąż pozostaje tematem wstydliwym. Kobiety z grupy r/Menopause podkreślają, że choć ta droga może być trudna, to obfituje również w humor, siłę i poczucie wspólnoty. Jak mówi opis społeczności: „Menopauza nie jest taka zła... nie powiedziała żadna kobieta nigdy.”

Niezależnie od tego, czy chodzi o znalezienie humoru w elastycznych pasach, odważne stawianie czoła seksistowskim uwagom, czy radość z wolności bycia sobą bez przeprosin, menopauza to podróż, którą warto dzielić.

  • W zeszłym tygodniu, moja synowa usiadła naprzeciwko mnie z bardzo poważnym wyrazem twarzy. „Nie wiem, jak o to zapytać, ale...” zawahała się, patrząc na mój brzuch. Mrugnęłam. Czy zamierzała mnie pouczać o mojej miłości do rozciągliwych spodni?
    A potem, cichym głosem, zapytała: „Czy ty... jesteś w ciąży?” Zadławiłam się herbatą. W ciąży? W moim wieku?
    Śmiałam się tak bardzo, że prawie zrobiłam siusiu (co, bądźmy szczerzy, jest kolejnym uroczym efektem ubocznym menopauzy). Ale ona nie żartowała. Podobno zauważyła moje „wahania nastrojów”, „dziwne zachcianki” i to, jak wahluję się, jakbym była wiktoriańską damą, której zrobiło się za ciepło.
    „Och, kochanie,” wykrztusiłam przez śmiech. „To nie dziecko. To po prostu moje hormony urządziły sobie dyskotekę.” Witamy w menopauzie — gdzie objawy są podejrzanie podobne do ciąży, ale zamiast dziecka na końcu, po prostu stajesz się... starsza.

Mężowie są podejrzliwi.

  • Mój mąż usiadł naprzeciwko mnie z wątpliwością wymalowaną na twarzy. „Jesteś oddalona, humorzasta i czasami znikasz na godziny. Czy ty mnie zdradzasz?” Mrugnęłam, zaskoczona. Wzięłam głęboki oddech, starając się uspokoić. „Nie, nie zdradzam cię. Przechodzę przez menopauzę.” Jego twarz wyrażała dezorientację. „Menopauza?” powtórzył.
    Skinęłam głową, czując się wrażliwie. „Tak, jest ciężko. Wahania nastrojów, uderzenia gorąca, bezsenność... nie wiedziałam, jak ci to powiedzieć.”
    Jego twarz złagodniała, wziął moją dłoń. „Przepraszam, powinienem był być bardziej wyrozumiały.”
    Łzy wypełniły moje oczy, ścisnęłam jego rękę. „Powinnam była ci o tym powiedzieć wcześniej.”
    Przyciągnął mnie do siebie, obejmując. „Przejdziemy przez to razem,” obiecał.
    W kolejnych tygodniach mój mąż stał się moim największym wsparciem. Chodził ze mną na wizyty u lekarzy, czytał o menopauzie i ćwiczył ze mną techniki relaksacyjne. Zaczęliśmy wspólnie chodzić na spacery, co pomogło poprawić mój nastrój i energię.
    Z biegiem czasu zaczęłam czuć się bardziej sobą. Objawy wciąż były, ale były łatwiejsze do zniesienia dzięki jego wsparciu. Nasza relacja stała się silniejsza, a my nauczyliśmy się lepiej komunikować.
    Pewnego wieczoru, gdy oglądaliśmy zachód słońca, odwrócił się do mnie z uśmiechem. „Jestem za to wdzięczny. To nas zbliżyło”.
  • Mój chłopak niedawno oskarżył mnie o zdradę, bo zachowywałam się dziwnie — byłam zdystansowana i skryta. Myślał nawet, że mój lekarz to mój kochanek, bo często go odwiedzałam. A ja po prostu przechodziłam wczesną menopauzę i nie chciałam go martwić moimi objawami — uderzeniami gorąca, nocnymi potami, całą tą „wesołą” paczką. Próbowałam sobie z tym radzić sama, ale było ciężko. Kiedy w końcu mu powiedziałam, zrobiło mu się okropnie głupio, że mi nie ufał. Pośmialiśmy się z tego, że podejrzewał romans z lekarzem, ale to był dla nas obu sygnał ostrzegawczy. Zrozumieliśmy, jak ważne są zaufanie i rozmowa. Cieszę się, że wszystko sobie wyjaśniliśmy i dziś możemy się z tego śmiać.
  • Mój mąż usiadł naprzeciwko mnie, spięty, z poważnym wyrazem twarzy. „Wynająłem prywatnego detektywa. Zachowujesz się podejrzanie, wymykasz się z domu, coś ukrywasz. Zdradzasz mnie?”
    Zamarłam. „Wynająłeś kogoś, żeby mnie śledził?” Skinął głową. „Byłaś taka zdystansowana. Musiałem się dowiedzieć, co się dzieje.”
    Zaczęłam się śmiać z niedowierzaniem. „O Boże, kochanie! Nie zdradzam cię! Mam uderzenia gorąca i huśtawki nastrojów. To chyba menopauza.” Zmarszczył brwi. „Menopauza? Przecież jesteś za młoda.” „Nie” — pokręciłam głową. „To się może zacząć wcześniej. Mam nocne poty, jestem rozdrażniona, nie wiedziałam, jak ci o tym powiedzieć.”
    Westchnął. W jego oczach powoli znikał cień podejrzenia. „Przepraszam, że ci nie zaufałem. Powinienem był z tobą porozmawiać.” Ujęłam jego dłoń. „Rozumiem cię. I obiecuję, że będę bardziej otwarta.”
    Kiwnął głową, a po chwili parsknął śmiechem. „A tak w ogóle — dostałem właśnie rachunek od tego detektywa. Policzył sobie majątek za informację, że chodzisz tylko na siłownię i po zakupy!”

Chociaż kobiety te odważnie podzieliły się swoimi szczerymi doświadczeniami, nie są one osamotnione w tej podróży. Kilka uwielbianych celebrytek również opowiedziało o swoich zmaganiach i triumfach związanych z menopauzą — bądź na bieżąco z ich szczerymi historiami.

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły