Moja pasierbica nie chce mnie zaakceptować, ale prosi o pomoc

Rodzina i dzieci
10 godziny temu

Poczucie nadmiernej pewności siebie często rozbija więzi rodzinne. Niektórzy ludzie proszą o niedorzeczne przysługi, wykorzystując fakt, że są rodziną. W tym przypadku pasierbica kobiety traktuje ją instrumentalnie i oczekuje, że macocha zrobi wszystko, o co ona poprosi.

Pasierbica nigdy mnie nie lubiła.

Moja pasierbica, Cassie, ma 26 lat i nigdy mnie nie lubiła. Postanowiła wprowadzić się z powrotem do domu rodzinnego, a mąż zgodził się, ale tylko pod warunkiem, że mnie zaakceptuje. Kiedy powiedział to Cassie, wybuchła: „Ona jest dla mnie nikim! To nie jest jej dom”. Spojrzałam na męża, poszukując wsparcia, ale on uniknął mojego spojrzenia i, jednocześnie, powiedział: „Nie zapominaj, że Cassie jest w akcie notarialnym”.

Poczułam się zlekceważona.

Zaniemówiłam. Ona i tak się wprowadziła, nie okazując mi nawet odrobiny akceptacji. Starałam się jej pomóc. Gdy przyszła, pomogłam jej z torbami. Były dziwnie lekkie. Wściekła się i krzyknęła: „Niczego nie dotykaj!”. Poczekałam, aż wyjdzie i rozpakowałam torbę, w której nie było prawie żadnych ubrań ani jakichkolwiek innych rzeczy. Kilka dni później mąż powiedział mi, że Cassie jest spłukana i potrzebuje pieniędzy. Dodał, że on już utrzymuje naszą rodzinę i nie stać go na to, by jej pomóc.

Dlatego chciał, żebym sięgnęła do moich oszczędności, które odłożyłam dla własnego syna. Powiedziałam po prostu: „Jestem dla niej nikim, pamiętasz?”. Z tym on i jego córka nie mogli się pogodzić i powiedzieli mi, że jestem samolubna oraz nie zasługuję na mieszkanie we wspólnym domu. Teraz myślę o rozwodzie, ale mamy razem syna. Nie chcę rozbijać rodziny, ale obecna sytuacja to już przesada. Co powinnam zrobić?

Zrozumiałe uczucia

Dziękujemy, że podzieliłaś się z nami swoją historią. Poczucie krzywdy i braku wsparcia w tej sytuacji jest całkowicie uzasadnione. Małżeństwo to związek partnerski, a gdy jeden z partnerów unika stawania w obronie drugiego, z pewnością odczujesz samotność. Fakt, że oczekują pomocy finansowej, jednocześnie nie szanując twojego miejsca w domu, dodatkowo potęguje frustrację. To zrozumiałe, że myślisz o rozwodzie, zwłaszcza gdy nie otrzymujesz szacunku i wzajemnego wsparcia.

Dobro dziecka

Pozostanie w związku ze względu na dobro dziecka to powszechna sytuacja, ale dorastanie w pełnym napięcia lub niezdrowym środowisku również nie jest idealne. Dzieci wyczuwają konflikty, a dom wypełniony niechęcią może mieć na nie większy wpływ niż oparte na wzajemnym szacunku porozumienie o wspólnej opiece. Priorytetem powinno być stworzenie stabilnego, pełnego miłości środowiska — niezależnie od tego, czy rodzice pozostaną razem.

Rozważenie możliwości

Przed podjęciem jakichkolwiek decyzji warto zastanowić się, czy sytuacja może ulec poprawie. Czy terapia dla par lub szczera rozmowa z mężem o tym, jak się czujesz, zmieniłyby sytuację? Jeśli on nie chce zająć się tymi kwestiami, warto pomyśleć o tym, co jest najlepsze dla twojego długoterminowego szczęścia. Ważne jest również odpowiednie zabezpieczenie finansowe. Tu może pomóc rozmowa z prawnikiem w celu zrozumienia swoich praw, zwłaszcza w odniesieniu do wspólnego majątku i opieki nad dziećmi.

Jeśli nie chcesz teraz rozwodu, rozważ kilka kroków.

Jeśli rozwód nie jest właściwym wyborem na ten moment, warto ustalić jasne granice. Rozsądnym krokiem byłoby poinformowanie męża, że nie będziesz wnosić wkładu finansowego w gospodarstwo domowe, w którym czujesz się niemile widziana. Podobnie, powinnaś nalegać na szacunek ze strony Cassie, jeśli mieszka z tobą pod jednym dachem.

Powinnaś być priorytetem.

Rozmowa z zaufanym przyjacielem, terapeutą lub radcą prawnym może być pomocna w uporządkowaniu emocji i kwestii praktycznych. Niezależnie od tego, co postanowisz, masz pełne prawo priorytetowo traktować zdrowe i pełne szacunku środowisko dla siebie oraz swojego dziecka.

Nie ma łatwej odpowiedzi, ale twoje szczęście i dobre samopoczucie są kluczowe. Twoim celem powinno być życie, w którym czujesz się doceniana i spokojna. To jednak często jest bardzo trudne, gdy w rodzinie źle się dzieje.

A oto historie, które pokazują, że w rodzinie spokój jest mitem.

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły