Nauczycielka przeprowadziła eksperyment, aby pokazać, jak ważne jest mycie rąk. Robi wrażenie!
Czasami dobry przykład działa lepiej niż słowa. Szczególnie, gdy trzeba coś wytłumaczyć małym dzieciom. Tak właśnie zrobiła Jaralee Metcalf, nauczycielka z Idaho. Postanowiła pokazać swoim uczniom, jak ważne jest poprawne mycie rąk. Teraz cały świat bierze z niej przykład!
Jasna Strona była pod ogromnym wrażeniem prostoty i przejrzystości tego eksperymentu. Nie mogliśmy się powstrzymać i musieliśmy wam o nim opowiedzieć.
Na początku zimy, wraz z rozpoczęciem sezonu zachorowań na grypę, Jaralee Metcalf, specjalistka behawioralna ucząca w szkole podstawowej Falls Elementary School, powiedziała, że ma dość swoich ciągłych przeziębień. Choć wiedziała, że zarazki w jej sali i tak będą się rozprzestrzeniać, postanowiła pokazać dzieciom, dlaczego tak ważne jest mycie rąk.
Cel eksperymentu
1. Kromka chleba potarta o laptopa
2. Świeża i nietknięta kromka chleba (obiekt kontrolny)
3. Kromka chleba dotknięta brudnymi dłońmi
4. Kromka chleba dotknięta dłońmi umytymi wodą z mydłem
5. Kromka chleba dotknięta zdezynfekowanymi dłońmi
Aby wyjaśnić, jak bakterie się rozprzestrzeniają i dlaczego tak ważne jest dokładne i częste mycie rąk, Jaralee wymyśliła proste zajęcie dla swoich uczniów. Poprosiła kilkoro dzieci, których ręce były mniej lub bardziej czyste, aby w tym samym czasie dotknęły pięciu kromek białego chleba. Następnie, wspólnie włożyli je do oddzielnych, plastikowych woreczków, żeby zobaczyć, co się z nimi stanie w ciągu miesiąca.
Etapy eksperymentu
„Wzięliśmy kromkę świeżego chleba i dotknęliśmy jej” — wyjaśnia Jaralee w poście na Facebooku, który doczekał się około 70 tys. udostępnień.
Pierwszą kromką uczniowie pocierali szkolne laptopy. Drugiej nikt nie dotykał — była obiektem kontrolnym i od razu trafiła do plastikowego woreczka z napisem „Świeża i niedotykana”. Trzecią kromkę wszystkie dzieci dotknęły brudnymi dłońmi. Zanim czwarta trafiła do rąk, uczniowie umyli je mydłem i ciepłą wodą. Z kolei ostatnią kromkę dzieci dotknęły po zdezynfekowaniu dłoni.
Kromka po kontakcie z laptopami
Kromka chleba, która miała kontakt z laptopami, wypadła najgorzej w porównaniu z pozostałymi. Jak mówi nauczycielka, laptopy szkolne są na bieżąco dezynfekowane, ale do celów eksperymentu, tę czynność pominięto.
Działanie mydła i ciepłej wody
Jedyna kromka, na której nie rozwinęły się bakterie, to ta oznaczona numerem 4. Dzieci dotknęły jej po umyciu rąk mydłem i ciepłą wodą. Rezultat eksperymentu jasno pokazał im, że powinny częściej myć ręce.
Kromka dotknięta brudnymi dłońmi
Po upływie miesiąca próbka nr 3, czyli kromka po kontakcie z brudnymi dłońmi, była pokryta znaczną ilością pleśni. Nie wymagało to dodatkowych wyjaśnień.
Kromka dotknięta zdezynfekowanymi dłońmi
Bardzo ciekawy wynik pokazała próbka nr 5, czyli kromka dotknięta zdezynfekowanymi dłońmi. Jak widać, na niej też rozwinęła się pleśń. Wynika z tego, że płyn do dezynfekcji nigdy nie zastąpi tradycyjnego mydła. Jaralee podzieliła się wynikami swoich badań na Facebooku, żeby zachęcić rodziców do uczenia swoich dzieci częstego mycia rąk. Ten prosty eksperyment od razu zagościł w setkach szkół i domów.
Byliśmy w niezłym szoku, gdy zobaczyliśmy, ile pleśni rozwinęło się na kromce dotkniętej zdezynfekowanymi dłońmi! A wy? Jak uczycie swoje dzieci prawidłowego mycia rąk? Chętnie poczytamy wasze pomysły w komentarzach!