Nie pozwoliłam na kradzież jedzenia w pracy, ale chyba poszłam o krok za daleko

Ludzie
2 godziny temu
Mary Blaine / Bright Side

Często spędzamy długie godziny w pracy, więc przynosimy jedzenie dla własnej wygody, zwłaszcza jeśli w grę wchodzą alergie. Mary, czytelniczka Jasnej Strony, tak właśnie robiła, dopóki jej oznakowane zapasy żywności nie zaczęły znikać. Oto, jak złapała biurowego „złodzieja” i jak akcja prawie przyniosła odwrotny skutek.

Oto co stało się z żywnością Mary:

Cześć, Jasna Strono!

Mam poważne alergie, więc zawsze przynoszę do pracy własne jedzenie i napoje. Między innymi, mam silną reakcję na nabiał, więc zawsze przynoszę do biura mleko owsiane, aby móc zaparzyć kawę. Ostatnio ktoś podbierał moje wyraźnie oznakowane zapasy. Niezależnie od tego, czy chodzi o jedzenie, czy mleko, coś ciągle znikało, a ja musiałam obejść się bez codziennej kawy. Pytałam, ale nikt nie chciał się przyznać.

Wysłałam nawet oficjalnego maila do wszystkich na moim piętrze, w którym zaoferowałam, że podzielę się, jeśli tylko dadzą mi znać, ale wszyscy zaprzeczyli lub zignorowali list. Kradzież trwała. Dlatego postanowiłam podejść do sprawy małostkowo i napełniłam karton po mleku ciekawą kombinacją: pastą do zębów i sodą oczyszczoną. Następnego dnia złapałam złodzieja, ponieważ znowu ukradł moje rzeczy. Usłyszałam chrząkanie w pokoju socjalnym. Ku mojemu przerażeniu, była to jedna z moich współpracownic, która ma obecnie poważne problemy finansowe.

Zbladła, gdy mnie zobaczyła, a ja wymamrotałem coś o partii złego mleka i uciekłem. Od tamtej pory unikamy się nawzajem i, choć kradzieże ustały, czuję, że posunęłam się za daleko. Czy popełniłam błąd? Czy powinnam z nią porozmawiać i coś zrobić? Czuję się zwyczajnie nieszczęśliwa z powodu sytuacji, do której nieumyślnie doprowadziłam.

Jestem trochę zdezorientowana, co zrobić teraz, więc każda rada będzie mile widziana!

Dzięki!
Mary Blaine

Cześć, Mary, dziękujemy za podzielenie się z nami biurowymi przygodami. To zrozumiałe, że byłaś sfrustrowana: wielokrotne kradzieże żywności wolnej od alergenów pomimo jej wyraźnego oznakowania i uprzejmej oferty podzielenia się nią jest irytujące i każdy mógł zareagować w ten sam sposób. Jednak żart nieumyślnie upokorzył i prawdopodobnie zranił współpracowniczkę borykającą się z problemami finansowymi, więc sugerujemy następujące sposoby na przezwyciężenie tej trudnej sytuacji.

Po pierwsze, pozbądź się poczucia winy.

  • Przestań czuć się winna. Chciałaś złapać podstępnego złodzieja, ale twoim zamiarem nie było zawstydzenie kogoś w tarapatach. Co prawda tak się właśnie stało, ale pozbądź się poczucia winy, bo nie była to celowa zła wola z twojej strony.
  • Pamiętaj, że zaoferowałaś kompromis. Powstrzymałaś kradzież, a współpracowniczka prawdopodobnie czuje się teraz winna, zawstydzona, a może nawet mieć do ciebie pretensje, ale przypomnij sobie, że zaoferowałaś podzielenie się jedzeniem. Mogła odpisać. „Specjalne” mleko było ostatnim krokiem w złapaniu złodzieja, nie pierwszym.

Sposoby na przywrócenie komunikacji

  • Rozmowa w cztery oczy. Porozmawiaj z koleżanką w cztery oczy i bądź szczera: „Zdaję sobie sprawę, że posunęłam się za daleko, próbując zapobiec zaginięciu moich rzeczy i czuję się źle z tym, jak to się skończyło”. Wyjaśnij, że rozumiesz jej trudną sytuację i żałujesz postępowania.
  • Możesz wykonać drobny gest. Możesz zaproponować, że przyniesiesz jej kawę, lunch lub coś pomocnego, ale pozwól jej odmówić, jeśli nie chce. Nie chodzi o kupienie przebaczenia, ale złożenie prawdziwej oferty pomocy.
  • Utrzymuj normalne kontakty. Zachowuj się, jak robiłaś to wcześniej. Jeśli rozmawiałyście, nie przestawaj; jeśli nie, nie zaczynaj niczego od nowa. Być może zawstydziłaś ją swoim żartem, ale nie miała prawa podbierać twojego jedzenia bez pytania.

Chodzi o to, że w takich sytuacjach, jeśli nic nie zrobisz, niezręczność może pozostać na zawsze. Jeśli wykonasz pierwszy krok, może nie zostaniecie przyjaciółkami, ale oczyścisz atmosferę i uwolnisz się od poczucia winy.

W przyszłości wybierz inną drogę.

  • Zabezpiecz zapasy. Małe zamykane pudełko lub pojemnik na żywność we wspólnej lodówce zapewnią bezpieczeństwo żywności bez alergenów.
  • Etykietowanie plus granice. Dodaj wyraźne etykiety i dopisz jasne ograniczenia, na przykład „Nie bierz mojej żywności bez alergenów” lub „Zapytaj Mary, zanim weźmiesz”.
  • Oficjalna eskalacja. Jeśli kradzież będzie trwała, udaj się do działu kadr lub kierownika, zanim weźmiesz sprawy w swoje ręce.

BONUS: Co myślą nasi czytelnicy.

Inna czytelniczka Jasnej Strony, Jessica, spotkała się z podobną sytuacją, choć w jej przypadku była to droga herbata, a złodziej okazał się być jej szefową, co przełożyło się na trudną sytuację w miejscu pracy. Oto kilka komentarzy czytelników z tej historii:

  • Raczej nikt nie oczekuje, że szefowa okaże się złodziejem. Jest ogromna różnica między zaoferowaniem komuś filiżanki herbaty, a zabraniem całej herbaty. Kradzież jedzenia/napojów jest jedną z najczęstszych przyczyn sporów w miejscach pracy. Jeśli czegoś nie kupiłeś, nie pij/jedz tego bez uprzedniego zapytania o pozwolenie i pamiętaj, że „nie” znaczy „nie”. © Callie Ge / Bright Side
  • Myślę, że dokonałaś słusznego wyboru, nie konfrontując sprawy z szefową. To twoje miejsce pracy, więc słusznie czy nie, powinnaś skupić się na spokoju i zapobieganiu problemom. Po prostu trzymaj herbatę w biurku, torebce lub szafce. Bez względu na to, jak bardzo niewłaściwie postąpiła szefowa, zasadzki z jedzeniem pozostawionym w miejscu publicznym mogą się zemścić. © Nicky H / Bright Side

Ostatecznie podmiana była stosunkowo nieszkodliwa. Kłopot leży po stronie „złodzieja”, ale mimo wszystko dobrze jest być miłym. Pamiętaj, aby chować swoje rzeczy i nie płakać nad rozlanym (lub skradzionym) mlekiem. Oto kilka innych historii z miejsca pracy, które mogą poprawić nastrój.

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły