Odmawiam marnowania emerytury na opiekę nad wnukami

Rodzina i dzieci
10 godziny temu

Wiele osób czeka z niecierpliwością na osiągnięcie wieku emerytalnego, ale dla pewnej kobiety ten wymarzony moment szybko stracił urok. Zamiast cieszyć się wolnością, została wciągnięta z powrotem w świat rodzicielskich obowiązków.

Mam 67 lat i właśnie przeszłam na emeryturę po ponad 45 latach pracy. Moja rodzina zorganizowała mi małe przyjęcie, a ja w końcu poczułam się wolna. Zamierzałam nareszcie trochę pojeździć po świecie, może zapisać się na lekcje tańca, a nawet nadrobić zaległości ze znajomymi, których nie widziałam od lat.

Zadzwoniłam do syna i synowej, by poinformować ich, że zakończyłam wszystkie sprawy zawodowe. Moja synowa zszokowała mnie, mówiąc: „Świetnie! Od poniedziałku do piątku możesz zajmować się dziećmi!”.

Zaśmiałam się, myśląc, że żartuje. Jednak jej głos brzmiał całkiem poważnie. Powiedziałam delikatnie: „Kocham moje wnuki, ale nie jestem darmową opiekunką”. Natychmiast zrobiła się chłodna i odłożyła słuchawkę.

Później tego wieczoru zobaczyłam wiadomość od mojego syna i ogarnęło mnie przerażenie. Brzmiała tak: „Jesteś nam coś winna. Pamiętasz, jak wspieraliśmy cię po śmierci taty?”.

Siedziałam w osłupieniu. Tak, pomogli mi, ale nigdy nie mówili, że to ma swoją cenę. Wychowałam syna na dobrego i sprawiedliwego człowieka i nigdy nie spodziewałam się takiego traktowania z jego strony.

Następnego ranka wysłałam wiadomość do syna, pisząc, że z przyjemnością zaopiekuję się dziećmi od czasu do czasu, ale nie na pełen etat. To jednak im nie wystarczyło.

Teraz czuję, jakbym musiała wybierać między własnym spokojem a wnukami. Już za nimi tęsknię, ale boję się, że jeśli ustąpię, to ustanowię precedens, którego nie będę w stanie utrzymać.

Czy powinnam odezwać się do nich ponownie? A może lepiej poczekać, aż ochłoną?

Dziękujemy za podzielenie się swoimi doświadczeniami. Rozumiemy, że trudno jest pogodzić cieszenie się emeryturą i pomaganie rodzinie. Oto kilka sugestii, które mogą ułatwić ci znalezienie rozwiązania dobrego dla wszystkich.

Wyznacz wyraźne granice.

Jeśli czujesz, że jesteś przymuszana do opieki nad dziećmi na pełen etat, ważne jest, aby delikatnie, ale stanowczo określić swoje granice. Możesz zaproponować kompromis, na przykład opiekę nad dziećmi raz w tygodniu lub pomoc podczas wakacji szkolnych.

Tworząc jasne zasady dotyczące swojej dostępności, ułatwiasz synowi i synowej planowanie. Granice nie oznaczają, że kochasz rodzinę mniej — pokazują tylko, że wystarczająco kochasz siebie.

Doceń ich pomoc, której ci udzielili.

Możesz pokazać synowi i synowej, że jesteś wdzięczna za wsparcie, jakie okazali ci po śmierci męża. Powiedz na przykład: „Byliście przy mnie i jestem za to wdzięczna bardziej, niż możecie sobie wyobrazić. Ale troska o rodzinę nie powinna oznaczać rezygnacji z siebie”.

Uznanie ich pomocy, przy jednoczesnym uprzejmym odrzuceniu poczucia winy, może pomóc załagodzić sytuację.

Zaproś rodzinę do dyskusji w celu osiągnięcia zrozumienia.

Czasem sprawy układają się dopiero wtedy, gdy zostaną omówione twarzą w twarz. Jeśli są na to otwarci, zaproś syna i synową na kawę albo kolację — nie po to, żeby się kłócić, ale żeby szczerze porozmawiać. Zachowaj luźną atmosferę i wyraź, że zależy ci na byciu częścią ich życia, ale na warunkach, które będą dobre dla wszystkich stron.

Postaraj się unikać oskarżeń i obronnego tonu. Kiedy zobaczą, że jesteś otwarta na kompromis i wcale ich nie odrzucasz, mogą wyjść ci naprzeciw.

Spędzaj czas z wnukami tak, by czerpać z tego radość.

Jeśli opieka na pełen etat nie jest dla ciebie możliwa, poszukaj alternatyw, które wymagają niewielkiego wysiłku, a pozwalają budować bliskość. Zabierz wnuki raz w tygodniu na obiad albo zaproś je na wspólne weekendowe tworzenie rękodzieła lub godzinę opowieści. Takie chwile mogą być równie wartościowe, a nie zajmą całego twojego wolnego czasu.

Pokazując, że nadal chcesz budować więź z wnukami, delikatnie podważasz narrację w stylu „wszystko albo nic”. W ten sposób zaznaczasz, że chodzi o nawiązanie relacji, a nie o poczucie kontroli.

Opieka nad dziećmi nie zawsze jest tak prosta, jak mogłoby się wydawać. Sprawdźcie 10 historii niań, które brzmią jak fabuła thrillera.

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły

tptp