Moja matka nie zasługuje na to, by zobaczyć swojego wnuka

W absolutnie każdej pracy zawsze znajdą się osoby, które starają się wykonać powierzone im zadania z największą starannością, i takie, które uważają, że nie ma sensu zbytnio się starać. Istnieje jednak również trzecia kategoria: ludzie, którzy nie tylko źle wykonują swoją pracę, ale także uważają takie zachowanie za normę.
A w bonusie dowiecie się, co może się stać, gdy ktoś bliski chce dobrze, ale coś pójdzie nie tak.
„Ktoś włożył do mojego burgera sześć całych plasterków sera tostowego! Nie zrozumcie mnie źle, uwielbiam ser, ale to jednak za dużo jak na jednego burgera”.
Najemca miał pęknięty sufit i poprosił właściciela o naprawę. Właściciel zareagował natychmiast. Znalazł „proste i pomysłowe” rozwiązanie problemu.
„Wygląda na to, że używa dobrego kremu do rąk, do którego przyklejają się kłaczki”.
„Moi przyjaciele tradycyjnie przywożą z podróży pamiątkowe ręczniki z symbolami miejsc, w których byli. Podczas jednej z wypraw przez długi czas nie mogli znaleźć miejsca, w którym mogliby kupić taki ręcznik. Lokalny sprzedawca zaproponował, że wykona go specjalnie dla nich, na zamówienie. Dokonali przedpłaty, umówili się, że odbiorą go za 24 godziny. Dzień później usłyszeli, że ręcznik jeszcze nie jest gotowy. Drugiego dnia to samo. Trzeciego dnia sprzedawca się obruszył, że nie powinni go poganiać, jeśli chcą otrzymać doskonałe rzemiosło. Czwartego dnia odebrali ręcznik. Myślę, że to klejnot ich kolekcji”.
„Mój samochód miał plamy rdzy na masce i szukałem serwisu naprawczego. Mój ojciec, gdy się o tym dowiedział, stwierdził, że mi pomoże. Chociaż natychmiast odmówiłem, dziś potajemnie wziął kluczyki i postanowił sam zeszlifować rdzę, nie mówiąc mi o tym. Teraz muszę przemalować całą maskę”.
Niestety, ludzie, którzy nie podchodzą poważnie do swojej pracy, zdarzają się dość często. Oto kolejne przykłady, czym może się skończyć niefrasobliwe podejście do wykonywanych zdań.